Dziś z Jeleniej Góry zadzwonił do mnie kumpel. Niektórzy mają zajoba np. na punkcie zegarków


No i był na bazarku ze starociami. Jakiś facet sprzedawał zegarki, i między innymi starutką kieszonkę z tarczą pokrytą Radem. Cała tarcza świeciła podobno całkiem ostro

Z ciekawości sprawdził ją dozymetrem. Z odległości metra zegarek walił 30uSv (dla porównania RTG płuc to około 20uSv).
Przy samym zegarku norma była przekroczona około 300 krotnie.

Nie wiem co to za zegarek, ale wrzucam jako ciekawostkę jego fotkę, która mi wysłał z bazarku. Niestety sprzedawca nie pozwolił na zrobienie zdjęcia z dozymetrem
Sprzedawca wołał za nią 180 zeta. Gdy kolega mu zwrócił uwagę, że to niebezpieczny zegarek powiedział, że to już problem tego, który ją kupi...
PS. Kiedyś wpadł do mnie i sprawdził moje stare buksiaki UMF ze wskazówkami pokrytymi Radem. też troszkę waliły. Nie pamiętam dokładnie ile ale jak mówił lepiej ich nie nosić


