
zegarek się kliknął jakiś czas temu na teutońskiej zatoce w wyniku poszukiwania jakiegoś ciekawego brązowego zegara, co to je dziewczyny tak lubią

Przyjechał w ciągu niecałego tygodnia; w Polsce niestety niedostępny, jak z resztą wszystkie JS. Można go chyba dorwać na amazonie - jeśli by któryś z kumotrów szukał.
ad rem zatem:
Koperta:
koperta Jaśka wykonana jest ze stali nierdzewnej 316 (standard); szerokości ma to 42mm bez koronki i ok 45 z koronką, czyli wg mnie optymalne wymiary dla codziennego zegarka.
Boki koperty sa polerowane, uszy szczotkowane. Najciekawszym elementem jest bezel - bok polerowany, a gorą, wraz z 4 śrubkami jest szczotkowana naokoło. Wygląda to bardzo fajnie i jest zrobione dokładnie i równomiernie na całej powierzchni. Koronka ma takie gustowne przefrezowanie, a przycisk służy do wejścia w tryb ustawiania daty.
Dekiel jest pełen i jest dość ubogi jeśli chodzi o grawerunki - logo JS, Seiko Instruments i referencja modelu


Mechanizm:
w środku perpetuala tyka coś, co wedle JSpringowej nomenklatury nazywa się VF62

Jest to oczywiście kwarc z baterią 4-letnią, a moduł wiecznego kalendarza będzie pokazywać czas do 2100 roku, więc moje wnuki sobie sprawdzą datę. O ile baterie zmienią


Tarcza:
podobnie jak w moim Lush Orange'u, tak i tutaj tarcza jest zdecydowanie najciekawszym elementem zegarka. Osadzona jest w ringu z podziałką sekudnową - nie wiem, czy na zdjęciach to widać, ale pomiędzy białymi indeksami sekund są jeszcze mniejsze brązowe kreski. Fajne

Tarcza jest brązowa, i mieni się różnymi odcieniami. Jak przystało na prawdziwego mężczyznę, znam tylko 3 kolory (fajny, ch..owy i pedalski), więc stwierdzam, że ten jest fajny

Wskazówki jakie są każdy widzi - trójkątne, chromowane, i co ważne, sekunda trafia w indeksy idealnie i się nie trzęsie, co się czasami zdarza w budżetowych kwarcach.
Luma jest jakaś, ale świeci słabo i krótko.
Bransoleta:
Seryjnie Jasiek dostarczany jest na porządnej ciężkiej bransolecie z pełnych ogniw w męskim rozmiarze 22mm. Jest szczotkowana tak samo jak góra koperty, a każde ogniwo ma na górze 2 przepolerowane paski. Bransa się nie zwężą, ale jej wadą jest dziadowskie zapięcie (sygnowane). Zapięcie jest takie samo jak w Lorusach, czyli wykonane z cienkiej blaszki i jakieś takie niepasujące do ogólnie wysokiej jakości reszty zegara.
Podsumowanie:
Bardzo dobrze wykonany perpetual z jedną z ładniejszych tarczy, jakie widziałem. Naprawdę, jakością wykonania nie ustępuje ani Seiko, ani dużo droższym kłalitetnym produkcjom. Wg mnie jedyne wady to kiepskie zapięcie i słaba luma; reszta - bez zastrzeżeń.
teraz będą zdjęcia. Sorry za jakość, ale mam pod ręką tylko małpę:

By beceen at 2012-04-22

By beceen at 2012-04-22

By beceen at 2012-04-22

By beceen at 2012-04-22

By beceen at 2012-04-22

By beceen at 2012-04-22

By beceen at 2012-04-22
dziękuję za uwagę
