Kamraci. Na moim ukochanym kamandirze, zrobiłem szkaradną rysę na szkiełku. Poniewarz nigdy nie polerowałem tego, więc pytam: Czym to zrobić dobrze. Mniemam że specyfiki samochodowe opadają.
Pomocy w potrzebie.
Odpowiedz do tematu
: polerowanie plexi.
:
Ostatnio zmieniony przez voli 2011-06-22, 15:05, w całości zmieniany 1 raz
Zdejmujemy bezel, wybebeszamy kopertę, zakładamy dekla i zakręcamy koronkę na "wydmuszce".
Papier ścierny (zależnie od głębokości rysy) najpierw np. 1500 (grubsze tylko przy bardzo głębokich rysach), potem 2000-3000, potem zielona a polerska na filcu polerskim (nie na kupionej na bazarku "filcowej" wkładce do butów - bo się kosmaci i jedne rysy zapolerowujemy a następne robimy) ew. flanela lub inny miękki, "niekosmacący się" materiał i jazda - oglądamy sobie filma a rasie cierpliwie polerują.
Myjemy kopertę np. płynem do garów (ew. gronalem, płynem do okien - co kto lubi) z resztek pasty (i przy okazji bezel i jego mocowanie jak już jest zdjęty
Zdejmujemy dekla i myjemy dekla i pierścień do zakręcania.
Suszymy, pakujemy bebechy do środka.
Po co wyjmować werk? Bo można spokojnie domyć kopertę bez ryzyka zacieków gdzie nie trzeba (Gdyby nie trzymał szczelności). Po co polerujemy poskładana kopertę - bo resztki pasty wewnątrz trudno usunąć - a po myciu na szkle często są smugi od środka i trudno je usunać - po co robić sobie robotę.
Można też oczywiście polerować polerką, ale tu trzeba mieć rękę - łatwo można się "wpolerować" w szkło i zrobić wgłębienie.
aha - koszt zestawu polerskiego w sklepie z art. malarskimi/metalowymi - ~7pln
edyta:
Svedos mnie uprzedził widzę - podając recepturę "domową" - ale pasta poleską idzie lepiej.
Papier ścierny (zależnie od głębokości rysy) najpierw np. 1500 (grubsze tylko przy bardzo głębokich rysach), potem 2000-3000, potem zielona a polerska na filcu polerskim (nie na kupionej na bazarku "filcowej" wkładce do butów - bo się kosmaci i jedne rysy zapolerowujemy a następne robimy) ew. flanela lub inny miękki, "niekosmacący się" materiał i jazda - oglądamy sobie filma a rasie cierpliwie polerują.
Myjemy kopertę np. płynem do garów (ew. gronalem, płynem do okien - co kto lubi) z resztek pasty (i przy okazji bezel i jego mocowanie jak już jest zdjęty
Zdejmujemy dekla i myjemy dekla i pierścień do zakręcania.
Suszymy, pakujemy bebechy do środka.
Po co wyjmować werk? Bo można spokojnie domyć kopertę bez ryzyka zacieków gdzie nie trzeba (Gdyby nie trzymał szczelności). Po co polerujemy poskładana kopertę - bo resztki pasty wewnątrz trudno usunąć - a po myciu na szkle często są smugi od środka i trudno je usunać - po co robić sobie robotę.
Można też oczywiście polerować polerką, ale tu trzeba mieć rękę - łatwo można się "wpolerować" w szkło i zrobić wgłębienie.
aha - koszt zestawu polerskiego w sklepie z art. malarskimi/metalowymi - ~7pln
edyta:
Svedos mnie uprzedził widzę - podając recepturę "domową" - ale pasta poleską idzie lepiej.
Ostatnio zmieniony przez voli 2011-06-22, 15:05, w całości zmieniany 1 raz
:
Pasta Automax czy inne Tempo też do plexi daje radę na etapie wykańczającym (zamiast pasty do zębów), a wcześniej jak pisał wyżej mądry człowiek - papier ścierny o coraz mniejszym ziarnie.
"Mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu - to i referatu mało" (pisarz Sofronow).
:
mozna tez podebrać małży takie kolorowe jakby pilniczki do paznokci....one mają rozne delikatne gradacje..a ten najdrobniejszy fajnie poleruje .
:
Fakt, ale typowa pasta (szczególnie zieleń) potrafi też b szybko i niepostrzeżenie ścieraąć.
BTW: Mam tu Poljota z budzikiem od forumowego kolegi - szkiełko ma grubość dobrej bibułki do papierosów
J.
voli napisał/a: |
- ale pasta poleską idzie lepiej. |
Fakt, ale typowa pasta (szczególnie zieleń) potrafi też b szybko i niepostrzeżenie ścieraąć.
BTW: Mam tu Poljota z budzikiem od forumowego kolegi - szkiełko ma grubość dobrej bibułki do papierosów
J.
:
Używam papieru 2500 i tego zielonego z filcem. Efekt jest ino trza się trochę namachać
:
Komandir (o amfibii już nawet nie wspominajac) nalezy do kategorii pancernej - tu można zerwać 0,5mm i nic Z polerowania typowych szkiełek sferycznych z czasem się rezygnuje - kosztuje toto 2,50 i sie wymienia Efekt lepszy no i szybciej Poleruję tylko te szkła które tego wymagają - oryginalne o nietypowym zarysie sfery, fasonowe (kształtowe) które sa niwymienialne praktycznie (a nawet jak mam nowe to go szkoda bo trudno dostac - skoro szkło jest całe to poler). Komandiry i amfibie tez poleruje bo to nietypowe szkła no i osadzane odpowiednio w kopecie.
:
Celowo napisałem o paści do zębów, najzwyklejszej białej bez wodotrysków i pominąłem zieloną pastę polerską ze względu na możliwość "przepolerowania"
:
Zielona to nie problem, ale jak pierwszy raz próbowałem robic to na polerce to wyorałem spory rowek na start - bzyk i szkło prawie przecięte - na szczęście przytomnie testy robiłem na totaln ym trupie
:
Dziękuję za szczegółowe instrukcje. W piątek jadę się zaopatrzyć w niezbędne akcesoria i do dzieła
Trzymajcie kciuki kamraci
Trzymajcie kciuki kamraci
:
Jeżeli nie polerowałeś dotąd równych powierzchni - najpierw przetrenuj na czymś. Ruchy raczej obszerne i spokojne.
Wskazany miuzik do pracy: chór Aleksandrowa
J.
Wskazany miuzik do pracy: chór Aleksandrowa
J.
:
Uśmiejesz się, ale bardzo ich lubię, nawet w aucie mam płytę. Miny innych kierowców bezcenne jak słyszą np kalinkę
Ostatnio zmieniony przez 2011-06-23, 10:05, w całości zmieniany 1 raz
Jacek. napisał/a: |
Wskazany miuzik do pracy: chór Aleksandrowa J. |
Uśmiejesz się, ale bardzo ich lubię, nawet w aucie mam płytę. Miny innych kierowców bezcenne jak słyszą np kalinkę
Ostatnio zmieniony przez 2011-06-23, 10:05, w całości zmieniany 1 raz
:
Odpowiedz do tematu
Nie uśmieję się, bo też lubię
J.
J.