Jest problem z SB18-3 w evereście, tzn. czasem bez żadnego powodu zatrzymuje się. 2 miesiące nie było najmniejszych problemów. Ładnie i dokładnie chodził (maks +-5s/dobę). Dziś patrzę do pudełka (od kilku dni nie nosiłem go, tylko nakręcałem) i stoi. Nie powinien stanąć bo jeszcze rano dokręcałem go. Kilka razy pokręciłem koronką i ruszył, ale po chwili znów się zatrzymał. Jest maksymalnie nakręcony i aby ruszył muszę odciągnąć koronkę, przestawić godzinę i wcisnąć koronkę i znów ruszy. Balans porusza się anemicznie z małą amplitudą, jakby go coś blokowało. Jak przestawiam godzinę to czuję jakby delikatny opór, nie jest zupełnie płynnie. W czym może być problem? Myślicie, że to coś poważnego? A może po prostu jest suchy/brudny i dlatego zatrzymuje się?

Brudny/suchy.

Oby, bo będzie mocno szkoda, jak coś poważnego się stało...

machlo, raczej nic mu nie jest, no chyba że jakiś dzwon zaliczyłeś

Nie przypominam sobie, aby mi gdzieś spadł.
No nic, w takim razie czeka mnie wizyta u zegarmistrza...