Chciałbym Wam dziś pokazać zegarek, który trafił w moje ręce przy okazji zbiorowego odbierania z naprawy zegarków kolegi. Zegarek pochodzi konkretnie z kolekcji brata wyżej wspomnianego kolegi, który jest żołnierzem zawodowym i zegarek nabył podobno gdzieś na Bliskim Wschodzie.

Nazwa sugerowałaby jakiś jarmark, ale zobaczcie na komplikacje w tym egzemplarzu. Podwójny, a właściwie potrójny kalendarz (dzień tygodnia i miesiąc w okienkach oraz numer dnia na dodatkowej wskazówce); fazy księżyca. W środku 17-kamieniowy werk z incablokiem, z dziwnym logo i puncą - kaliber 89 lub 68...

Ciekawi mnie pochodzenie tego zegarka. Napis Swiss Made wskazywałby na jakąś niewielką manufakturę, która zniknęła w czasie rewolucji kwarcowej. Poszukiwania na WuS naprowadziły mnie jedynie na wywody jakiegoś mądrali, który na zapytanie o podobny egzemplarz, wynurzał się na temat zegarków dla turystów w Egipcie i rzekomo chińskim pochodzeniu marki. Logo i nazwa zegarka są mocno nietypowe, ale biorąc pod uwagę miejsce jego nabycia, osobiście obstawiałbym dwie wersje:

1. Manufaktura o tak wdzięcznej nazwie, która już nie istnieje.
2. Brand produkowany na potrzeby klienta na Bliskim Wschodzie przez jakąś niewielką manufakturę lub dużego znanego producenta.

Any ideas, gentlemen?

Oto zdjęcia:

Hmmm... aż za proste mi się to wydaje
http://www.sultana.ch/en/home.html


-----------------------------

Cytat:

SULTANA watches are an intergral part of the Swiss watchmaking history. The SULTANA company was founded in 1937, in La Chaux-de-Fonds, by Mr. Paul Gaston Schwarz and the SULTANA brand name was first registered in Bern, Switzerland in 1955.

Logo na budynku na starym zdjęciu i to na tarczy są takie same. Wydawało mi się początkowo, że ten obrazek nad napisem, to czerwona palma, a to jakiś ptak.

Napiszę do nich i zapytam o ten egzemplarz, może czegoś więcej się dowiem.

Podoba mi sie - Bardzo

Ładny egzemplarz i bardzo ciekawy.

Ładny, po raz kolejny potwierdzam się w przekonaniu, że dawni styliści mieli łeb nie od parady.

Ale zwróćcie uwagę na powtarzalność tych wzorów i rozwiązań w zegarkach wielu marek, ba, na wielu róznych mechanizmach ... Wyobrażacie sobie talibańską dysputę nad tym, kto komu co podprowadził

Podobny troszkę do Atlantica którego pokazywał Zbyszke

Może i Pierce, ale skojarzyło mi się z Atlantikiem.

Mnie z kolei ten podwójny datownik przywodzi na myśl Benrusa.

...tylko Benrus robił to w jakimś sensownym miejscu, a nie tak jak tutaj. Według mnie wybór tych okienek jest co najmniej nie na miejscu...

Fakt, Benrus dawał to wyżej (tu przykład akurat ze SkyChief-a, ale widziałem też inne modele z takim kalendarzem).

Zwróćcie uwagę, że poza chronografem, komplikacje daty są takie same, a i stylistyka jest podobna.



W zasadzie koncepcja rozłożenia kół datownika może być identyczna, tylko wycięcia w tarczy w innym miejscu.

...one jak dla mnie wszystkie z tą datą są do siebie podobne stylistycznie...

Ciekawy zegarek , na pewno wart zainteresowania jego historią .