Nazwa sugerowałaby jakiś jarmark, ale zobaczcie na komplikacje w tym egzemplarzu. Podwójny, a właściwie potrójny kalendarz (dzień tygodnia i miesiąc w okienkach oraz numer dnia na dodatkowej wskazówce); fazy księżyca. W środku 17-kamieniowy werk z incablokiem, z dziwnym logo i puncą - kaliber 89 lub 68...
Ciekawi mnie pochodzenie tego zegarka. Napis Swiss Made wskazywałby na jakąś niewielką manufakturę, która zniknęła w czasie rewolucji kwarcowej. Poszukiwania na WuS naprowadziły mnie jedynie na wywody jakiegoś mądrali, który na zapytanie o podobny egzemplarz, wynurzał się na temat zegarków dla turystów w Egipcie i rzekomo chińskim pochodzeniu marki. Logo i nazwa zegarka są mocno nietypowe, ale biorąc pod uwagę miejsce jego nabycia, osobiście obstawiałbym dwie wersje:
1. Manufaktura o tak wdzięcznej nazwie, która już nie istnieje.
2. Brand produkowany na potrzeby klienta na Bliskim Wschodzie przez jakąś niewielką manufakturę lub dużego znanego producenta.
Any ideas, gentlemen?
Oto zdjęcia:









