Po dwóch dniach noszenia jedna rzecz mnie zaczęła drażnić - bez okularów ni cholery nie byłem w stanie odczytać godziny (w okularach też musiałem się chwilę przyjrzeć). Wskazówki są oksydowane na ciemno, a luma na wskazówce minutowej jest wielkości i kształtu indeksów. Biały ogonek wskażnika kompasu/pływów też nie pomagał.

W zasadzie byłem już gotów spakować i odesłać, bo jak na zegarek, który kupiłem sobie na kajaki to się na dłuższą metę będzie średnio spisywał. Inną opcją było rozbabranie zegarka i przemalowanie wskazówek, no bo po co komu gwarancja?
Rozbebeszyłem drania. Południowy koniec wskazówki kompasu pomalowałem na niebiesko, żeby się tak nie rzucał w oczy. Resztę wskazówek wyczyściłem, pomalowałem na biało i nałożyłem nową lumę na całej długości.
Udało się ten cyrk poskładać bez strat w ludziach i nawet wszystko działa jak trzeba.
No i jestem w stanie odczytać godzinę.

Pozdrawiam
Eryk