Witam Szanownych Kumotrów
Mam okazję za grosze zanabyć taką oto kiszonkę:
41mm średnica, ok 8 mm grubość, ręczny naciąg, stan NOS. Ref. 18 471917
Jako, że jedną nobliwą i z historią już mam, zrodził mi się pomysł przeniesienia mechanizmu z tarczą do naręcznej koperty.
Tarcza ma ok 37 mm, co siedzi w środku nie udało mi sie narazie znaleźć.
I tu pytania do zacnych homarorobów, jak że żółtodziób jestem:
- czy fizycznie taka operacja ma szanse powodzenia?
- jaką kopertę byście widzieli do tej tarczy, wg. mnie radiomirowa 45mm
mogla by podejść, ale ciekawsza była by a la Stowa Marina?
- czy taki zabieg ma sens?
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie, braterskie połajanki i wyśmiewki
Odpowiedz do tematu
: Longines kieszonka a przeprowadzka
Ostatnio zmieniony przez AdamW 2010-06-29, 13:45, w całości zmieniany 1 raz
Ostatnio zmieniony przez AdamW 2010-06-29, 13:45, w całości zmieniany 1 raz
:
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2010-06-29, 13:49, w całości zmieniany 1 raz
Do Radiomira 45 mm niestety nie wejdzie, tam wchodzi tarcza o średnicy 36,4 i musiałbyś tarczę szlifować, ale z powodzeniem wejdzie do Radiomira 47 mm, tam tolerancja jest większa 36,9 - 38 mm. Pod znakiem zapytania pozostaje jeszcze czy wałek naciągu będzie pasował do koronki Radiomira i na jakiej wysokości w stosunku do tarczy znajduje się wejście wałka do werku. Bez szczegółowych pomiarów i przymiarek nie da się w 100% określić czy operacja się powiedzie, ale jesteś na dobrej drodze.
Kolejne pytanie to jaki werk napędza ten zegarek.
Kolejne pytanie to jaki werk napędza ten zegarek.
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2010-06-29, 13:49, w całości zmieniany 1 raz
:
No i musiałbyś nóżki tarczy oderwać i alb ją przykleić do mechanizmu albo przylutować/przykleić nóżki w nowym miejscu.
Wg mnie warto bo fajna ta tarcza i mógłby ładny zegar wyjść.
Wg mnie warto bo fajna ta tarcza i mógłby ładny zegar wyjść.
:
Niech cie ręka boska broni przed kombinacją z tym przepięknym zegarkiem!
A na poważniej - szkoda trochę.
Mechanizm powinien wejść jak mówi Svedos do dużej koperty Radomira - ma pewnie około 36 mm.
A na poważniej - szkoda trochę.
Mechanizm powinien wejść jak mówi Svedos do dużej koperty Radomira - ma pewnie około 36 mm.
:
Piękny - ja bym go nie ruszał, a pasówkę to na mołni zrobił...
"Mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu - to i referatu mało" (pisarz Sofronow).
:
Będziesz żałował jeśli jest w stanie NOS, oj bedziesz... Odradzam. Jesli chcesz zrobić pasówkę to szukaj dawców w złomowym stanie i naprawiaj. Tego po prostu szkoda...
:
Jako stary paskarz zgadzam się z przepiscą. Szkoda go na przeszczep. Zostaw go jak jest.
Foch und Ch.
:
No właśnie najważniejszego nie napisałem, szkoda takiego zegarka, ja zwykle pasówko składaki robię ze złomków.
:
Adam wszystko się da ale niech Cię ręka Buddy broni robić taką pasówkę! po prostu szkoda zegarka
a i pokaż mechanizm koniecznie!
a i pokaż mechanizm koniecznie!
:
Jeśli mogę prosić to daj sesję całego zegarka (w tym obowiązkowo werku oczywiście). Ciekawi mnie koperta - taka bardzo "wostokowa" jest - choć oczywiście raczej wostok zapatrywał sie na "L" a nie na odwrót.
:
Ostatnio zmieniony przez TowRoupas 2010-06-29, 18:35, w całości zmieniany 2 razy
Właśnie mi też koperta się z rakietą skojarzyła
Nie przesadzajcie z tym pięknem
zdjęcie podglądowe rakiety
Nie przesadzajcie z tym pięknem
zdjęcie podglądowe rakiety
Ostatnio zmieniony przez TowRoupas 2010-06-29, 18:35, w całości zmieniany 2 razy
:
Szkoda to jest jak bydlo w uprawe wejdzie ... badz prawdziwym butcherem i zrob z tego zabytku moda pasowke na chinskiej kopercie a,la radiomir , zeszlifuj tarcze i obremb mechanizmu , oraz wpasuj mlotkiem ... to ja szatan tak ci podpowiadam
:
Widziałem kadarius co ręka Buddy potrafi i gdzie umieszcza główki niewiernych
oraz co bym musiał nosić wraz z zegarkiem w następnym wcieleniu
A wszystkim Kumotrom dziękuję za wysiłki zmierzające do zawrócenia mnie ze ścieżki ciemności i pasówkarstwa. Jakoś patrząc na rozmiar tego Longina uległem pokusie zrobienia z niego zegarka użytecznego. Wstydzę się i składam samokrytykę.
Jeszcze nie jest w moim posiadaniu i nie wiem czy się po niego ostatecznie wybiorę bo raz daleko, a dwa jako kieszonka aż tak mnie, mimo niewątpliwego uroku nie pociąga. Jeśli zanabędę na pewno się pochwalę.
Kto wie, drogi wakacyjne bywają niezbadane Bracia...
kadarius napisał/a: |
Adam wszystko się da ale niech Cię ręka Buddy broni robić taką pasówkę! po prostu szkoda zegarka
|
Widziałem kadarius co ręka Buddy potrafi i gdzie umieszcza główki niewiernych
oraz co bym musiał nosić wraz z zegarkiem w następnym wcieleniu
A wszystkim Kumotrom dziękuję za wysiłki zmierzające do zawrócenia mnie ze ścieżki ciemności i pasówkarstwa. Jakoś patrząc na rozmiar tego Longina uległem pokusie zrobienia z niego zegarka użytecznego. Wstydzę się i składam samokrytykę.
Jeszcze nie jest w moim posiadaniu i nie wiem czy się po niego ostatecznie wybiorę bo raz daleko, a dwa jako kieszonka aż tak mnie, mimo niewątpliwego uroku nie pociąga. Jeśli zanabędę na pewno się pochwalę.
Kto wie, drogi wakacyjne bywają niezbadane Bracia...
:
Odpowiedz do tematu
Jesli nie zdecydujesz się dla siebie a jak sam pisałeś jest dostępny "za groisze" to bierz - opchnisz komuś kto uwielbia kieszonki a zarobione pieniadze przeznaczysz na budowę własnego wypaśnego potwora - a i bedziesz miał dobry kolekcjonerski uczynek na koncie
Coś na zasadzie pewnego faceta z którym rozmawiałem a który miał akurat przypływ pijackiej szczerości:
- Ostatnio uratowałem facetowi życie
- W jaki sposób?
- Przestałem mu skakać po głowie....
Znam go na tyle, że wolę go omijać szerokim łukiem więc nie pytałem o szczególy....
Coś na zasadzie pewnego faceta z którym rozmawiałem a który miał akurat przypływ pijackiej szczerości:
- Ostatnio uratowałem facetowi życie
- W jaki sposób?
- Przestałem mu skakać po głowie....
Znam go na tyle, że wolę go omijać szerokim łukiem więc nie pytałem o szczególy....