Czas rozpocząć jeden z najbardziej prestiżowych konkursów świata zegarmistrzostwa – Wybory Mistera Chrono Quartza! Tym razem, wyłonieni zostali 4 kandydaci ze stajni niejakiego Swissmakera i to właśnie od WAS zależy który z nich zostanie tym Najpiękniejszym! A teraz kilka słów o każdym z tych przystojniaków i kilka zdjęć, (zrobionych przez partacza fotografa, który teraz siedzi w piwnicy i wpieprza łazanki
)!:
Kandydat z numerem 1 to urodzony w Szwajcarii, w miejscowości LeLocle Tissot PRC 200. Jak Państwo z pewnością widzą gruba i ciężka stalowa koperta tego kandydata i jego niecodzienna bransoleta powodują nie lada zachwyt wśród płci pięknej! Do tego warto również wspomnieć o jego jakże mocnym sercu, ET’cie G10, które pozwala mu cieszyć się pięknem tego świata ponad 5 lat na jednej baterii! Stylowe szafirowe szkło oraz kuszące żółte wskazówki chronografu powodują iż trudno oderwać od niego wzrok. Do zainteresowań tego kandydata należy między innymi robienie dobrego wrażenia oraz nurkowanie, w wolnych chwilach Tissot spędza czas na głębokości nawet 200m. Jeżeli i wy znaleźliście się w grupie osób która również nie może oderwać od niego wzroku – nie wahajcie się, głosujcie na PRC 200!
Kandydat numer 2, to również obywatel Szwajcarii, jednakże na dzień dzisiejszy jego miejsce urodzenia pozostaje tajemnicą. Ten z pozoru cukierkowy i „lalusiowaty” osobnik, na nadgarstku zamienia się w prawdziwy ogrom elegancji! Tak, to właśnie jego szafirowe oko które tak chętnie puszcza do mijających go kobiet, oraz to samo serce co u starszego kolegi Tissota, sprawiają iż ten kandydat nie jest czymś co można zwyczajnie pominąć! Na szczególną uwagę zasługują jego piękne brązowo-czarne kroko spodnie, które, nawet długo nie prane, utwierdzają nas w fakcie iż jest to kandydat z wielkimi szansami na Mistera, ale czy tak się stanie – wszystko zależy od Was!
Kandydat numer 3, to japońskiego pochodzenia Niemiec z Hamburga. W fazach projektowych ów kandydat miał być niemieckim towarem eksportowym dla lubujących się w złocie i błyskotkach czarnoskórych amerykanów, mimo to jednak okazało się, że ®ównie dobrze przyjął się w krajach wschodniej Europy, co również ucieszyło jego ojców. Kandydat Citizen to nie lada pies na baby! Jego grubo złocona koperta i bransoleta powodują, iż wszystkie okoliczne blachary zbiegają się jak mucha do…. Jego zainteresowania to robienie bardzo dobrego wrażenia i popisywanie się przed innymi swoim lepszym wykończeniem. Serce kandydata, odziedziczone po rodzicach, sprawia iż Citizen jest zawsze punktualny i nie zatrzyma nię przez ponad 6 lat na jednej baterii! To jest klasa sama w sobie, jeśli ty też tak uważasz – głosuj na niego!
I nasz ostatni kandydat numer 4 – Ennio Vittori, chiński elegant, który wybił się na salonach Europy Wschodniej dzięki pewnej Polskiej sieci dyskontowej. Choć, jak sam przyznaje, nie jest łatwy – żeby go mieć wystarczy raptem 30zł! Jego zgrabna figura, choć niestety nie stalowa, ale w połączeniu z klasyczną tarczą i mineralnym okiem tworzą idealny komplet. W rodzinnymi kraju, jego lekarze zadbali o jedno z najlepszych serc, które mieściło się w jego budżecie, który wbrew pozorom nie był wysoki i tak oto dzisiaj Ennio może się pochwalić Miyotą OS20 – niezawodną i solidną! Jeżeli i Ty uważasz że chińskie jest piękne, nie wahaj się ani chwili – głosuj na Vittori’ego!
Jeżeli już w pełni poznaliście wszystkich kandydatów, nie pozostaje Wam nic innego jak oddać głos! Głos na tego jedynego, najlepszego, najpiękniejszego po prostu Mistera Ch-Q. Głosujemy i komentujemy, pamiętajcie że kandydaci to też ludzie
i szczerze biorą do siebie wszystkie uwagi!
