Odpowiedz do tematu
: Odbior z cła WER Warszawa
Mam przesyłkę zatrzymaną w cle w Warszawie. Czy można jechać osobiście dostarczyć dokumenty do odprawy i na miejscu uiścić opłaty itp? Czy to się załatwi od ręki?
:
Ja tak załatwiam, więc technicznie jest to wykonalne. Płacę gotówką, kwoty rzędu 2-3 tysiecy nie są problemem.
Nie wiem natomiast czy akurat w Warszawie, bo jakość obsługi np. w Poznaniu to jest dramat, i ci ludzie u mnie w porównaniu to złote człowieki są.
Jeśli już dostałeś korespondencję, to tam masz telefon do człowieka który tym się zajmuje i adres mailowy. Ja dokumenty dostarczałem mailem, a jechałem "na gotowo" jak już odprawa była skończona.
Nie wiem natomiast czy akurat w Warszawie, bo jakość obsługi np. w Poznaniu to jest dramat, i ci ludzie u mnie w porównaniu to złote człowieki są.
Jeśli już dostałeś korespondencję, to tam masz telefon do człowieka który tym się zajmuje i adres mailowy. Ja dokumenty dostarczałem mailem, a jechałem "na gotowo" jak już odprawa była skończona.
:
Dzieki, tak uczynię. Jutro dostane zawiadomienie to się zorientuję, czy mogę dojechać.
:
Myślę, ze najlepiej zadzwonić pod nr podany na pismie i o wszystko wypytać- w moim wypadku okazało sie, ze w praktyce formalnosci jest o połowe mniej niz by wynikało z tresci tegoż pisma- dłuzej z przystanku szedłem niż sama odprawę załatwiałem
(Urzad w Zabrzu)
(Urzad w Zabrzu)
:
Jak chcesz odebrać przesyłkę z Łączyny osobiście to lepiej ich poinformuj i przyjedź rano. Też tak chciałem zrobić, przyjechałem 1,5h przed zamknięciem Urzędu i pocałowałem klamkę
:
Niestety w Warszawie mogą nie wydać tego samego dnia (bo nie odprawione, bo na magazynie, bo cholera wie dlaczego) i cała przejażdżka bez sensu. A ileż to się człowiek czasu i nerw natraci...
"Sracz był oddalony od wyra, szło się w deszczu. Gówniane to były czasy."
Jan Oborniak
Jan Oborniak
:
Dobrze tam Machu napisał, najpierw zadzwonić i sie umówić.
Też kiedyś tam odbierałem.
Jak pojechałem to zaczęli kręcic nosem, że nie bardzo tak od ręki i w ogóle ale jak powiedziałem, że dzwoniłem wczoraj i umówiłem się na odbiór to załatwili.
Z godzinkę do półtorej zeszło a pojechałem przed południem.
Ostatnio zmieniony przez Woytec 2014-04-16, 22:06, w całości zmieniany 1 raz
Borewicz napisał/a: |
Niestety w Warszawie mogą nie wydać tego samego dnia (bo nie odprawione, bo na magazynie, bo cholera wie dlaczego) i cała przejażdżka bez sensu. A ileż to się człowiek czasu i nerw natraci... |
Dobrze tam Machu napisał, najpierw zadzwonić i sie umówić.
Też kiedyś tam odbierałem.
Jak pojechałem to zaczęli kręcic nosem, że nie bardzo tak od ręki i w ogóle ale jak powiedziałem, że dzwoniłem wczoraj i umówiłem się na odbiór to załatwili.
Z godzinkę do półtorej zeszło a pojechałem przed południem.
Ostatnio zmieniony przez Woytec 2014-04-16, 22:06, w całości zmieniany 1 raz
:
Odpowiedz do tematu
Mi nie chcieli odprawić bo 1,5 godziny przed zamknięciem nie było już komu pracować, znaczy się że poszli już do domu, pracusie..... . Miałem dużo styczności z celnikami i takich jaj, leni i nierobów to ja nigdzie nie widziałem. Raz w życiu widziałem jak biegli do rewizji kontenera (normalnie czas oczekiwania na ew. rewizję wynosił kilka godzin)......jak na Modlińskiej przyjechał kontener z butami damskimi. Oczywiście rewizja trwała kilka minut, ale nic za darmo bo kontener po wyjeździe z Urzędu był lżejszy o kilkanaście/dziesiąt par butów