Po krótkiej wymianie maili z Ciechem i długim oczekiwaniu na przesyłkę w końcu do mnie dotarł pakunek:

A w środku - dwa mniejsze pakunki:

Na koniec - zawartośc właściwa, czyl zestaw "Mały Pepik", albo i dwóch nawet. Jeden w ładnej kopercie, ale za to drugi na chodzie:

Zapowiadało się pięknie: smyk, smyk z koperty do koperty; ale po pierwsze - wyjmując koronkę udało mi się oczywiście wyciągnąć beczkę, która poszła zwiedzać werk.
UWAGA - w Primach wyjmujemy koronkę w poycji do nakręcania.
Później okazało się, że w ładnej kopercie pierścień, o który opiera się werk wypadywa i de facto werk opiera się na szkiełku. Szkiełko swoją drogą też wypadało.
Ale od czego szuflada modelarza? Szkiełko osadzone zostało z niewielkim dodatkiem kleju Revell Contacta Clear. Pierścień osadzony w kopercie jak należy. Przy okazji przepolerowałem szkiełko pastą polerską Tamiya Extra FIne.

Złożenie tego do kupy okazało się prostsze niż rozłożenie i tak oto po udanym przeszczepie powstała nowa jakość. Jeszcze wymiana paska na radosne nato:

Po 24 godzinach na nadgarstki zegarek dalej cieszy. A i przy okazji chodzi dokładnie.

Pozdrawiam
Eryk