

Później nastąpoła wycieczka do spa. W międzyczasie na zatoce upolowałem adekwatny łańcuszek.
W spa został wyczyszczony, wyregulowany i nasmarowany. Dorobiony został nowy wałek koronki, bo stary wylatał był (nie od tego zegarka ktoś coś próbował dopasować). Przepolerowana koperta, wyczyszczone wskazówki, dorobiony zawias pokrywy. W dalszym ciągu brakuje wewnętrznego dekla, ale na to już nic nie poradzę. Dzisiaj podmalowałem jeszcze ubytek na tarczy przy indeksie "8". Aż chyba jutro pójdzie ze mną do pracy.
Tak jest:



Pozdrawiam
Eryk