A nie mówiłem, że ten zestaw to kawałek "piece of schit". Jak już go nabyłeś to nie pozostaje nic innego jak to co się da przerobić należy przerobić.
Ta Pobieda2602 to antyk, przynajmniej wskazują na to wskazówki - początek lat '50.
Dlatego wato byś ją przywrócił do świetności także w środku. Tarczę już zrobiłeś i to pierwsza klasa! Tylko nie wypełniaj wskazówki godzinowej luminą .To żałosna namiastka! Dla prawdziwych twardzieli tylko i wyłącznie farba trytowa lub radowa... .
A jeżeli chodzi o tarcze "warszawskie" to nie są one niczym szczególnym z powodu produkcji w Błoniu. Tym bardzie nie dziwi "podróbka" Pobiedy. Mam "warszawską" nawet do/od Majaka.
Odpowiedz do tematu
:
:
Ostatnio zmieniony przez Wozu 2010-08-05, 20:29, w całości zmieniany 1 raz
Pobieda w zasadzie działa nie wiem jak dokładnie bo nie sprawdzałem (ale sprawdzę).
Czyli te wskazówki są oryginalne? Bo mnie właśnie minutowa coś nie podchodziła i na pewno nie będę wypełniał luminową nie ma takiej możliwości
Kolejne pytanie chcę kupić dwa może trzy śrubokręty ale normalne i tu pytanie czy, któreś z tych są normalne. lub będą lepsze od zestawu, który już prawie cały wyrzuciłem ?
http://allegro.pl/item116...trzowskich.html
czy te:
http://allegro.pl/item114...rubokretow.html
I kolejne pytanie co do pobiedy co mogłem zepsuć, że nie mogę założyć wskazówki sekundowej?
Jest możliwe żebym coś wyrwał?
Nie ma jej jak tak przymocować?
Może głupiutkie pytania, ale zawziąłem się i troszeczkę w werkach pogrzebie spodobało mi się
Za chwilkę wstawię zdjęcia werku bo jeszcze będę miał pytanie co do poljota robi około 2 godzin do przodu na dobę, da radę coś z tym zrobić?
EDYTA:
I jeszcze jedno pytanie czy 1mm śrubokręt to najmniejszy jak będzie potrzebny to rozkręcenia werku?
Czyli te wskazówki są oryginalne? Bo mnie właśnie minutowa coś nie podchodziła i na pewno nie będę wypełniał luminową nie ma takiej możliwości
Kolejne pytanie chcę kupić dwa może trzy śrubokręty ale normalne i tu pytanie czy, któreś z tych są normalne. lub będą lepsze od zestawu, który już prawie cały wyrzuciłem ?
http://allegro.pl/item116...trzowskich.html
czy te:
http://allegro.pl/item114...rubokretow.html
I kolejne pytanie co do pobiedy co mogłem zepsuć, że nie mogę założyć wskazówki sekundowej?
Jest możliwe żebym coś wyrwał?
Nie ma jej jak tak przymocować?
Może głupiutkie pytania, ale zawziąłem się i troszeczkę w werkach pogrzebie spodobało mi się
Za chwilkę wstawię zdjęcia werku bo jeszcze będę miał pytanie co do poljota robi około 2 godzin do przodu na dobę, da radę coś z tym zrobić?
EDYTA:
I jeszcze jedno pytanie czy 1mm śrubokręt to najmniejszy jak będzie potrzebny to rozkręcenia werku?
Ostatnio zmieniony przez Wozu 2010-08-05, 20:29, w całości zmieniany 1 raz
:
Ostatnio zmieniony przez Ritter 2010-08-05, 21:54, w całości zmieniany 1 raz
Ja używam 3. śrubokrętów: 1mm, 1.2mm, 1.6mm. Nie czuję nagłej potrzeby ale przydałby się 0.8mm i 1.4mm. 0.8mm wyłącznie do śrubek mocujących tarcze. No i do odkręcania śrubek pierścienia z kamieniem nakrywowym np. w P2602 i innych bez układu antywstrząsowego. Nie miałem to zrobiłem ze szpilki do otwierania kleju i tarcze odkręcam. Śrubokręty trzeba co pewien czas naostrzyć. Ja używam papieru ściernego 500, 800, 1200.
Moje pensety to SSH-SA ta ostra, cienka i 00-SA ta solidniejsza np. do ćwiertnika. Kupowałem je w innym celu a potem kupiłem 2 kolejny komplet do grzebania w zegarkach. Cena za szt ~8...10zł. Te pensety nie są stricte zegarmistrzowskie nie mniej jak dla mnie nadają się...
Tylko niech nie przyjdzie ci Kumotrze do głowy namagnesować śrubokręty. Tylko tak się wydaje, że to ułatwia prace.
Pobieda ma subsekundę czyli w otworku powinno być widać końcówkę trzpienia osi koła pośredniego. Jeśli go nie widać albo źle widać to zdejmij tarczę. Trzpień powinien wystawać ~1.5mm nad płaszczyznę werka. Sprawdź pod światło. Czasami wskazówka sekundnika wchodzi opornie. Trzeba także dobrze utrafić.
Wskazówka sekundowa i minutowa jest oryginalna z tamtego okresu. To raczej godzinowa może nie być od kompletu choć jest z tego samego okresu. Trudno jednak cokolwiek przesądzać. Towarzysze Radzieccy wkładali dosyć często co było a nie co pasowało...
Z Poljotem mogą być 2 przyczyny. Uszkodzony czop osi balansu i wtedy balans nie ma pełnych wychyleń oscylując niemrawo albo też jest sklejony włos.
Moje pensety to SSH-SA ta ostra, cienka i 00-SA ta solidniejsza np. do ćwiertnika. Kupowałem je w innym celu a potem kupiłem 2 kolejny komplet do grzebania w zegarkach. Cena za szt ~8...10zł. Te pensety nie są stricte zegarmistrzowskie nie mniej jak dla mnie nadają się...
Tylko niech nie przyjdzie ci Kumotrze do głowy namagnesować śrubokręty. Tylko tak się wydaje, że to ułatwia prace.
Pobieda ma subsekundę czyli w otworku powinno być widać końcówkę trzpienia osi koła pośredniego. Jeśli go nie widać albo źle widać to zdejmij tarczę. Trzpień powinien wystawać ~1.5mm nad płaszczyznę werka. Sprawdź pod światło. Czasami wskazówka sekundnika wchodzi opornie. Trzeba także dobrze utrafić.
Wskazówka sekundowa i minutowa jest oryginalna z tamtego okresu. To raczej godzinowa może nie być od kompletu choć jest z tego samego okresu. Trudno jednak cokolwiek przesądzać. Towarzysze Radzieccy wkładali dosyć często co było a nie co pasowało...
Z Poljotem mogą być 2 przyczyny. Uszkodzony czop osi balansu i wtedy balans nie ma pełnych wychyleń oscylując niemrawo albo też jest sklejony włos.
Ostatnio zmieniony przez Ritter 2010-08-05, 21:54, w całości zmieniany 1 raz
:
Riiter dzięki za skazówki
Rozebrałem właśnie mechanizm ruhli
z rozebraniem nie było łopotu fajnie szło z Twoim opisem.
Na dzień dobry zgubiłem klin włosa później byłem ostrożniejszy.
Niestety przy składaniu nie było tak łatwo
Najtrudniejsze dla mnie w składaniu było "wcelowanie" kół zębatych w mechanizmie i jak to zrobiłem chciałem skręcić górę z dołem i zgubiłem obie śruby
kolana mnie bolą od szukania ich na podłodze odpuszczam do jutra ale zabawa ekstra !!
he he sprężyna naciągowa poleciała z taką prędkością, że ją w przedpokoju szukałem
Rozebrałem właśnie mechanizm ruhli
z rozebraniem nie było łopotu fajnie szło z Twoim opisem.
Na dzień dobry zgubiłem klin włosa później byłem ostrożniejszy.
Niestety przy składaniu nie było tak łatwo
Najtrudniejsze dla mnie w składaniu było "wcelowanie" kół zębatych w mechanizmie i jak to zrobiłem chciałem skręcić górę z dołem i zgubiłem obie śruby
kolana mnie bolą od szukania ich na podłodze odpuszczam do jutra ale zabawa ekstra !!
he he sprężyna naciągowa poleciała z taką prędkością, że ją w przedpokoju szukałem
:
Jeśli Twoje "ple operacyjne" jest twarde to pogubisz wszystko. Najlepszy jest biały filc, którego ja póki co nie mam. Może być sukno. Ja używam rozłożonych chusteczek higienicznych. Wtedy drobne rzeczy raczej grzęzną a nie podskakują. A jeśli już to nie daleko. Jest jeszcze potrzebne pudełko, w którym są wszystkie elementy rozłożonego werka. Także położone na chusteczce. W "polu operacyjnym" ma być jedynie to co jest w danej chwili składane. Jak złożysz np. bęben i sprężynę to powinny one wrócić do pudełka do czasu montażu w werku.
Nie jest to najlepszy pomysł ale użyj magnesu celem odnalezienia śrub. Na początku to normalne, że gubisz elementy. To brak wprawy. Za pewien czas nie będziesz miał tego problemu. Wkładanie kół pośrednich jest kłopotliwe zawsze. Tu też jest potrzebna praktyka. W UMF24 wkładasz najpierw w dolne łożysko wychwyt a następnie kolejne koło pośrednie. Zaś mocowanie rozpoczynasz od włożenia w dolny otwór osi tego koła podwójnego. Potem koło pośrednie a na końcu wychwytowe.
Nie jest to najlepszy pomysł ale użyj magnesu celem odnalezienia śrub. Na początku to normalne, że gubisz elementy. To brak wprawy. Za pewien czas nie będziesz miał tego problemu. Wkładanie kół pośrednich jest kłopotliwe zawsze. Tu też jest potrzebna praktyka. W UMF24 wkładasz najpierw w dolne łożysko wychwyt a następnie kolejne koło pośrednie. Zaś mocowanie rozpoczynasz od włożenia w dolny otwór osi tego koła podwójnego. Potem koło pośrednie a na końcu wychwytowe.
:
No i po 12 dniach składania mechanizmu ruhli poddałem się
tak jak pisałem nie dość, że zgubiłem dwie istotne części to jeszcze zniszczyłem koło wychwytu, sam wychwyt (urwałem jeden z pręcików)
Pomimo tego zawziąłem się, że złoże ten mechanizm, ale po kilku dniach animusz opadł bo i tak mechanizm nie miał prawa zadziałać .
Nic to myślę trzeba się brać za następny złomek
i tutaj moje pytanie o wspomnianego wcześniej poliota.
Poliot robi 2 godzinki do przodu i pisałeś, że przyczyna może leżeć we włosie i tak chyba jest.
Czy dam radę sam coś z tym zrobić czy odpuścić sobie?
mechanizm to 2614.
tak jak pisałem nie dość, że zgubiłem dwie istotne części to jeszcze zniszczyłem koło wychwytu, sam wychwyt (urwałem jeden z pręcików)
Pomimo tego zawziąłem się, że złoże ten mechanizm, ale po kilku dniach animusz opadł bo i tak mechanizm nie miał prawa zadziałać .
Nic to myślę trzeba się brać za następny złomek
i tutaj moje pytanie o wspomnianego wcześniej poliota.
Poliot robi 2 godzinki do przodu i pisałeś, że przyczyna może leżeć we włosie i tak chyba jest.
Czy dam radę sam coś z tym zrobić czy odpuścić sobie?
mechanizm to 2614.
:
OK tak myślałem tym bardziej, że nie chciałbym tego mechanizmu zniszczyć
:
Kumotrzy,dzisiaj na bazarku kupiłem Rossije bez szkiełka i bez sekundnika,przy bliższych oględzinach okazało się że brakuje również osi sekundnika.Moje pytanie jest takie:czy zegarmistrz jest w stanie coś takiego naprawić i jakie są ewentualne koszty?
:
Rossija to chyba wyrób Rakietopodobny. Nie powinno być z tym, żadnego problemu. Nie powinno być drogo bo to prawdopodobnie typowa część. Problem jest inny. Nie wiemy jaka wersja tej Rossij zawitała do twojej kolekcji. Może małe zdjęcie? Szczególnie werka od strony dekielka.
Tak na marginesie to jeśli tarcza jest mocno sponiewierana będą niezbędne kolejne wydatki. Zwykle brak szkiełka powoduje totalne zasyfienie mechanizmu. A to oznacza potrzebę czyszczenia i smarowania. Jeśli oś będzie groszową sprawą to i tak w sumie zapłacisz więcej lub porównywalnie jak byś kupił sprawną typową Rakietę na tym samym werku w niezniszczonej kopercie ze szkiełkiem i przełożył tylko tarczę.
Tak na marginesie to jeśli tarcza jest mocno sponiewierana będą niezbędne kolejne wydatki. Zwykle brak szkiełka powoduje totalne zasyfienie mechanizmu. A to oznacza potrzebę czyszczenia i smarowania. Jeśli oś będzie groszową sprawą to i tak w sumie zapłacisz więcej lub porównywalnie jak byś kupił sprawną typową Rakietę na tym samym werku w niezniszczonej kopercie ze szkiełkiem i przełożył tylko tarczę.
:
Odpowiedz do tematu
Dzięki,mam już nową,ze szkiełkiem.
Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.