Luma w białym proszku
Odpowiedz do tematu

:
Kieszonkowe napisał/a:

Jak wrócę do domu spróbuję jeszcz raz załadować zdjęcia - nie wiem dlaczego nie mogę załączyć pliku :sad:


Załaduj przez jakiś hosting, tylko przeskaluj przed wklejeniem linków. Łopatologiczną instrukcję jak to zrobić masz tutaj --> KLIK , made by Maxio "Kanclerska Głowa", naszego forumowego Geniusia .. :wink: :grin:

:
Kieszonkowe napisał/a:
Janek napisał/a:
Aj tam.Ja rozrabiam na oko - mozna rozrobic troszke mniej lub troszke wiecej ; )
Oczywiscie tak jak mowie- ilosc proszku wplywa na dlugosc swiecenia


"Na oko to chłop w szpitalu umarł "/jak mawiała moja ś.p. Babcia/ :wink:

Ale też "oko czyni Mistrza" :!:

A tak na poważnie mała ilość lumy na dodatek jescze w białej kryjącej farbie chyba mija się z celem.
W wiekszości przypadków koledzy poszukują lumy świecącej całą noc. I dlatego luma zielona świecąca 24 h / ta świeci najdłużej / ale niestety przez to zabarwia spoiwo - tak jak napisałem świeci też w dzień.

Jak wrócę do domu spróbuję jeszcz raz załadować zdjęcia - nie wiem dlaczego nie mogę załączyć pliku :sad:

Ja tego nie rozrabiam w bialej farbie kryjacej!Tylko w akrylu,ktory ma leciutko bialy odcien. :mrgreen:
Przez noc spokojnie swieci:

Ostatnio zmieniony przez Janek 2011-11-26, 11:18, w całości zmieniany 1 raz
"Let's plot log against log. It's a physicist's favourite plot, since everything looks straight... "
:
Janek napisał/a:
Ja tego nie rozrabiam w bialej farbie kryjacej!Tylko w akrylu,ktory ma leciutko bialy odcien. :mrgreen:
Przez noc spokojnie swieci:
Obrazek


Wyszło bardzo ładnie tylko wydaje mi się że wskazówki troche mniej świecą.

Moja luma wygląda tak:

Niebieska 8 godzinna




Stara zielono 8 -10 godzinna:




Nowa któa świeci 18 -24 godzin niestety tak jak pisałem ma lekkie zabarwienie seledynowe
jak będę miał dostęp do aparatu /narazie jest w serwisie/ to postaram się wrzucić zdjęcia.

pozdrawiam

Roman

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.