Omega Seamaster DeVille cal 562
Odpowiedz do tematu

:
Ja bym nie wyjmował - wrzuć do cztszczarki otwarty bęben, ale spręzyny nie wyciągaj jesli nie jest to konieczne.

:
A czemu? Cały syfek między zwojami zostanie.

BTW: domyślam się skąd lęki :mrgreen:

J.

Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2011-06-24, 18:39, w całości zmieniany 1 raz
blue123
[Usunięty]
:
Z powodu nie posiadania czyszczarki ultradźwiękowej wszystko powędrowało do słoika z naftą na parę dni. Szukałem czystszej nafty bo u mnie w okolicy była jedynie kosmetyczna (barwiona) i jakaś do odpalania kominków.
Muszę jeszcze zaopatrzyć się w olej(oliwę), ale na ten temat postaram się jeszcze sobie doczytać. Za 3 dni wypłuczę to w alkoholu, mam nadzieję znaleźć IPA.

@Jacek.
Czy ten olej nr 4 to jest OLEJ NOVOSTAR TYP R (,4') - 20ml ?

:
Jacek. napisał/a:
A czemu? Cały syfek między zwojami zostanie.

BTW: domyślam się skąd lęki :mrgreen:

J.


Nawet mój zegarmajster nie wyciaga spręzyny jak nie jest to konieczne.

A dlaczego odradzam? Kto wkładał spręzyne do bębna bez potrzebnego oprzyrządowania ten wie, że to jest arcyprzyjemna robota :)

:
voli napisał/a:

A dlaczego odradzam? Kto wkładał spręzyne do bębna bez potrzebnego oprzyrządowania ten wie, że to jest arcyprzyjemna robota :)


"Ktoś" rto obił swego czasu do znudzenia :smile:
Sprężyna do zegarka naręcznego nie stamowi żadnego oporu dla dłoni. Parę postów wyżej dałem "hinta", jak robić to niefachowo, ale lekko i łatwo: wkładasz sprężynę począwszy od zewnętrznych zwojów, przytrzymując ją w bębnie kciukiem. Na koniec należy dogiąć wewnętrzną krzywiznę, uważając bu nie zrobić załamania. Uszko na zaczep osi powinno wypadać na krawędzi otworu - wtedy oś wejdzie i zaczepi się dość lekko.
Trzeba pamiętać by nasmarować oś -= zarówno tam gdzie przechodzi przez otwory bębna, jak i łożyska w płycie i mostku. Oszczędnie, acz starannie. Wieńca zębatego się nie smaruje.

A do znudzenia. bo sprężyny do "ruskich" były starannie związywane drucikiem, ale po promieniu dużo większym od bębna. Prztrząd do zakładania był raczej bezużyteczny -no, chyba że się założyło do niego sprężynę "po chamsku", żebu założyć ją do bębna według prawideł sztuki :smile:

J.

PS: A Twój zegarmajster potępuje trochę "po warsiasku": sprężyna ściera się sama i struga materiał bębna; nieoczyszczona i dosmarowana pracuje w paście ściernej, gromadzącej się między zwojami, więc ścierany jest nie tylko bęben, ale także sama sprężyna. Warstwowe sprężyny niezbyt dobrze to znoszą, za to przy naprawie na werdykt "pękła sprężyna, a to, panie, Omega" klient nie protestuje i płaci stówę bez szemrania.

Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2011-06-28, 21:42, w całości zmieniany 2 razy
blue123
[Usunięty]
:
@Jacek.
Ten olej nr 4 to jest OLEJ NOVOSTAR TYP R (,4') czy to coś innego ?

:
Raczej nie; według ich typów typ R jest do wychwytów. Do sprężyn Novostar robi Barrel grease i rekomenduje go jako zamiennik Moebius 8213, 8212, 8217.
Spojrzyj tu:
http://www.tztoolshop.com...Lubricants.html

J.

:
Wkładanie sprężyny ręcznie wcale nie jest takie trudne - wczoraj robiłem to pierwszy raz i złożenie bębna z lekkim nasmarowaniem całej sprężyny zajęło mi 10 minut.
Robiłem to dokładnie tak samo jak pisał Jacek - od zewnętrznych zwojów.

Ostatnio zmieniony przez CornCobbMan 2011-06-29, 06:24, w całości zmieniany 1 raz
"Mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu - to i referatu mało" (pisarz Sofronow).
:
W moim pokoleniu (ożesz, jak to zabrzmiało) zabobonny strach przed zegarkową sprężyną wynikał z ostrzeżenia, jakim zwykle ojcowie zabezpieczali wręczane synom pierwsze zegarki przed natychmiatową rozbiórką: otóż tam jest sprężyna, co może wybić oko, poobcinać paluchy oraz inne horrory zrobić :mrgreen:

J.

Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2011-06-30, 06:40, w całości zmieniany 1 raz
blue123
[Usunięty]
:
Skoro zapoczątkowałem ten temat kontynuuje go dalej. Dziś wyjąłem wszystkie części ze słoika po pływaniu w nafcie. Pierwsze zadziwienie po obejrzeniu wyschniętych części - bród pozostał. W ruch poszedł wacik moczony w nafcie i igła. Po tym części znowu poszły w naftę na godzinkę i po wyschnięciu i płukaniu w wodzie wykąpałem je w acetonie przez pół godzinki.

Chciałbym zdementować też te 10 minut, sprężynę układa się dużo szybciej, tylko trzeba zerknąć na zdjęcie wcześniej, żeby nie nawinąć jej w odwrotnym kierunku (jeżeli robi się to pierwszy raz). Teraz tylko pozostaje jeszcze małe smarowanie i sądzę, że będzie można spokojnie zmontować bęben do kupy. Montaż robię w rękawiczkach więc nie spodziewam się zanieczyszczeń.

Jeżeli mogę dodać własne uwagi to podstawowa jest taka:
Wyjmowanie sprężyny trzeba robić w przezroczystym woreczku foliowym. Mnie zajęło ze 4 godziny szukanie wystrzelonego wałeczka. Ostatecznie znalazłem go odkurzaczem. I to był najbardziej upierdliwy moment przygody ze sprężyną.

Doczytałem teorie odnośnie smarowania jednak jak zwykle zderzyłem się z rzeczywistością. Ponieważ zegarek jest prawie całkiem rozebrany chciałbym go też kompleksowo naoliwić. Czy mógłby mi ktoś polecić miejsce gdzie mogę wysyłkowo zaopatrzyć się w komplet olei ? Żeby nie reklamować to pewnie na PW. Znalazłem 2 miejsca, ale nie mają tam olei do smarowania sprężyny .....

:
10 minut - bo 5 minut zajęło mi znalezienie wałka :)

"Mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu - to i referatu mało" (pisarz Sofronow).
blue123
[Usunięty]
:
CornCobbMan napisał/a:
10 minut - bo 5 minut zajęło mi znalezienie wałka :)


Mój słyszałem jak odbił się tylko kilka razy po pokoju, ale całkowicie straciłem orientację w którym miejscu wylądował, przy okazji wyszło bardzo porządne i dokładne odkurzanie. Dlatego napisałem że najrozsądniej demontować bęben w jakiejś przezroczystej foli.

Teraz bęben wygląda zdecydowanie lepiej w środku.

:
:shock:
No tak. kto by pomyślał, że ośkę trzeba by wyjąć wześnej :wink:
Sorry, nie wcieliłem się odpowiednio :smile:


J.

blue123
[Usunięty]
:
U mnie właśnie bęben się rozwinął podczas wyjmowania ośki, źle przyłożyłem palcem sprężynę i wszystko zaczęło latać.

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.