ALAMO napisał/a: |
Ale to może nie ma być "jakiś" zegarek, tylko Ruleks, bo śfagier tysz mo ![]() ![]() |
a propos. Zakupiłem jakiś czas temu za parę groszy jakiegoś multikalendarza a la Daytonę. Był dość rzucajacy się w oczy sikorem, musowo na bransolecie.
![:mrgreen: :mrgreen:](images/smiles/biggrin.gif)
Sprzedałem toto na alle, informując oczywiście, że jest to zegarek chiński, ale fajny.
![:wink: :wink:](images/smiles/wink.gif)
Kupujacym był niejaki pan J.S., którego akcent tylko telefonicznie co prawda zasłyszany, świadczył o tym, że do najbliższego miasta wojewódzkiego, czyli pewnie Ostrołęki
![:wink: :wink:](images/smiles/wink.gif)
Ów pan kupił ten zegarek, najpierw pytając mnie czy "jest trochu do roleksa podobny,co?"
![:mrgreen: :mrgreen:](images/smiles/biggrin.gif)
Wziął go. Kilka dni później dzwoni telefon. Ten sam J.S. w stanie wskazującym.
![:mrgreen: :mrgreen:](images/smiles/biggrin.gif)
Pyta czy mam jeszcze taki sam zegarek, ale złoty, bo srebrny jest fajny, ale złoty byłby jeszcze fajniejszy...
![:mrgreen: :mrgreen:](images/smiles/biggrin.gif)
![:mrgreen: :mrgreen:](images/smiles/biggrin.gif)
Niestety, nie miałem.