Topek, a tak na serio to olej/oliwa do werku idzie w zasadzie w dwa miejsca : na łożyska i do sprężyny. Niektórzy smarują jeszcze pelety na kotwicy, ale moim zdaniem to już jest nadgorliwość.
Olej w innych miejscach może :
kleić włos balansu
odbarwiać mostki
blokować swobodną pracę mechanizmu
odbarwiać tarczę (bo się przedostaje przez ośki na wskazówki)
Na dłuższą metę - to jest masakra mechanizmu.
Odpowiedz do tematu
:
:
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2010-08-17, 20:39, w całości zmieniany 1 raz
Alamo to co mówisz to czysta herezja, oliwa powinna zawędrować w jeszcze kilka miejsc i jak się ją użyje w odpowiedniej ilości to żadna z przypadłości przez ciebie opisanych nie powinna mieć miejsca .....na łożyska to przeca pół zegarka i nie wolno zapomnieć o łozyskach z kamieniami nakrywkowymi zwłaszcza tych które współpracują z osią balansu. I właśnie w ich przypadku trzeba odpowiednio dawkować oliwą bo jak będzie jej za dużo to może przedostać się na włos i go skleić. A na koniec jeszcze info że w zasadzie jedynymi łozyskami których nie trzeba smarować to łożyska kotwicy, na pelety oliwa jak najbardziej ale w mikroskopijnej dawce.
Zresztą przy smarowaniu jest podstawowa zasada, umiar umiar i jeszcze raz umiar.
Zresztą przy smarowaniu jest podstawowa zasada, umiar umiar i jeszcze raz umiar.
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2010-08-17, 20:39, w całości zmieniany 1 raz
:
Znaczy sie ze dobrze kombinowalem. Najbardziej obawialem sie poklejonego wlosa i zapackanych wsazowek na tlustej tarczy. Faaajno ze sa jeszcze zegarmajstry na swiecie
Noze tez lubie
:
Łożysko z kamieniem nakrywkowym jest dalej łożyskiem, Svedos I trza smarować
Co do smarowania pelet - to widać szkoła Omegi ma wielu uczniów ...
Co do smarowania pelet - to widać szkoła Omegi ma wielu uczniów ...
:
O jednym trzeba pamiętać i zrobić z tego zasadę.Nie wolno sprężyn zegarów i zegarków myć w benzynie!!!! Pod żadnym pozorem.Sprężynę się wyciera szmatką i nic więcej.
:
A dlaczego, a no dlatego że się oliwa po umyciu w benzynie nie trzyma łożysk i spływa, czyniąc spustoszenia o których Alamos wspominał.
:
Ostatnio zmieniony przez misinek 2010-08-18, 18:14, w całości zmieniany 1 raz
Odpowiedz do tematu
andre, powtarzasz herezje, które już Bartnik z Podwapińskim obalili kiedyś była teoria, że parująca benzyna tak ochładza spręzyne, że ta potem trzaśnie. Sprężyny i mechanizmy myjemy w ostaniej kąpieli w benzynie lub alkoholu (np. izopropylowym bo etylowy to ja wolę wypić ). A rozpływanie to po myciu w ultradźwiękówce wtedy końcowe płukanie należy połączyć z epilamowaniem (tzn do 0,5 litra benzyny dajemy ok. 1-2gr stearyny czyli kawałek świeczki wielkości kostki do grania). Nie epilamujemy balansu bo się włos poskleja.
Ostatnio zmieniony przez misinek 2010-08-18, 18:14, w całości zmieniany 1 raz