Voltur, Zenith to dość niedoceniona firma więc w założonym (tak mniemam) budżecie spokojnie znajdziesz dużo ładniejszy egzemplarz. Poszukaj na CH24. Jest tego trochę, lepsze stany, trafiają się w niezłych pieniądzach i podejście ludzi jakieś takie..............czasami warto.
A propos Zenitha i IWC, to dla mnie ten pierwszy (vintage) dużo wyżej stoi (piramidzie) od drugiego.
Odpowiedz do tematu
:
Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
:
Ostatnio zmieniony przez diver 2016-10-07, 11:44, w całości zmieniany 1 raz
zenio jako marka jest fajny, a IWC to ulubiona marka panów z pejsami- prawdopodobnie słusznie bo to dobry zegar, Volturi trzeba było poprosić o werk- jego fotę- bo same wskazy i koperta to nie wyrocznia, oczy... brak fot werku daje podstawy do gdybania
cyferblat może być porcelanowy- taki się nie brudzi, a wytarcia złotej obudowy mogą być
naprawdę dziwne... wystarczy spojrzeć na obrączkę
cyferblat może być porcelanowy- taki się nie brudzi, a wytarcia złotej obudowy mogą być
naprawdę dziwne... wystarczy spojrzeć na obrączkę
Ostatnio zmieniony przez diver 2016-10-07, 11:44, w całości zmieniany 1 raz
:
Też mi pasowało spojrzeć na werk tego Zenka ale nie było mi dane
Czas jest moim sprzymierzeńcem.
:
tarcza odrzuca. malowana/myta na 90 proc. cena? w stali takie coś można za parę stów kupić. z normalną tarczą. natomiast złote vintydże znanych firm są bezsensownie drogie z reguły.
'Cause I got this crazy way... crazy way I'm swimming in still waters
:
Na kizi jeden farciarz sprzedaje Zenitha Pilota. Ładny egzemplarz, zajrzyj tam.
@hrabia
Po tylu latach tarcza musiała być umyta, lecz co z tego? Lepiej mieć umytą niż świecącą brudem. Aha, i ja nie spotkałem się z Zenkiem w stali za parę stów. No chyba, że dezel...
Volturi napisał/a: |
Też mi pasowało spojrzeć na werk tego Zenka ale nie było mi dane |
Na kizi jeden farciarz sprzedaje Zenitha Pilota. Ładny egzemplarz, zajrzyj tam.
@hrabia
Po tylu latach tarcza musiała być umyta, lecz co z tego? Lepiej mieć umytą niż świecącą brudem. Aha, i ja nie spotkałem się z Zenkiem w stali za parę stów. No chyba, że dezel...
:
Wolę brudną niż pozmywaną w taki sposób, że wszystko co może zejść złazi razem z brudem.
parę stów. i to nie jakieś b. duże parę stów. nieori koronka i szkło do polerki. dezel?
parę stów. i to nie jakieś b. duże parę stów. nieori koronka i szkło do polerki. dezel?
'Cause I got this crazy way... crazy way I'm swimming in still waters
:
Z tego co piszesz, to cena bardzo atrakcyjna. Koronkę zawsze można dobrać zbliżoną, a szkiełko podpolerować lub zmienić. Osobiście wolałbym mieć choć trochę "odkurzoną" tarczę po tylu latach.
:
Nie jestem zwolennikiem ingerencji w zabytkowe zegarki. Najlepiej pozostawić zegarek w oryginalnym stanie. Dopuszczam lekkie odświeżenie koperty (najlepiej z pozostawieniem oryginalnych szlifów, płaszczyzn). Nie wyobrażam sobie jakichkolwiek upiększających prac w stosunku do tarczy i wskazówek. Odświeżona tarcza i wypolerowane wskazówki w starym Submarinerze to drastyczne obniżenie wartości zegarka, nawet o ładnych kilka tysięcy złotych. Nawet nie mogę sobie wyobrazić analogicznej sytuacji w zabytkowym Panerai.
Nawet w Seiko, takich jak 6309 czy 6105, dotknięcie tarczy czy wskazówek obniża wartość zegarka o kilkaset złotych.
Niestety coraz częściej zabytkowe zegarki udają nowe
Nawet w Seiko, takich jak 6309 czy 6105, dotknięcie tarczy czy wskazówek obniża wartość zegarka o kilkaset złotych.
Niestety coraz częściej zabytkowe zegarki udają nowe
Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
:
Mając na myśli "odkurzenie" tarczy nie chciałem powiedzieć renowacja, lecz tylko jej odświeżenie z zachowaniem ducha czasu. W starych zegarkach z widocznymi zanieczyszczeniami jest to możliwe i nie zaniża wartości zegarka.
:
Nie chcę wchodzić w polemikę, ale nie dotyka się (nie powinno się dotykać ) tarcz trytowych w zegarkach dla nurków i pilotów.
Tarcze porcelanowe czy emaliowane to inna para kaloszy.
Tarcze porcelanowe czy emaliowane to inna para kaloszy.
Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
:
@transportowiec
okazyjna cena to była z Defy w automacie za 8 stów, do dziś mnie gnębi, ale bez kasy byłem i tylko popatrzeć sobie mogłem
@jimmy
w zasadzie się zgadzam. tzn. widziałem, że niektórzy potrafią ładnie zmyć brud z tarczy - to w sumie rozumiem. ale mocnego zmywania, po którym wyrazistość tracą indeksy itd - nie.
okazyjna cena to była z Defy w automacie za 8 stów, do dziś mnie gnębi, ale bez kasy byłem i tylko popatrzeć sobie mogłem
@jimmy
w zasadzie się zgadzam. tzn. widziałem, że niektórzy potrafią ładnie zmyć brud z tarczy - to w sumie rozumiem. ale mocnego zmywania, po którym wyrazistość tracą indeksy itd - nie.
'Cause I got this crazy way... crazy way I'm swimming in still waters
:
Jeśli mogę się wtrącić, z zegarkami jak z ludźmi: jedne starzeją się stylowo, inne zaś jak stary pierdziel. Niekiedy trzeba trochę artystycznej roboty lub podmianki.
Czasem też ingerencja jest konieczna by zatrzymać procesy niszczące - grzybki, korozję czy dekompozycję farby.
Oczywiście inaczej trzeba podchodzić do zegarków i zegarów zabytkowych: żadnych wymian i poprawek, wyłącznie konserwacja.
G.
Czasem też ingerencja jest konieczna by zatrzymać procesy niszczące - grzybki, korozję czy dekompozycję farby.
Oczywiście inaczej trzeba podchodzić do zegarków i zegarów zabytkowych: żadnych wymian i poprawek, wyłącznie konserwacja.
G.
"We offer best solutions in search of a problem"
:
Dyskusja robi się nieco akademicka i chyba nie może być zgody bo to dwa różne światy. Jimmy mówisz o rzadkich, wyjątkowych i drogich egzemplarzach. To kolekcjonerzy, ze swoją lekką obsesją na punkcie oryginalności, narzucają standard i w efekcie wartość. Zresztą podzielam takie podejście ... powiedzmy do przedmiotów zabytkowych.
Inny mam stosunek do popularnych złomków.
Przykład;
Taki Dienstuhr ... w sumie ciekawy zegarek, kupiony za kilkadziesiąt zł. w stanie zewnętrznej masakry ... odratowany właściwie z niebytu.
Kopertę poddałem dosyć poważnej polerce a i tak największe kratery zostały. Ciekawie osadzone szkło mineralne było tak połupane, że zdecydowałem się wymienić. Pewnie chciałbym oryginał, ale to nierealne ... majster dorobił.
Ingerencji w oryginalność zatem dużo.
A wartość ... w tym przypadku raczej wzrosła ... przy dobrych wiatrach o procent rzadko spotykany w innym przedziale.
Inny mam stosunek do popularnych złomków.
Przykład;
Taki Dienstuhr ... w sumie ciekawy zegarek, kupiony za kilkadziesiąt zł. w stanie zewnętrznej masakry ... odratowany właściwie z niebytu.
Kopertę poddałem dosyć poważnej polerce a i tak największe kratery zostały. Ciekawie osadzone szkło mineralne było tak połupane, że zdecydowałem się wymienić. Pewnie chciałbym oryginał, ale to nierealne ... majster dorobił.
Ingerencji w oryginalność zatem dużo.
A wartość ... w tym przypadku raczej wzrosła ... przy dobrych wiatrach o procent rzadko spotykany w innym przedziale.
:
też jestem wrogiem mycia,a to mój brudas
kupiony za 15pln,wałek dorobiony,koronka nieoryginalna.odwdzięcza się idealnym chodem.
kupiony za 15pln,wałek dorobiony,koronka nieoryginalna.odwdzięcza się idealnym chodem.
Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
:
Odpowiedz do tematu
Ostre mycie najczęściej skraca życie ... ale delikatna higiena ... czemu nie.
buran napisał/a: |
kupiony za 15pln |