Parnis portugaczyk spóżnia
Odpowiedz do tematu

:
kaido2 napisał/a:
zapomniałem dodać


Nooo.... ;-) :D

:
kaido2 napisał/a:
Zgierz będę musiał sobie darować.

No nie, aż tak to może nie...
Po co od razu tak drastycznie :roll: .

:
Żeby po pysku nie bylo lane - boi się znaczy :P ;-)

Paweł, luzik - Marcin ma taką metodyke mowienia jak "wejdzie" na temat :lol: - czasami jak gadamy to przez pół godziny ciężko mu się wtrącić, bo strasznie płytkie wdechy robi :twisted: Już mi się zdarzyło usłyszeć że "miszczunio" jestem :P

Ale tak bardziej serio, to na kilkaset sprzedanych zegarków z tym mechanizmem, wróciły na regulację TRZY. We wszystkich stwierdziliśmy właśnie złe smarowanie sprężyny. Nie jesteśmy teraz w stanie dać za to glowy, ale w jednym pudełku było kilka mechanizmów przysłanych awaryjnie, w miejsce tych w których stwierdziliśmy uszkodzenia w transporcie - może z powodu pospiechu wysłali nam jakieś 'leżaki' na przykład.
To jest BARDZO mały współczynnik usterkowości, o ile można to nazwać usterką. Byliśmy przygotowani na kilkakrotnie większą, i nadal mieściłaby się ona w normie, zresztą to powiedzą chłopaki sprzedający zegarki, bo to z zasady do nich trafiają usterki gwarancyjne. Usterkowość poniżej 2% jest bardzo niska, a tutaj mamy praktycznie nie 2%, a na poziomie 1% ...

:
Że miszczunio? Kiedy to było bo coś sobie nie przypominam? Czyżby to było wtedy kiedy to mnie nie było? A po pysku oj, boji oj boji, bo do dom trzeba jakoś wrócić n`nie? :D

Pozdro!!!
:
Oczywiście, ze nie przeskakująca w bębnie sprężyna wywołuje efekt w postaci za wysokiej amplitudy, uderzania o kotwicę i spieszenia przy noszeniu. Wiem, bo sam widziałem. Niewątpliwie automat naciągał do końca, ciągnął dalej, następowało w/w zjawisko, sprężyna w końcu przeskakiwała i balans wracał do normalnej amplitudy wychyleń.
Na pewno w automacie i na pewno w niegrzebanym, żeby była jasność.
Co więcej nie tylko mnie się to przytrafiło - zdarza się czasem w 2416B.
Typowy objaw -jak leży to idzie ładnie, a jak sie go nosi to ma +2 minuty spokojnie.
To nie mit, to fakt. Ale pewnie i tak nie uwierzysz.
Forum może i jest luźne, nie przeczę, ale forma była IMO trochę przegięcoiowa, zwłaszcza, że jak to przeanalizujesz, to wcale nie ma tam takich znowu bzdur jak piszesz. Zegarek może spieszyć z powodu nieprzeskakującej sprężyny, zegarek może być fabrycznie źle wyregulowany. Bo jeśli mam +4 minuty i regulator na plus - pierwsze co bym zrobił to regulacja. Chyba ze ewidentnie widać, ze coś go boli. Są też zwolennicy tezy, ze każdy zegarek w tej cenie powinno się na wejście rozmontować i nasmarować od nowa, bpo najpewniej gdziec cos źle nasmarowane i tak jest. Tylko pytanie, czy warto.

[ Dodano: 2012-05-15, 15:27 ]
ALAMO, może wy macie takie współczynniki, ale ja naprawdę nie sądzę, ze do Parnisów ktoś włoży topowy mechanizm z najlepszej serii. Myślę, ze jest dokładnie odwrotnie. Zresztą Dzik jednego z naszych kolegów po niedługim czasie też pięknie się rozregulował do bodaj 1 - 1,5min/24h. Został wyregulowany i idzie dobrze, dlatego też IMO należy zawsze, jeśli nie ma innych oczywistych problemów, zaczynać od regulacji.
A swoją drogą Timexy na ST-25 robiące minutę na dobę też się zdarzają.
A z kolei w SG Smoka szwankujący ST-25 okazał się mieć suchy bęben i... rdzę na częsciach pod tarczą! Także plis - Sea Gull to nie jest żaden wzorzec jakości montażu - mają takie wpadki, że krytykowana tu słiskłalita wysiada, bo rdzy w nowym zegarku chyba jeszcze nikt wcześniej nie odkrył. Zresztą nie mówię, ze ST-25 jest bardzo awaryjnym mechanzimem. Ja pisałem konkretnei o Parnisach. SG jako producenta bardzo szanuję, ale to nie jest żadna niesamowita rewelacja. Może poza topem ich produkcji, którego nie oglądałem i długo nie zobaczę.


i jeszcze tu:

http://www.bhi.co.uk/Documents/Tech/PractLub.pdf

strona 14

Check if the dial is free from dust and hairs; try the hand and date setting. Are the
hands correctly synchronized and with the date changing at midnight? Wind the
watch, if it is an automatic; is it smooth when the mainspring starts to move on the
barrel wall when fully wound or is it rough and jerky that will cause the watch to
gain heavily
? Your client expects the timepiece to function and perform as the
manufacturer intended; this is what you have been paid to do.

Dla nieanglojęzycznych - jak koniec spreżyny nie przeskakuje gładko - zegarek bardzo mocno spieszy. Czemy? Pisałem... Może nie jest to tu jednoznacznie napisane, ze chodzi o przeskakiwanie, ale 'gain heavily' zdecydowanie odpowiada takiemu objawowi.
Kto uwierzy ten uwierzy - sprawdzałem samemu, bo miałem taki przypadek.

[ Dodano: 2012-05-15, 15:54 ]
Blaz napisał/a:
No niestety, to kolejny przykład tego, że nie ma co pisać posta, gdy się jest zdenerwowanym.

Poproszę więc bez ciągotek do zwady, a ad rem. :cool:


Ze ja mam ciągotki do zwady? Jak udało mi się przetrwać na kizi awanturę o Parnisy, to z pewnością nie. Zresztą, naprawdę niełatwo mnei zdenerwować. Jednak post by wyraźnie nastawiony na wykpienie przedmówcy i taka forma jest nieelegancka. A moze ja tu po prostu nie pasuję. Jednak jeśli ktoś może czuć się zaatakowany, to ja na pewno. Zapewniam, że nie mam na celu wszczynania burd, bo tego raczej nie chcemy, ale odgryźc się delikatnie chyba mogę, zwłaszcza, ze naprawdę bzdur nie popisałem.

Ostatnio zmieniony przez pmwas 2012-05-15, 14:49, w całości zmieniany 2 razy
Ну, погоди! :wkurzony:
:
Cytat:
Niewątpliwie automat naciągał do końca, ciągnął dalej, następowało w/w zjawisko, sprężyna w końcu przeskakiwała i balans wracał do normalnej amplitudy wychyleń.


Ja ztakim oryginalnie fabryvcznym sie nie spotkałem, ale jeżeli takie coś miało miejsce to byłą to wada producenta, gdzie źle wyliczono, zaprojektowano, wykonano sprężynę a dokąłdniej ślizgacz lub ścainkę wew.bębna.

Cytat:
Typowy objaw -jak leży to idzie ładnie, a jak sie go nosi to ma +2 minuty spokojnie.


Dla mnie to jest Pawle pięknie spasowanie wychwytu i zespołu balansowego, a nie wina sprężyny.
Cytat:
ze naprawdę bzdur nie popisałem.


No wymienione było :D

No ale dobra ja wiem swoje i Ty wiesz swoje i niech tak zostanie. Pytanie tylko kiedy Ty zmienisz swoje.Uwierz ja wspinając się z levela na level tez miałem przypadłości do zmiany zdania i nawet się dpo tego przyznawałem :D

[ Dodano: 2012-05-15, 16:27 ]
Cytat:
Może nie jest to tu jednoznacznie napisane, ze chodzi o przeskakiwanie, ale 'gain heavily' zdecydowanie odpowiada takiemu objawowi.


Ale naprawde tu wystarczy rozebrać bęben i zobaczyć jaka jest w środku konstrukcja.Tam nie ma jak przeskakiwać.No nie ma. Sprawdzałem nawet na suchym bębnie i sprężyna pracuje elegancko po scianie.

Pozdro!!!
:
kaido2 napisał/a:
Ale naprawde tu wystarczy rozebrać bęben i zobaczyć jaka jest w środku konstrukcja.Tam nie ma jak przeskakiwać.No nie ma. Sprawdzałem nawet na suchym bębnie i sprężyna pracuje elegancko po scianie.


Raz spotkałem się z czymś takim, ale sprężyna była tak wymolestowana, że środkowe zwoje szły pół szerokości do góry.

Poza tym: chłopy, pamiętajcie, że przez telefon strasznie kijowo widać. :cool:

A ty,Marcin, zleź z pół levela w dół, bo mnie gardło boli jak musze do Ciebie krzyczeć :smile:

Gburek.

:
Jacku, wszystko się zdarzyć może , jednakże są to jednostkowe przypadki. Kiedyś po otwarciu pewnego bębna w automacie przeraził mnie widok posklejanej spręzyny zalewką podobną do smoły(zapewne jakiś stary mocno zużyty olej silnikowy).
Po mimo że się woże , to ja już dawno jestem na dole, bo pije i to z Wami. :grin:

Ostatnio zmieniony przez kaido2 2012-05-15, 16:29, w całości zmieniany 2 razy
Pozdro!!!
:
kaido2, moim zdaniem British Horological Institute jest na dość wysokim levelu, zeby wierzyć w to, co napisane jest w podanym źródle. I skoro piszą, że sprężyna może się przesuwać po ściance bębna "smoothly" albo "rough and jerky" to z całym szacunkiem, ale Twoje zdanie niestety mojej opinii nie zmieni, zwłaszcza, ze sam widziałem, ze mają rację po prostu. Także niezależnie od "levela" zdania w tym temacie nie zmienię - taka usterka jest jak najbardziej możliwa. I mam się, jak widzisz czym podeprzeć, takze to nie są tylko moje chore wizje.

Ну, погоди! :wkurzony:
:
pmwas napisał/a:
ale ja naprawdę nie sądzę, ze do Parnisów ktoś włoży topowy mechanizm z najlepszej serii.


Paweł - ty nie sądzisz, a ja wiem co widzę. Dwa na cztery które mam idą z dokładnością chronometru, jeden dalej robi miesięcznie 3-4 sekundy na plus, drugi ma 1s na dobę na minus. Dwa pozostałe różnie, czarny trzyma +8-10s, paranojowaty to nie wiem bo nie mierzyłem, ale jest gorzej. Nie wiem o ile, mam to w żopie - tam sa indeksy co 5 minut :P
Te 3 na 4 posiadane z całą pewnością mają najwyższy standard robiony w SG. Paranojowaty - nie wiem, przyznaje bez bicia.
Jestem tak fartowny, że nie wiem jak to uczcić :P :!: ;-)

:
Owszem, słyszałem już, ze te w Portugalczykach sygnowanych Chronometer są często bardzo dokładne. Ale skaczące dolne sekundniki to w tych zegarkach zdaje się normalka. Podobnie jak wskaźnik rezerwy pokazujący nie wiadomo co. Bywało na Forum, zreszta. Nie czarujmy się, że Parnis to tylko tani zegarek. Ciut lepszy niż większość konkurencji za tą sama kasę, ale nic genialnego. Taka masówka i tyle. A jak faktycznie zmontowane (głownie nasmarowane) są te mechanizmy, to zobaczymy za kilka lat, jak zaczną masowo zdychać i pójdą tłumnie do serwisów. Wtedy najpewniej okaże się, jak to w rzeczywistości wygląda. Moze będzie dobrze, nie twierdzę, ze nie. ST-25 to ciekawa konstrukcja i dobrze zmontowany najpewniej okaże sie bardzo dobrym mechanizmem.

Ну, погоди! :wkurzony:
:
No to może teraz ja, przez moje łapska przeszło już kilkaset tych werków i jak dotychczas w żadnym, ale to w żadnym nie było najmniejszej usterki spowodowanej wadą materiałową , wszystkie z jakimi się spotkałem były pochodną wadliwego montażu lub niedosmarowania sprężyny naciągu, raz mi się trafił egzemplarz z niedokręconą śrubką od blokady klocka włosa balansu i raz w jednym egzemplarzu wypadł z palec przerzutowy, wszystkie te usterki dały się oczywiście łatwo wyeliminować.
Na tą chwilę wszystkie egzemplarze DiS przed wysyłką do odbiorców są poddawane sprawdzeniu na Taimgraferze , zaledwie kilka z nich wymagało drobnych korekt w ustawieniach czy to półwahnięć balansu, czy korekty samej dokładności chodu.

:
Chłopaki, uważam że z Pawłem nie ma co dalej dyskutować, bo On przeczytał w internecie a My nie.

Pozdro!!!
:
Svedos, A co ja pisałem? To tak jak z Wostokami. Te częsci są robione seryjnie w sposób powtarzalny i siłą rzeczy z reguły będą dobre. To, gdzie chyba najłatwiej o niedokładność to właśnie montaż.

kaido2 nie wiem, jak to interpretować i szczerze mówiąc nie zamierzam. Przedstawiłem po prostu publikację, na którą się powołuję, myślę, ze wiarygodną.

Ну, погоди! :wkurzony:
:
Paweł zinterpretuj to tak jak gdzieś wyżej napisałem, " Po prostu każdy z nas ma swe racje i niech tak zostanie".

Pozdro!!!
Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.