Koledzy,
Otworzyłem ci ja do sesji zdjęciowej swojego wiekowego Atlantica Worldmaster z mechanizmem 21j. Ku memu ździwieniu, cały werk w środku jest "zakurzony" pyłkiem podobnym w konystemcji do grafitowego. Jednocześnie, chodzi bezproblemowo, i był poddawany serwisowi 1,5 roku temu, po czym chodzi nie częsciej niż raz na miesiąc...
Pytanie pierwsze : co moze być źródłem takowego nalotu w serwisowanym i naoliwionym werku ?
Pytanie drugie : powinienem się tym martwić ?
Odpowiedz do tematu
: ATLANTIC - kłopot z mechanizmem ?
:
A na czym polegał serwis, czy u zegarmistrza czy sam robiłeś, może był jakimś paskudztwem naoliwiony, często zegarmistrze nie czyszczą sprężyny naciągowej, tylko dają kilka kropel oliwy do bębna i to mogło spowodować "rozpuszczenie" resztek samaru grafitowego i takie piękne pokrycie wszystkiego grafitem.
Druga wersja masz przeciąg w miejscu gdzie trzymasz zegarki i się po prostu zakurzył
Druga wersja masz przeciąg w miejscu gdzie trzymasz zegarki i się po prostu zakurzył
:
Oddałem go na serwis w ramach renowacji. Dotąd byłem zadowolony z usług zakładu, ale możesz mieć rację co do oliwy w bęben - podejrzewam ich o daleko idące ułatwianie sobie życia, tym bardziej że był to dopiero 3 zegarek który im zaniosłem Po pierwszej setce zaczęli na mnie już inaczej spoglądać
Problem w tym, że to jest lotne! Można zdmuchnąć. Dosłownie - suchy grafit, tylko mniej brudzi. Szarawy. Wygląda mi na proszek metaliczny prawde powiedziawszy - spróbuję to cyknąć, może się uda ?
sszwedo napisał: |
A na czym polegał serwis, czy u zegarmistrza czy sam robiłeś, może był jakimś paskudztwem naoliwiony, często zegarmistrze nie czyszczą sprężyny naciągowej, tylko dają kilka kropel oliwy do bębna i to mogło spowodować "rozpuszczenie" resztek samaru grafitowego i takie piękne pokrycie wszystkiego grafitem.
Druga wersja masz przeciąg w miejscu gdzie trzymasz zegarki i się po prostu zakurzył |
Oddałem go na serwis w ramach renowacji. Dotąd byłem zadowolony z usług zakładu, ale możesz mieć rację co do oliwy w bęben - podejrzewam ich o daleko idące ułatwianie sobie życia, tym bardziej że był to dopiero 3 zegarek który im zaniosłem Po pierwszej setce zaczęli na mnie już inaczej spoglądać
Problem w tym, że to jest lotne! Można zdmuchnąć. Dosłownie - suchy grafit, tylko mniej brudzi. Szarawy. Wygląda mi na proszek metaliczny prawde powiedziawszy - spróbuję to cyknąć, może się uda ?
:
Jak proszek to tylko metaliczny, to idzie w drugą stronę , jest sucho i coś się nadmiernie ściera, a to już gorsza sprawa.
:
Opad radioaktywny !
:
Opad powiadacie kumotrze andre ?! Sptytne! Nie spodziewałem się po Szwajcarach takiej podstępności - chcieli nas radioaktywnymi zegarkami wykończyć!
:
Dziwne.Może do koncowego płukania werku użyto brudnego plynu?
:
Tak czy siak - sugerujecie szybką interwencję ?
:
Alamo interwencja i to natychmiastowa, coś tam nieźle musi "frezować".
:
a może poprostu, po "serwisowaniu" sie przykurzył i tak został złożony? zaglądałeś do niego wcześniej?
Pietro
Pietro
:
Słusznie Pietro - nie. Potestuję go 2-3 dni po tym jak starłem tę warstewkę. I sprawdzę.
:
nie wiadomo co to było, jeżeli jakie ścierniwo, to warto by wszystko wyczyścić, bo to co zostało w łożyskach zmieszane z oliwą może działać jak papier ścierny
:
I tak go czeka serwis, jak go wczoraj otworzyłem to mi włosy dęba stanęły. Dzięuję za pomoc kumotrzy!
:
Od wczoraj , u mnie to on już by był po myciu, diagnozie i smarowaniu, leżał by sobie i pięknie "cykał" , jak mogłes tak długo czekać, to nie ludzkie
:
Odpowiedz do tematu
Bo ty umisz !
Ja się mogę zabrać ze śrubkowkrętem za trupka Pabiedy - wiele tam nie zepsuję
Ja się mogę zabrać ze śrubkowkrętem za trupka Pabiedy - wiele tam nie zepsuję