Podczas mojej ostatniej ekspedycji na ebay.com znalazłem coś takiego:
Zainteresował mnie ten niebanalny model. Co to jest? Revue Thommen Landmark, ale edycja specjalna wydana z okazji wyprawy na Lhotse w 1988 roku.
Tarcza 24-godzina, kompas słoneczny, szafir, kwarcowa ETA. 37mm bez koronki, 10mm grubości, 20mm pasek. Stan NOS do kupienia za 210 dolarów z wysyłką ze Szwajcarii. Co wy na to?
Odpowiedz do tematu
: REVUE THOMMEN LHOTSE EXPEDITION 1988
:
brzydkie
:
sie mnie podoba'
:
Tarcza ładna koperta spoko , bezel bez złota i wskazówki srebrne .. ogólnie mniej bi -color i byłby super
:
O zastosowanie mnie chodzi! I może o grawerkę.
:
Nie czuję tego watcha. Nie wszystko co jest odmienne od standardów jest od razu na plus. A w tym jest ciut za dużo formy, a treść na tym nie korzysta. Ale gdyby sobie darowali ten zewnętrzny bezel i zegarek byłby tylko taki, jak w środku, to by sporo zmieniło.
:
Ostatnio zmieniony przez Blaz 2010-10-21, 21:42, w całości zmieniany 1 raz
A ja idąc na Lhotse bym go założył.
Ostatnio zmieniony przez Blaz 2010-10-21, 21:42, w całości zmieniany 1 raz
:
...a oni go zrobili z części, co to się im zostały i nie wiedzieli co z nimi zrobić...
:
Doprawdy paskud jakich mało
Foch und Ch.
:
Co by nie mówić - niebanalny
Chociaż też mi się nie podoba
Chociaż też mi się nie podoba
:
No właśnie - niebanalny!
:
A mnie się podoba, choć wiele by zyskał gdyby był w wersji czarno-biało srebrnej, bez tych 'złoceń'.
:
Odpowiedz do tematu
A możecie mi wytłumaczyć po co ten bezel się podnosi,bo chyba nie po to żeby sobie paluchy na szczycie lhotse odmrozić
Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.