Ciekawi mnie jak inni kumotrowie. Bo ja praktycznie zegarka nie zdejmuję całodobowo. Jeśli jest wodoszczelny, to i kąpie sie ze mną (czasem go miękką szczotą przetrę gdy sie usyfił) Z domu bez zegarka nie wyjdę. Jeśli nie jest wodoszczelny (lub jest, ale np. akurat jest na skórzanym pasku)- do kąpieli lub innej mokrej roboty zdejmuję. Zaraz potem zakładam. Śpię również z zegarkiem na łapie. Zdejmuje równiez gdy walę młotem, wierce wiertarka udarową( jestem leworęczny) lub gdy musze wsadzac lewą rękę w miejsca, gdzie zegarek mógłby sie uszkodzic, lub stanowic zagrożenie.
Do sexu- przeważnie zdejmuję, (acz nie zawsze ) gdyż zegarki mam wielkie i ciężkie, więc nietrudno uszkodzic partnerkę podczas igraszek
A jak Wy?
Odpowiedz do tematu
: Czego nie robicie z zegarkiem na ręku?
:
Ja się łapę na tym, że o swoje zegarki za bardzo dbam I nawet G-Shocka zdejmuje zanim włożę łapę gdzieś, gdzie mógłbym go np, poobdzierać
Pozdrawiam,
Bartek
Bartek
:
...generalnie zegarek mam na łapie całą dobę, z tym, że w porach nocno sennych jest nim dżiszok, do wszelakich robót też zakładam dżiszoka i nie obawiam się, że gdzieś nim przydzwonię czy też poobcieram. W pozostałą część dnia (jak również w czasie poza czynnościami mocno fizycznymi) nosi się ze mną jakaś japońska maszyna .
...co do igraszek, to kurczę nie kojarzę powiem szczerze, muszę się temu baczniej przyglądnać
...co do igraszek, to kurczę nie kojarzę powiem szczerze, muszę się temu baczniej przyglądnać
:
Do jakiś prac przy samochodzie czy czymś brudnym obowiązkowo ściągam, jak nie zapomnę.
Swoją drogą ciekawe jakby automat przeżył takie półgodziny na płocie pneumatycznym.
Swoją drogą ciekawe jakby automat przeżył takie półgodziny na płocie pneumatycznym.
perfekcja to tylko cel...
/Marcin
/Marcin
:
ja zdejmuję zegarek (każdy) do łóżka, dl mycia i do każdej cięższej roboty. Często też zdejmuję gdy mam więcej roboty przy kompie. Poza tym zazwyczaj cusik mam na nadgarstku!
:
Do spania, do kąpieli (nie mylić z myciem rąk) - to takie główne
:
W domu zegarka nie noszę, bo nie lubię. Natomiast nie zdarza mi się wychodzić bez zegarka. Jeżeli jest jakaś brudniejsza robota to zsiągam zegarek bo mi go szkoda.
:
W ciągu dnia nosze na zmiane różne. Do spania ściągam, kompanie prysznic ściągam. Siłownia, squash, koszykówka g-shock. Jakieś prace polowe to albo g-shock albo bez
:
Zdejmuje praktycznie tylko do lozka,do kapieli zakladam jeden z wodoszczelnych(oceanusa albo rotary).Kiedys zdejmowalem na zajeciach z chemii w laboratorium,bo operujemy kwasami i roznym innym syfem,ale rozwiazalem ten problem szyjac pasek z plecaka kostki do wojskowej pabiedy i seiko 5.Jest na tyle dlugi,ze wchodzi mi na rekaw fartucha laboratoryjnego i nie boje sie go zniszczyc.Nato nie zakladam,bo mi go szkoda (-;
"Let's plot log against log. It's a physicist's favourite plot, since everything looks straight... "
:
Pierwszą rzeczą jaką robię wracając do domu to zdejmuję zegarek jakoś nie lubię w domu mieć czegokolwiek na nadgarstku ale to jak myślę wynika z tego że ja generalnie nie lubię mieć na dłoniach czy szyi jakiś pirscionków , korali czy cuś
Natomiast bez zegarka juz nie wyjdę z domu
Natomiast bez zegarka juz nie wyjdę z domu
...i nie ma że boli...
:
Ja nawet śpię z zegarkiem na łapie .Zdejmuje tylko do kąpieli.Na szczęśćie to tylko raz w miesiącu
:
Co z Was za zegarkomaniacy że w domach zdejmujecie zegarki ? ? : )
"Muzyka – po milczeniu – najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)
:
Witaj w klubie.
andre napisał/a: |
Ja nawet śpię z zegarkiem na łapie .Zdejmuje tylko do kąpieli.Na szczęśćie to tylko raz w miesiącu |
Witaj w klubie.
:
Odpowiedz do tematu
Nie uważacie, że warto zrezygnować z tych kąpieli?
W końcu myją się tylko brudasy
W końcu myją się tylko brudasy
Dziewczyny lubią brąz zapraszają