:
No i mata pierwsze dane o owym tajemniczym projekcie. Sam wyśpiewał
Tak to się robi
G.
[ Dodano: 2015-10-20, 22:21 ]
---
Sylwek napisał/a: |
wracając do zegarków... przychodzi taki tu nowy i nagle zawala mu sie świat, bo zegarki z antyrefleksem wcale nie muszą tyle kosztować , a prócz tego 2 tysie to nie jest górna granica ceny zegarka.. no jak żyć meine presidente ? |
Nie psuj zabawy. Niedługo przyjdą młode wilki, chętne na te wirtualne posady w alegro i geek week (tudzież podobnych), przeczytaję te wypociny, pokompilują, i dopiero będzie zabawa
G.
:
Takie jeszcze znalazłem
Zegarki dla najlepszych
Pozdrawiam, Wojtek
... Taka jest moja koncepcja, Tak ja to widzę
Oni - wadliwi myśliwi, Ja jestem prawdziwy myśliwy ......
:
Glycine i Aerowatch, normalka.
Większość tu chyba wie, kto jest dystrybutorem
:
I zdjecia Tessia robione dla kolegi Piotra. Jak to się mówi artykuł sponsorowany. Chociaż Glycine ma kilka fajnych modeli.
Pozdrawiam
Marcin/kornel91
Adriatica, Ball, Casio ,Citizen, Deep Blue, Glycine, Hamilton, Nethuns, OceanX, Orient Star, Oris, Phoibos, Sinn Zelos
:
Wszystko fajnie tylko wystarczyłoby napisać, że lokowanie produktu jest
Pozdrawiam, Wojtek
... Taka jest moja koncepcja, Tak ja to widzę
Oni - wadliwi myśliwi, Ja jestem prawdziwy myśliwy ......
Sylwek
[Usunięty]
2015-10-21, 23:57
:
AIRMAN
W 1953 roku miała miejsce premiera modelu AIRMAN, ktorego koncepcja zrodziła się na pokładzie samolotu DC4, lecącego z Bangkoku w Tajlandii do Kalkuty w Indiach. Tak niezwykłe miejsce (pokład przemieszczającego się aeroplanu) okazało się idealnym studiem projektowym. Samymi zaś projektantami Airmana byli piloci owego DC4 oraz Sam Glur, owczesny dyrektor sprzedaży Glycine. Kluczowe elementy zegarka miał stanowić automatyczny mechanizm, 24-godzinne wskazanie czasu, druga strefa czasowa oraz indeksy ze świecącej w ciemnościach luminowy. W niektórych modelach zastosowano innowacyjny system „stopsekundy” zwany „hack system” służący do dokładnego ustawiania czasu. Należy zwrocić uwagę, że w tamtych czasach było to rozwiązanie innowacyjne. Airman spotkał się z entuzjastycznym odbiorem klientow i w latach 50tych oraz 60tych XXw. masowo zasiliły armię amerykańską także podczas wojny w Wietnamie. Ciekawostką było umożliwienie oprocz odczytu czasu lokalnego odczyt czasu światowego, co było związane z coraz większą popularnością podroży lotniczych. Cechą charakterystyczną Airmana była rownież siatkowana jedna z koronek, dla odrożnienia jej w ciemności. Airman odbył także podroż w kosmos. Otoż astronauta Charles ( Pete ) Conrad zabrał Airmana w lot na orbitę w programie Gemini 5 w 1965 i potem Apollo 12 w 1969 r. Miarą sukcesu AIRMANA jest stała obecność od 1953 r. modeli z tej linii w ofercie Glycine.
Nie wiem czy kiedykolwiek sie pozbieram po przeczytaniu takiej historii, jeszcze drżą mi mięśnie brzucha

... na Wietnam to brał
Rambo, co prawda używał jakiejś nitrogliceryny ,, ale o glicynie nie było tam mowy
:
Nie słyszałeś o legendarnym Airmanie z brylancikami, niezbędnym dla pilotów bojowych? (czy też bojowych pilotów - słaby jestem z syntaktyki)
Gbonx.
:
Sylwek napisał/a: |
AIRMAN
W 1953 roku miała miejsce premiera modelu AIRMAN, ktorego koncepcja zrodziła się na pokładzie samolotu DC4, lecącego z Bangkoku w Tajlandii do Kalkuty w Indiach. Tak niezwykłe miejsce (pokład przemieszczającego się aeroplanu) okazało się idealnym studiem projektowym. Samymi zaś projektantami Airmana byli piloci owego DC4 oraz Sam Glur, owczesny dyrektor sprzedaży Glycine. Kluczowe elementy zegarka miał stanowić automatyczny mechanizm, 24-godzinne wskazanie czasu, druga strefa czasowa oraz indeksy ze świecącej w ciemnościach luminowy. W niektórych modelach zastosowano innowacyjny system „stopsekundy” zwany „hack system” służący do dokładnego ustawiania czasu. Należy zwrocić uwagę, że w tamtych czasach było to rozwiązanie innowacyjne. Airman spotkał się z entuzjastycznym odbiorem klientow i w latach 50tych oraz 60tych XXw. masowo zasiliły armię amerykańską także podczas wojny w Wietnamie. Ciekawostką było umożliwienie oprocz odczytu czasu lokalnego odczyt czasu światowego, co było związane z coraz większą popularnością podroży lotniczych. Cechą charakterystyczną Airmana była rownież siatkowana jedna z koronek, dla odrożnienia jej w ciemności. Airman odbył także podroż w kosmos. Otoż astronauta Charles ( Pete ) Conrad zabrał Airmana w lot na orbitę w programie Gemini 5 w 1965 i potem Apollo 12 w 1969 r. Miarą sukcesu AIRMANA jest stała obecność od 1953 r. modeli z tej linii w ofercie Glycine.
Nie wiem czy kiedykolwiek sie pozbieram po przeczytaniu takiej historii, jeszcze drżą mi mięśnie brzucha ... na Wietnam to brał Rambo, co prawda używał jakiejś nitrogliceryny ,, ale o glicynie nie było tam mowy |
http://milspectime.com/?p=644
Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą