H. J. Marseille nie odebrał brylantów z tej prostej przyczyny, że cały czas walczył w Afryce.
3 września mu je przyznano a on cały czas wówczas latał i zgłaszał kolejne sukcesy: 3, 5, 7, 11, 15 i 26 września...
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
:
Antisocial and faceless...
:
To, zdaje się, była normalna polityka wobec ludzi nie do końca pewnych.
Gb.
[ Dodano: 2015-10-10, 22:05 ]
---
Fakt, że takie rzadkie pozłotki Adolfek rozdawał osobiście.
Gb.
[ Dodano: 2015-10-10, 22:09 ]
---
A na zdjęciu z maszyną do pisania M. ma naręku Helvetię Marasa
Gbommel.
rybak napisał/a: | ||
No wlasnie chyba nie do konca --> patrz tu:
Poguglowalem za tym przed chwila, angielska wiki twierdzi, ze tak wlasnie bylo, a potem tez jakies dziwne akcje mialy byc, bo jego rodzina rowniez tego odznaczenia ponoc do konca wojny nie dostala i "nikt nie wie, czemu". |
To, zdaje się, była normalna polityka wobec ludzi nie do końca pewnych.
Gb.
[ Dodano: 2015-10-10, 22:05 ]
---
mw75 napisał/a: |
H. J. Marseille nie odebrał brylantów z tej prostej przyczyny, że cały czas walczył w Afryce.
3 września mu je przyznano a on cały czas wówczas latał i zgłaszał kolejne sukcesy: 3, 5, 7, 11, 15 i 26 września... |
Fakt, że takie rzadkie pozłotki Adolfek rozdawał osobiście.
Gb.
[ Dodano: 2015-10-10, 22:09 ]
---
A na zdjęciu z maszyną do pisania M. ma naręku Helvetię Marasa

Gbommel.
:
Tak, "dlugie" wlosy, dluga koszula luzem, plyty z jazzem na gramofon...
Marseille to taki hipis byl z tego czasu, ciekawe wspomnienia Gallanda o nim pozostaly...
Swir znaczy.
Fjurer to dla niego byl pewnie taka postac, jak Pani Premier obecna dla Jacka.
Jacek. napisał/a: | ||||
To, zdaje się, była normalna polityka wobec ludzi nie do końca pewnych. Gb. |
Tak, "dlugie" wlosy, dluga koszula luzem, plyty z jazzem na gramofon...
Marseille to taki hipis byl z tego czasu, ciekawe wspomnienia Gallanda o nim pozostaly...
Swir znaczy.
Fjurer to dla niego byl pewnie taka postac, jak Pani Premier obecna dla Jacka.


Jakigos mie Ponie Buoze stwuozyl, takigo mie mos...
------------------------------------------------------
Nieoficjalny fanklub pana Ibe
------------------------------------------------------
Nieoficjalny fanklub pana Ibe

:
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2015-10-14, 01:49, w całości zmieniany 2 razy
A może coś z innej beczki, mianowicie beczki słonej wody, czyli Marine Nationale i koncern pana Auricoste:
Wersja z bezelem do obliczenia czasu dekompresji:
Le Triton z dziwnymi wskazówkami (Tudor) i jeszcze dziwniejszym kuzynem (wisi do góey nogami, jak przystało na rasowego dziwaka):
Gboulboulboul.

Wersja z bezelem do obliczenia czasu dekompresji:

Le Triton z dziwnymi wskazówkami (Tudor) i jeszcze dziwniejszym kuzynem (wisi do góey nogami, jak przystało na rasowego dziwaka):

Gboulboulboul.
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2015-10-14, 01:49, w całości zmieniany 2 razy
:
Jakby ktoś chciał ten model a brak kasy, to jest crepas taki w ofercie. I chyba coś jeszcz ale nie pamiętam co...
No, ale to pewnie już wiecie.
No, ale to pewnie już wiecie.

Skate or die!
:
Jacek to Twoje?

Z punktu widzenia Drogi Mlecznej, wszyscy jesteśmy ze wsi.
:
Ostatnio zmieniony przez jimmy 2015-10-15, 11:22, w całości zmieniany 1 raz
Ostatnio zmieniony przez jimmy 2015-10-15, 11:22, w całości zmieniany 1 raz
Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
:
Nooo.
A Marseille żyje - Maras trzyma go w szafie
Gboq.
Jacobi napisał/a: |
Jacek to Twoje? ![]() |
Nooo.

A Marseille żyje - Maras trzyma go w szafie

Gboq.
:
W FB wiele szaf i schowków zostało...
Jacek. napisał/a: | ||
Nooo. ![]() A Marseille żyje - Maras trzyma go w szafie ![]() Gboq. |
W FB wiele szaf i schowków zostało...
:
Ostatnio zmieniony przez Jacobi 2015-10-16, 16:40, w całości zmieniany 1 raz
Pomyliłem się
Maras ładnie tak człowieka w szafie trzymać

Maras ładnie tak człowieka w szafie trzymać

Ostatnio zmieniony przez Jacobi 2015-10-16, 16:40, w całości zmieniany 1 raz
:
a ile schowków nieodkrytych, które to przypadkiem gdy nowa budowa czasem pokazują swą zawartość...


:
na niewybuchy uważaj
Maras68 napisał/a: |
a ile schowków nieodkrytych, które to przypadkiem gdy nowa budowa czasem pokazują swą zawartość...
Obrazek |
na niewybuchy uważaj

:
z 2006 roku cyt."
Odkryli schron z czasów Festung Breslau
Archeolodzy odkryli w czwartek koło Teatru Lalek schron przeciwlotniczy, a w nim skrzynie z bronią. Zachowało się także całe wyposażenie schronu.
- Zobaczyłem, że koparka odsłania jakąś starą rurę ciepłowniczą. Gdy podszedłem bliżej, stwierdziłem, że to bunkier! - opowiada archeolog Tomasz Kastek. - Ziemia zapadła się do przedsionka, tworząc lej. Dalej był żelbetowy tunel.
Weszli do niego Paweł Konczewski i Tomasz Ciasnocha. - Ma ok. 25 m długości i ponad dwa metry wysokości. Mogłem swobodnie stać - opowiada Paweł Konczewski. - Świetnie zachowany. Są nawet drzwi wiodące do przedsionka, choć drewno spróchniało i ziemia dostała się do środka - mówi archeolog.
W tunelu leżał dzbanek na wodę, opakowania po granatach dymnych, skrzynie z minami przeciwpancernymi, pancerfaustami i prochem, rozbita latryna. - To niesamowite, zachowała się cała infrastruktura schronu. Widać, że zasypano go zaraz po wojnie - opowiada Tomasz Ciasnocha.
Schron ma dwa wejścia: to odkryte, od strony Teatru Lalek, i drugie od ulicy Świdnickiej. W pobliżu było wiele gmachów użyteczności publicznej, więc ludzi szukających tu osłony w czasie alarmów lotniczych raczej nie brakowało. Podobny schron był po drugiej stronie fosy, na placu Czystym.
Paweł Konczewski: - Cały czas znajdujemy dowody, że Wrocław jest największym w Europie skansenem sztuki fortyfikacyjnej. Są tu umocnienia od czasów piastowskich do II wojny światowej. Przy pracach budowlanych odsłaniamy mury obronne, basteje, raweliny, schrony. Tu najcenniejsze jest zachowane w całości wyposażenie. Chciałbym, żeby saperzy oddali skrzynie, mogłyby być ciekawym eksponatem dla naszego Muzeum Militariów w Arsenale.
Niestety, saperzy nie zwrócą skrzyń. - Rozpadały się w rękach, nie można ich było zachować - tłumaczy sierżant Ryszard Szuba, dowódca patrolu saperskiego, który wywiózł niebezpieczne znalezisko.
Archeolodzy chcieliby, by schron został zachowany. - Przecież to atrakcja, szkoda niszczyć świadka dramatycznej historii miasta - przekonuje Tomasz Ciasnocha. - Ale we Wrocławiu dziś coś jest odkrywane, a nazajutrz znika. Dlatego nie rozstaję się z aparatem, przynajmniej zdjęcia zostaną - żałuje Paweł Konczewski.
Na razie schron ma już pierwsze legendy. Jeden z budowlańców czekających na saperów opowiadał gapiom, że w schronie leżały... litrowe butelki z napisem "Breslau" i datą 1928. - Po winie - stwierdził fachowo."
[ Dodano: 2015-10-16, 16:52 ]
też ciekawostka od archeologów:
http://www.archeo.uni.wroc.pl/2013-1/SSA54/m16.pdf
Odkryli schron z czasów Festung Breslau
Archeolodzy odkryli w czwartek koło Teatru Lalek schron przeciwlotniczy, a w nim skrzynie z bronią. Zachowało się także całe wyposażenie schronu.
- Zobaczyłem, że koparka odsłania jakąś starą rurę ciepłowniczą. Gdy podszedłem bliżej, stwierdziłem, że to bunkier! - opowiada archeolog Tomasz Kastek. - Ziemia zapadła się do przedsionka, tworząc lej. Dalej był żelbetowy tunel.
Weszli do niego Paweł Konczewski i Tomasz Ciasnocha. - Ma ok. 25 m długości i ponad dwa metry wysokości. Mogłem swobodnie stać - opowiada Paweł Konczewski. - Świetnie zachowany. Są nawet drzwi wiodące do przedsionka, choć drewno spróchniało i ziemia dostała się do środka - mówi archeolog.
W tunelu leżał dzbanek na wodę, opakowania po granatach dymnych, skrzynie z minami przeciwpancernymi, pancerfaustami i prochem, rozbita latryna. - To niesamowite, zachowała się cała infrastruktura schronu. Widać, że zasypano go zaraz po wojnie - opowiada Tomasz Ciasnocha.
Schron ma dwa wejścia: to odkryte, od strony Teatru Lalek, i drugie od ulicy Świdnickiej. W pobliżu było wiele gmachów użyteczności publicznej, więc ludzi szukających tu osłony w czasie alarmów lotniczych raczej nie brakowało. Podobny schron był po drugiej stronie fosy, na placu Czystym.
Paweł Konczewski: - Cały czas znajdujemy dowody, że Wrocław jest największym w Europie skansenem sztuki fortyfikacyjnej. Są tu umocnienia od czasów piastowskich do II wojny światowej. Przy pracach budowlanych odsłaniamy mury obronne, basteje, raweliny, schrony. Tu najcenniejsze jest zachowane w całości wyposażenie. Chciałbym, żeby saperzy oddali skrzynie, mogłyby być ciekawym eksponatem dla naszego Muzeum Militariów w Arsenale.
Niestety, saperzy nie zwrócą skrzyń. - Rozpadały się w rękach, nie można ich było zachować - tłumaczy sierżant Ryszard Szuba, dowódca patrolu saperskiego, który wywiózł niebezpieczne znalezisko.
Archeolodzy chcieliby, by schron został zachowany. - Przecież to atrakcja, szkoda niszczyć świadka dramatycznej historii miasta - przekonuje Tomasz Ciasnocha. - Ale we Wrocławiu dziś coś jest odkrywane, a nazajutrz znika. Dlatego nie rozstaję się z aparatem, przynajmniej zdjęcia zostaną - żałuje Paweł Konczewski.
Na razie schron ma już pierwsze legendy. Jeden z budowlańców czekających na saperów opowiadał gapiom, że w schronie leżały... litrowe butelki z napisem "Breslau" i datą 1928. - Po winie - stwierdził fachowo."
[ Dodano: 2015-10-16, 16:52 ]
też ciekawostka od archeologów:
http://www.archeo.uni.wroc.pl/2013-1/SSA54/m16.pdf
:
ja osobiście tylko winko w galarecie znalazłem i parę łusek
Maras68 napisał/a: |
z 2006 roku cyt."
Odkryli schron z czasów Festung Breslau Archeolodzy odkryli w czwartek koło Teatru Lalek schron przeciwlotniczy, a w nim skrzynie z bronią. Zachowało się także całe wyposażenie schronu. - Zobaczyłem, że koparka odsłania jakąś starą rurę ciepłowniczą. Gdy podszedłem bliżej, stwierdziłem, że to bunkier! - opowiada archeolog Tomasz Kastek. - Ziemia zapadła się do przedsionka, tworząc lej. Dalej był żelbetowy tunel. Weszli do niego Paweł Konczewski i Tomasz Ciasnocha. - Ma ok. 25 m długości i ponad dwa metry wysokości. Mogłem swobodnie stać - opowiada Paweł Konczewski. - Świetnie zachowany. Są nawet drzwi wiodące do przedsionka, choć drewno spróchniało i ziemia dostała się do środka - mówi archeolog. Marek ![]() W tunelu leżał dzbanek na wodę, opakowania po granatach dymnych, skrzynie z minami przeciwpancernymi, pancerfaustami i prochem, rozbita latryna. - To niesamowite, zachowała się cała infrastruktura schronu. Widać, że zasypano go zaraz po wojnie - opowiada Tomasz Ciasnocha. Schron ma dwa wejścia: to odkryte, od strony Teatru Lalek, i drugie od ulicy Świdnickiej. W pobliżu było wiele gmachów użyteczności publicznej, więc ludzi szukających tu osłony w czasie alarmów lotniczych raczej nie brakowało. Podobny schron był po drugiej stronie fosy, na placu Czystym. Paweł Konczewski: - Cały czas znajdujemy dowody, że Wrocław jest największym w Europie skansenem sztuki fortyfikacyjnej. Są tu umocnienia od czasów piastowskich do II wojny światowej. Przy pracach budowlanych odsłaniamy mury obronne, basteje, raweliny, schrony. Tu najcenniejsze jest zachowane w całości wyposażenie. Chciałbym, żeby saperzy oddali skrzynie, mogłyby być ciekawym eksponatem dla naszego Muzeum Militariów w Arsenale. Niestety, saperzy nie zwrócą skrzyń. - Rozpadały się w rękach, nie można ich było zachować - tłumaczy sierżant Ryszard Szuba, dowódca patrolu saperskiego, który wywiózł niebezpieczne znalezisko. Archeolodzy chcieliby, by schron został zachowany. - Przecież to atrakcja, szkoda niszczyć świadka dramatycznej historii miasta - przekonuje Tomasz Ciasnocha. - Ale we Wrocławiu dziś coś jest odkrywane, a nazajutrz znika. Dlatego nie rozstaję się z aparatem, przynajmniej zdjęcia zostaną - żałuje Paweł Konczewski. Na razie schron ma już pierwsze legendy. Jeden z budowlańców czekających na saperów opowiadał gapiom, że w schronie leżały... litrowe butelki z napisem "Breslau" i datą 1928. - Po winie - stwierdził fachowo." [ Dodano: 2015-10-16, 16:52 ] też ciekawostka od archeologów: http://www.archeo.uni.wroc.pl/2013-1/SSA54/m16.pdf |
:
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
A u nas dzisiaj robotnicy podczas kopania pod rury ciepłownicze niewypał odkopali, policji się na podwórko najechało, duży nie był, w ogóle ciekawe osiedle tu gdzie pracuję, 90% dziadków mieszka, przeważnie sama ubecja stara i milicja
.

Z punktu widzenia Drogi Mlecznej, wszyscy jesteśmy ze wsi.