Czołem,
Wyjaśnię sytuację, nie krępujcie się pójść po kawę/herbatę/popcorn. Stary automat Citizena uległ znacznym szkodom (nie pytajcie co i jak), więc zdecydowałem się na zakup nowego automatu. Wybór padł na tytułowy SEIKO 5 SNXS75. Paczkę odebrałem na poczcie, zrobiłem jak w instrukcji, pozycja horyzontalna, 30 sekund machania i ruszył. Położyłem się spać i nie zdziwiło mnie, że rano stał sobie w najlepsze, więc ponowiłem operację i ruszyłem do pracy. Co zaowocowało kompletną degrengoladą, bo ufając czasomierzowi spóźniałem się niemożebnie ze wszystkim. Zegarek chwilę pracował, po czym przestawał. Czasami wydawało się że jakoś ruszy, ale zmiana pozycji zegarka powodowała, że się zatrzymywał. I nie wiem, czy przez to że jednak nie nakręca się (bądź bardzo słabo) czy może moje ruchy ręką są nieodpowiednie? Mam ruchliwą pracę, przynieś, podnieść, przejść się i pozamiatać, więc liczyłem na nakręcanie go w trakcie pracy, ale chyba to nie działa tak jak trzeba.
Ostatecznie rzuciłem się na rotomat... 12 godzin i nic. Ciągle sobie stoi.
Chciałbym wiedzieć czy to moja wina czy jednak zegarek. Instrukcja myli się co do uruchamiania czy może ja gdzieś błąd walnąłem (chociaż zdaje sobie sprawę, że to jak leczenie przez listy)? A może ruszam ręką w nie ten sposób co trzeba? Diabli mnie zaraz wezmą...
Odpowiedz do tematu
: SEIKO 5 SNXS75
:
Zanieś do zmajomego zegarmajstra ,jak nówka może paproch mu gdzieś ciąży .
Temat można ogarnąć tylko zaglądając do środka .
Temat można ogarnąć tylko zaglądając do środka .
Skoro nie stać na rolexa ,
będziem nosić pierdzielexa
będziem nosić pierdzielexa
:
ewidentnie coś jest walnięte, może miał jakiś paproch od nowości, może gdzieś oberwał strzała podczas wysyłki i coś poszło. Jak ma gwarancję to go odeślij na gwarancję (ale to opcja dłuższa), ewentualnie możesz przejśc się do zegarmistrza w swoim mieście i facet zobaczy co i jak (ale to opcja droższa bo za usługę oczywiście zapłacisz a nie wiadomo co padło).
:
Andnar, może Siedzący Byk dmucha nie tym płucem?
Kręcisz dobrze, po kilku godzinach stosunkowo mobilnej pracy zegarek swobodnie powinien wytrzymywać dobę - półtorej.
Tak jak feleksc napisał - musi być coś na rzeczy wewnątrz. Jeśli zegar ma gwarancję, to nie ma co kombinować z najlepszymi nawet majstranmi - po co ją tracić...? A jeśli nie ma, to wal do najbliższego polecanego mistrza i niech ci powie co i jak.
Kręcisz dobrze, po kilku godzinach stosunkowo mobilnej pracy zegarek swobodnie powinien wytrzymywać dobę - półtorej.
Tak jak feleksc napisał - musi być coś na rzeczy wewnątrz. Jeśli zegar ma gwarancję, to nie ma co kombinować z najlepszymi nawet majstranmi - po co ją tracić...? A jeśli nie ma, to wal do najbliższego polecanego mistrza i niech ci powie co i jak.
"Sracz był oddalony od wyra, szło się w deszczu. Gówniane to były czasy."
Jan Oborniak
Jan Oborniak
:
Wiem w czym rzecz. Wielki Wojownik ne wykonać obrzędowego Tańca Uruchamiania Seikacza. Howgh
Drzemiący Gburek.
Borewicz napisał/a: |
Andnar, może Siedzący Byk dmucha nie tym płucem? |
Wiem w czym rzecz. Wielki Wojownik ne wykonać obrzędowego Tańca Uruchamiania Seikacza. Howgh
Drzemiący Gburek.
:
Ostatnio zmieniony przez Andnar 2015-09-11, 15:38, w całości zmieniany 1 raz
Serdeczne dzięki za pomoc, porady i słowa. Zegarek poleciał na gwarancje, a ja przymocowałem do lewej ręki żyłkę z ciężarkami, bo mi jakoś dziwnie lekko.
Kroki do tańca wykonałem tylko te z instrukcji. Jak są jakieś ponad podstawowe to ja chętnie się dowiem.
Teraz czekam by dowiedzieć się co z tego wyniknie.
Kroki do tańca wykonałem tylko te z instrukcji. Jak są jakieś ponad podstawowe to ja chętnie się dowiem.
Teraz czekam by dowiedzieć się co z tego wyniknie.
Ostatnio zmieniony przez Andnar 2015-09-11, 15:38, w całości zmieniany 1 raz
:
No widzisz: Wielki Manitou był pod wrażeniem tańca i natchnął cię ideą wysłania seikacza do serwisu. Bez tego pewnie spiorunowałbyś go wzrokiem na miazgę
Lubię, gdy moje rady się przydają
Gbougbou.
[ Dodano: 2015-09-12, 01:07 ]
---
Oups, zesłał na mnie dybuka za przemądrzałość
Jak każdy szef, uwielbia mieć wyłaczną zasługę
G.
Andnar napisał/a: |
Serdeczne dzięki za pomoc, porady i słowa. Zegarek poleciał na gwarancje, a ja przymocowałem do lewej ręki żyłkę z ciężarkami, bo mi jakoś dziwnie lekko.
Kroki do tańca wykonałem tylko te z instrukcji. Jak są jakieś ponad podstawowe to ja chętnie się dowiem. Teraz czekam by dowiedzieć się co z tego wyniknie. |
No widzisz: Wielki Manitou był pod wrażeniem tańca i natchnął cię ideą wysłania seikacza do serwisu. Bez tego pewnie spiorunowałbyś go wzrokiem na miazgę
Lubię, gdy moje rady się przydają
Gbougbou.
[ Dodano: 2015-09-12, 01:07 ]
---
Oups, zesłał na mnie dybuka za przemądrzałość
Jak każdy szef, uwielbia mieć wyłaczną zasługę
G.
:
Zegarek wrócił z reklamacji, działa i ma się dobrze. Dzięki wszystkim za słowa porady.:)
:
Odpowiedz do tematu
I nigdy nie zapominaj o wykonaniu właściwego tańca w razie potrzeby
Gbourek.
Gbourek.