Ma, kto jakiś pomysł co mogło się stać z moim monstrum?
Kilka dni temu, pomimo tego, że nosiłem go przez kilka dni, zatrzymał mi się na ręku. Myślę sobie, pewnie nienakręcony, więc odkręcam koronkę i próbuję nakręcać - żadnego efektu... Odciągam koronkę do pozycji, w której się ustawia czas i podczas przekręcania, tak, jakby coś się odblokowało ( był pewien opór i po przekręceniu, jakby coś puściło ) Sekundnik elegancko ruszył i zegar śmiga. Dziś zerkam na sikora w południe i widzę, że wskazówka godzinowa, jest przesunięta delikatnie do przodu w stosunku do minutowej...

Zaznaczam, że zanim nastąpiło to zatrzymanie, wskazówki elegancko pokrywały się... Nie wiem, czy przedobrzyłem z czymś. Zegarkiem nigdzie nie przyłożyłem, ani mi nie upadł...