@
Spam ![pifko pifko](images/smiles/drinks.gif)
za obalanie mitów.
[ Dodano: 2016-02-10, 13:24 ]
Ok, sorry że jeden post pod drugim, ale chciałbym podzielić się z Wami moimi uwagami odnośnie tematycznej Wołny.
A jako że od chwili zakupu mojego egzemplarza już trochę czasu minęło, więc co nieco na temat tego modelu zegarka mogę chyba napisać (?).
Te kilka miesięcy użytkowania pozwoliło mi ocenić, czy zegarek jest coś wart i można go z powodzeniem nosić codziennie, czy tylko powinien leżeć w pudełku... powiększając kolekcję.
Ale do rzeczy.
Na przestrzeni czasu użytkowania, podlegał kilkukrotnej próbie regulacji, aby w rezultacie można było ustawić dokładność +/- na wartości pojedynczych sekund na dobę.
Wynikowo, nawet w tygodniowym teście Wołna posiada świetną dokładność.
Układ mikro-regulacji nie decyduje co prawda o dokładności chodu zegarka, ale jak napisał
Spam, umożliwia przeprowadzenie regulacji zegarka bardziej "komfortowo".
Oczywiście "łabędzia szyja" jest jeszcze lepszym rozwiązaniem, ale i przy tym zaimplementowanym w Wołni dałem bez problemu radę.
Jeszcze kilka słów na temat nakręcania zegarka, a doczytałem interesując się tym modelem, że trzeba użyć nieco większej siły niż w innych.
Mój zegarek nie posiada oryginalnej koperty i cyferblatu, ale nie potrzebuję użyć większej siły aby go nakręcić.
Zauważyłem, właśnie podczas przeprowadzania kolejnych regulacji chodu, że jeśli zbyt mocno dokręcę dekielek osłaniający serce zegarka, to tak... zaczyna być odczuwalny opór podczas jego nakręcania.
Może to być spowodowanie utratą "zbieżności" wałka naciągowego z otworem w kopercie, może występować efekt obcierania, stąd i trudniejsze nakręcanie.
Po nieznacznym, o 2-3mm wycofaniu "nakrętki dekielka" lekkość nakręcania zegarka powraca do normy.
Ten brak "zbieżności" może również występować i w oryginalnych kopertach, zwłaszcza że cały mechanizm zegarka jest dociskany za pomocą silikonowej podkładki i nie ważne, że są to różnice mikromilimetrowe.