Dzięki Misinek. Nie mam rozeznania w mechanizmach, z ciekawości pooglądałem kilka Seiko i wizualnie bardziej mi tu pasuje 7S26, podobnie rozmieszczone śrubki, dźwignia (?) zwalniająca koronkę itd.
Z obserwacji: częściowo na plecach, częściowo na deklu zegarek przepracował około 42 godziny (na plecach przekroczył 3, do 1 pracował na deklu i tam się zatrzymał). Niepewny zawodnik, nie lubię zegarków, których nie mogę być pewny...
Odpowiedz do tematu
:
:
To w takim razie na pewno coś z balansem...
Pewnie jak Alamo piszę ułamany czop balansu
Zegarmistrz sobie poradzi
btw Który to sprzedający, że nie odpisuje?
Pewnie jak Alamo piszę ułamany czop balansu
Zegarmistrz sobie poradzi
btw Który to sprzedający, że nie odpisuje?
:
Marcin, zegarek kupiłem u loopxaudio z aukcji. Po kilku dniach się odezwał, może przyjąć zegarek do naprawy po pokryciu obu przesyłek. To by było koło 60zł, odpuściłem, nie mam gwarancji, że ktoś znowu ciśnie listem o ścianę, może uda się go naprawić na miejscu.
:
Z tym sprzedawcą odkąd pamiętam były problemy.
Próbuj na miejscu - jak nie pierwszy zegarmistrz się podejmie to drugi czy trzeci...
Próbuj na miejscu - jak nie pierwszy zegarmistrz się podejmie to drugi czy trzeci...
:
Ta 7-dniowa rezerwa jest jak "Tourbillon" w Tao. Mało co tak mnie wkurza jak świadoma dezinformacja . Są takie zegarki, że te 7 days to po prostu dni tygodnia, choć wygląda jak rezerwa. Sam mechanizm to chyba jakieś skrzyżowanie Seiko z Orientem, albo może faktycznie 7009. Pewnie da się naprawić choć musisz znaleźć kogoś, kto się podejmie. Zaczynam dochodzić do wniosku, ze tanie "chińczyki" mają awaryjnosć dużo wyższą niż by się wydawało z opinii użytkowników i ze po prostu wiele zależy od tego, czy sprzedawcy chce się choćby pobieżnie sprawdzić sprzedawany zegarek...
Ну, погоди!
:
No niestety Paweł. Do tej pory miałem szczęście w zakupach, inne zegarki działają bez kaprysów. To pierwsza wpadka. Trzeba mieć świadomość, że w niskiej cenie mogą być ukryte braki w kontroli jakości, paprochy na tarczy, odciski palców na wahniku i mechanizmie, oszczędność na oleju, niedokręcone śrubki... Chyba i tak będę ryzykowałł.
Również nie lubię bzdurnych napisów na tarczy, dziwnych logo i różnych Hans & Synowie. Czystsza tarcza lepiej wygląda, nic nie musi sugerować i pod nikogo się podszywać, świadomi nabywcy również bardziej zadowoleni. Nie wiem z czego to wynika, ta swoboda niepotrzebnego ozdabiania tarczy, czy to pomaga w sprzedaży ? A w tym konkretnym przypadku wystarczyło nie drukować "Days" i jest rezerwa mocy wyskalowana na 7, w porządku, no ale...
Również nie lubię bzdurnych napisów na tarczy, dziwnych logo i różnych Hans & Synowie. Czystsza tarcza lepiej wygląda, nic nie musi sugerować i pod nikogo się podszywać, świadomi nabywcy również bardziej zadowoleni. Nie wiem z czego to wynika, ta swoboda niepotrzebnego ozdabiania tarczy, czy to pomaga w sprzedaży ? A w tym konkretnym przypadku wystarczyło nie drukować "Days" i jest rezerwa mocy wyskalowana na 7, w porządku, no ale...
:
Można zmniejszyć ryzyko - kupować u sprawdzonych sprzedawców którzy wydaję się że lepiej sprawdzają towar, nawet jeśli nie i zegarek przyjdzie z wadą nie ma problemu z jego wymianą (płaci się tylko za wysyłkę do Chin, a nawet czasem za nią zwracają)
Co do reszty tego co napisałeś to dobre, zdrowe podejście.
Odpowiedz do tematu
Pietrek78 napisał/a: |
No niestety Paweł. Do tej pory miałem szczęście w zakupach, inne zegarki działają bez kaprysów. To pierwsza wpadka. Trzeba mieć świadomość, że w niskiej cenie mogą być ukryte braki w kontroli jakości, paprochy na tarczy, odciski palców na wahniku i mechanizmie, oszczędność na oleju, niedokręcone śrubki... Chyba i tak będę ryzykowałł. |
Można zmniejszyć ryzyko - kupować u sprawdzonych sprzedawców którzy wydaję się że lepiej sprawdzają towar, nawet jeśli nie i zegarek przyjdzie z wadą nie ma problemu z jego wymianą (płaci się tylko za wysyłkę do Chin, a nawet czasem za nią zwracają)
Co do reszty tego co napisałeś to dobre, zdrowe podejście.