Przedmioty niezegarkowe VINTAGE
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi

:
mw75 napisał/a:
Mój jest sprawny ;) .
Obrazek


Też fajniacki. Pioniery w ogóle fajne są. :)

BTW miałem nadzieję, że pokażesz którąś z obudów z pionowymi żeberkami. Swego czasu miałem wszystkie trzy rodzaje bakelitowych i jeden w obudowie drewnianej.

Woj_Woj napisał/a:
Jak to się nazywało :?: ... hmmm bakelit :?:

... stylowe :))


Lub z sowiecka wołoknit.

GB.

:
Pionier jest jaki jest ;) . Dodatkowo, znaleziony. Więc nie grymaszę ;) . A że jeszcze brat połowicy go zreparował, to już super.

Antisocial and faceless...
Maras68
[Usunięty]
:
ważne że gra :!: pifko

:
Od zawsze pierwszym wielkim marzeniem - "świętym graalem" - każdego młodego elektronika był własny oscyloskop, szyli urządzenie, pozwalające zobacyć zmienność wartości napięcia w czasie. Albo też synergię dwóch napięć zmiennych (tzw. figury Lissjoux). Urządzonko w zasadzie proste, ale i dziś kostowne, albowiem wzrost parametrów i możliwości owocuje wykładniczym wzrostem ceny.
W latach 60 i 70 w socjalrobotniczo - barankowej Polsce jedynym sposobem wejścia w posiadanie niedrogiego oscyloskopu (tzn. nie przekraczającego dwóch wypłat) była budowa konstrukcji amatorskiej lub zakup krajowego oscyloskopu serii "Mini".
Przedstawiam Mini-4 z roku 1974:



Urządzonko konstrukcji lampowej było produkowne przez Zaqkład Doskonalenia Zawodowego, co oznaczało warsztaty przy wieczorowych skursach dla pracujących.
Parametry... cóż, taie sobie: jak widać podstawa czasu i wzmocnienie X skalowane metodą "proszę sobie wyobrazić". Niemniej, we wprawnych rękach Mini-4 wystarczał do naprawy ówczesnych telewizorów analogowych, radioodbiorników i konstruowania różnych wynalazków.

Ten egzemplarz, nadal czynny, był bardzo pomocny przy konstruowaniu prototypu tzw. cyfrowego generatora mapy, czyli pudełka które nakódało mapę dróg lotniczych na ekram wskaźnika radarowego. Pudełko owo, nazwijmy je MJJ-1 (Mnietek, Jacek, Jasiu) miało tę przewagę nad konkurencją, że obywało sie bez komputera (rok 1994 !) i kosztowało cos koło 1/25 Commodore 64, wliczając piwo dla konstruktorów. Ale to już zakrawa na opowieści Gbursdorffa :)

Gbrff.

Spam
[Usunięty]
:
...nie wiem o co chodzi... bom analog... ale piękna rzecz pifko

:
Toż to analogowe jak cholera :)
pifko

Gbu.

[ Dodano: 2014-12-24, 21:34 ]
PS: http://pl.wikipedia.org/wiki/Oscyloskop

Spam
[Usunięty]
:
Jacek. napisał/a:
Toż to analogowe jak cholera :)
pifko

Gbu.

[ Dodano: 2014-12-24, 21:34 ]
PS: http://pl.wikipedia.org/wiki/Oscyloskop


...ale na prund :D

:
Jacek., niezła zabawka Gburczysławie

:
W rzeczy samej, Sylwestrze :)

Gbourek.

:
Multum tych Mini-4, obok OS-302 było u mnie " po szafach". Ostatniego pamiętam że komuś dałem jakiś rok temu. Jak już jesteśmy przy elektrycznych zabawkach to ostał się taki Woltomierz na - jak i ~ z połowy lat 20-tych:



W latach 60-tych został dostosowany do nowych warunków, a mianowicie zmieniono porcelanowe zaciski. Przyrząd działa, niekiedy zdarza się go użyć.

Pozdro!!!
:
Svedos: BTW może śmiesznie zabrzmi, ale kupem go na Perskim, jakoś w okolicy 1992, kiedy już miałem własny, zupełnie przyzwoity oscyloskop, a w pracy Tektronixa do wyłącznej dyspozycji.

G.

[ Dodano: 2014-12-26, 19:35 ]
kaido2 napisał/a:
Multum tych Mini-4, obok OS-302 było u mnie " po szafach". Ostatniego pamiętam że komuś dałem jakiś rok temu. Jak już jesteśmy przy elektrycznych zabawkach to ostał się taki Woltomierz na - jak i ~ z połowy lat 20-tych:

Obrazek

W latach 60-tych został dostosowany do nowych warunków, a mianowicie zmieniono porcelanowe zaciski. Przyrząd działa, niekiedy zdarza się go użyć.


Od groma takich zabytków poszło na smietnik - wydawały się bez wartości. Sam wynosiłem na złom takie woltomierze, "kultowe" Osy-150 ze wszystkimi przystawkami, UM- ki róóżne i Lavo.
Przetrwało trochę ciekawostek w rodzaju ruskiego wojskowego miernika uniwersalnego (gabaryty jak ten twój woltomierz w drewnie), legendarny Unigor i coś tam jeszcze.

Tak się zastanawiam: może by w następnym odcinku pokazać największego szpeja vintage, jakiego miałem? Ganz spokojnie - nic elektrycznego :))
Tymczasem - panowie, wietrzcie swoje zbiory!
I fotografujcie :)
Gbou.

Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2014-12-27, 21:09, w całości zmieniany 2 razy
:
Taki grzmot uratowany o złomu


Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
:
:shock: Chronokomparator! Na chodzie?

Gboo.

:
Tak,tylko jedna lampa do wymiany.Z tego co opowiadał zegarmistrz to przez kilkanaście lat obsługiwał kilku zegarmistrzów w dużym zakładzie,później na kilkanaście lat trafił do niego a w końcu do mnie.

Ostatnio zmieniony przez buran 2014-12-28, 17:54, w całości zmieniany 1 raz
Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
:
Zazdraszczam.
Jakbyś mógł przy okazji obfocić mikrofon...

Gboo.

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.