Niedawno na rzecz swojej lubej pozbyłem się bordowego fossila. Jako że jesień idzie (co widzę też po tematach tutaj

) przydałoby się znaleźć jakiś zegarek z bordowymi elementami co by zapełnił dziurę w pudełku. Ideałem byłby Tudor Black Bay, ale budżet dziesięciokrotnie mniejszy i wynosi ok 1000zł. Daltego spytam-czy widział ktoś jakiś fajny zegar z bordowymi elementami (bezel albo tarcza), może być automat, może być kwarcowe chrono, nie ważne czy pasek czy bransoleta bo i tak pewnie założe jakiś dokupiony ciemnoczekoladowy pach. Co do Tudorowaytch widziałem Tigera i Borealisa, ale Tiger za gówniano zrobioną ma tarcze a borealis ma babski różowy bezel a nie ładne jesienne bordo. Ewentualnie myslałem nawet o kombinowaniu z jakimś modowaniem ale to tylko jeśli nie znajdę ciekawego gotowca.
A i zapomniałbym dodać-rozmiar zegarka tak pomiędzy 40mm (bo poniżej to za mało) do 42-43mm (bo powyżej to za dużo)