Zegarki przyszły, tak więc pora na małe podsumowanie - po pierwsze nie doliczyli cła
, ale paczkę rozpakowali i uszkodzili
Najpierw kilka słów o Pekińczyku automat z małą sekundą. Zegarek przyszedł z dość mocno skrzywioną koronką, ale mogło to powstać w czasie transportu, lub rozpakowywania paczki przez urząd celny - pudełko uszkodzili na pewno - było w kawałkach
Koronka na szczęście dała się bez problemu wyprostować.
Z pekińczyka jestem jak najbardziej zadowolony, jakość wykonania super, dokładność około +6 sekund na dobę. Za parę dni pewnie rozstanę się z noszonym na co dzień Łuczem 2209 i do użytku wezmę Pekińczyka
Teraz Seagull M163S i same gorzkie słowa
Koronka lekko skrzywiona, stop sekunda nie działa zaraz po wyciągnięciu koronki, tylko po delikatnym przesunięciu wskazówkami, niedooliwione łożysko wahnika, lekki luz na wskazówce kalendarza. Można to przeżyć i poprawić, ale tego zegarka i tak nie nosiłbym, bo pomimo swojej niedużej średnicy (38,5 mm) jest dla mnie bardzo niewygodny - o wiele za ciężki i za gruby. Oba zegarki pokazałem znajomemu zegarmistrzowi. Seagull przypasował mu o wiele bardziej niż mi - dostałem propozycję zakupu, tak więc sprzedałem go. (kasa przydała się na kilka nowych rusków w pudełeczkach, o których pisałem w boxie) Dzisiaj zachodzę do zegarmistrza, a tu okazuje się że podczas noszenia na ręce zegarek przyspieszył mu kilka minut
Dochodzi kolejna usterka - "galopujący" balans.
Ogólnie rzecz biorąc, jakość wykonania seagulla - pierwsza klasa. Indeksy, napisy, gliszowanie ... nie ma się do czego przyczepić, ale jakość montażu to ISTNA TRAGEDIA
Takie usterki powinny być obowiązkowo wyłapane podczas kontroli technicznej, o ile ten zegarek w ogóle taką przeszedł
Seagull kosztował 600 zł, za takie pieniądze powinienem dostać porządny zegarek bez wad, a dostałem kaszanę
Ta przykra niespodzianka raczej na dobre zniechęciła mnie do zakupu droższych chińczyków – w zegarku za kilkaset złotych nie powinno być mowy o takich wadach. Ogólnie, z tego co widać po chińskich zegarkach, to jakość wykonania jest super, ale jakość montażu LEŻY
Co by nie kończyć pesymistycznie, to jestem bardzo szczęśliwy, że Pekin jest cały i zdrowy. Za parę dni wielka zamiana z Łucza na Pekina