No dobra ta duża blaszka z otworkami to mostek remontuaru, ta pierwsza od strony koronki taka lekko trójkątna to tiret, ta w ksztalcie banana to wodzik, to w jego końcówkę musi wejść wcięcie beczki.
Ustaw wszystko tak jak na fotce którą wkleił Spam to jest pozucja do nakręcania, jak tak zrobisz to wszystko powinno zadziałać.
I sorki za literówki ale z kalkulatora nadaję
Odpowiedz do tematu
:
Svedos, dzieki, teraz wiem co jest co.
to kolejne pytanie, bo po poludniu do tego znowu usiade:
rozumiem, ze ruchomy jest tylko wodzik?
i jak wyciagam koronke do 1 polozenia to ona poprzez walek powinna nakrecac sprezyne, czyli powinna sie krecic polbeczka i angazowac kola naciagu (ktore sa na tej zdjetej plycie) - tak?
jak wyciagam do polozenia 2, to co ma sie dziac?
polbeczka ma byc nieruchomo, a kreci sie beczka i przestawia wskazowki?
to kolejne pytanie, bo po poludniu do tego znowu usiade:
rozumiem, ze ruchomy jest tylko wodzik?
i jak wyciagam koronke do 1 polozenia to ona poprzez walek powinna nakrecac sprezyne, czyli powinna sie krecic polbeczka i angazowac kola naciagu (ktore sa na tej zdjetej plycie) - tak?
jak wyciagam do polozenia 2, to co ma sie dziac?
polbeczka ma byc nieruchomo, a kreci sie beczka i przestawia wskazowki?
beceen | ***** ***
:
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2014-05-14, 08:01, w całości zmieniany 1 raz
beceen, ruchomy jest wodzik czyli "banan" i ruchomy jest tiret. tiret z jednej strony ma sztyft który wchodzi w podtoczenie w wałku naciągu a z drugiej strony ma długi pin który przechodzi na drugą stronę werku na który naciskamy chcąc wyjąć lub włożyć wałek, na wierzchu od strony tarczy ma także malutki pin na którym blokuję się ramię/wodzik mostka remontuaru(to takie coś co ma dwa półokrągłe podcięcia i służy do ustalenia tiretu w pozycji nakręcenie lub ustawianie wskazówek)
I teraz prawidłowe ustawienie tego wszystkiego jest następujące
1. Wałek wciśnięty beczka i półbeczka zazębiają się z sobą pozycja nakręcanie , dokładnie tak jak na fotce którą zamieścił Spam, ramię mostka na pierwszym wcięciu
2.wałek wyciągnięty do ustawiania wskazówek- wyciągając wałek powodujemy że tiret przesuwa wodzik(banana) a tym samym odsuwa beczkę od półbeczki powodując ich rozsprzęglenie i przesuwa beczkę w kierunku małego koła zębatego widocznego pod dwoma otworami w mostku remontuaru , zazębiając sie z nim umożliwia przestawianie wskazówek.
I teraz prawidłowe ustawienie tego wszystkiego jest następujące
1. Wałek wciśnięty beczka i półbeczka zazębiają się z sobą pozycja nakręcanie , dokładnie tak jak na fotce którą zamieścił Spam, ramię mostka na pierwszym wcięciu
2.wałek wyciągnięty do ustawiania wskazówek- wyciągając wałek powodujemy że tiret przesuwa wodzik(banana) a tym samym odsuwa beczkę od półbeczki powodując ich rozsprzęglenie i przesuwa beczkę w kierunku małego koła zębatego widocznego pod dwoma otworami w mostku remontuaru , zazębiając sie z nim umożliwia przestawianie wskazówek.
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2014-05-14, 08:01, w całości zmieniany 1 raz
:
Svedos, dziekuje.
czyli wodzik ma wejsc w podciecie na beczce;
beczka zazebia sie z polbeczka i wtedy wsadzam walek z koronka i wciskam do konca.
czy jak wsadze sam walek bez beczki i polbeczki, to tiret powinien przeskakiwac w tych podcieciach mostka przy wyciaganiu walka do 1 i 2 pozycji? bo u mnie nie przeskakuje - sam walek nic nie robi.
czyli wodzik ma wejsc w podciecie na beczce;
beczka zazebia sie z polbeczka i wtedy wsadzam walek z koronka i wciskam do konca.
czy jak wsadze sam walek bez beczki i polbeczki, to tiret powinien przeskakiwac w tych podcieciach mostka przy wyciaganiu walka do 1 i 2 pozycji? bo u mnie nie przeskakuje - sam walek nic nie robi.
beceen | ***** ***
:
Starszy Pan to zamiast postować o "tak se" to powinien napisać poradnik dla zegarmistrzów - amatorów .
Czytając wyjaśnienia dla beceena raz, że zrozumiałem wszystko, dwa nie czułem się jak idiota
Czytając wyjaśnienia dla beceena raz, że zrozumiałem wszystko, dwa nie czułem się jak idiota
Antisocial and faceless...
:
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2014-05-14, 08:54, w całości zmieniany 2 razy
Tak tiret powinien przeskakiwać na tych podcięciach mostka i w pozycji "ustawianie" powinien być na drugim podcięciu, warunek że wałek jest prawidłowo "połączony" z tiretem za pomocą sztyftu w tirecie, na sam tiret od góry naciska taki łukowato wygięty fragment mostka, on musi ściśle przylegać do tiretu a naciśnięcie pinu którym zwalniamy blokadę wałka z drugiej strony werku powinno mieć lekko wyczuwalny opór, jak ta blaszka/sprężynka nie przylega to tiret nie spełnia swojej funkcji i ie blokuje się swoim pinem na wałku. Można to naprawić odkręcając mostek i delikatnie doginając ową blaszkę , tylko bardzo ostrożnie bo łatwo pęka.
mw75, bo to są moje amatorskie na własnej skórze zdobyte doświadczenia, z tym że już dawno nie robiłem żadnej mołni i z "pamięci" piszę, ale zasada dotyczy w zasadzie wszystkich zegarków.I w przypadku mołni "wypadnięcie " wodzika z beczki to częste zjawisko dlatego tak jak napisał Spam w przypadku tych werków powinno się zawsze wyciągać wałek na odciągniętej koronce ale nie zawsze gwarantuje to sukcesu
I na przykład w werkach ST25xx wałek bezwzględnie należy wyjmować w pozycji "nakręcanie"
mw75, bo to są moje amatorskie na własnej skórze zdobyte doświadczenia, z tym że już dawno nie robiłem żadnej mołni i z "pamięci" piszę, ale zasada dotyczy w zasadzie wszystkich zegarków.I w przypadku mołni "wypadnięcie " wodzika z beczki to częste zjawisko dlatego tak jak napisał Spam w przypadku tych werków powinno się zawsze wyciągać wałek na odciągniętej koronce ale nie zawsze gwarantuje to sukcesu
Spam napisał/a: |
...dlatego niby jest zasada, żeby wyjmować wałek który jest w pozycji ustawiania godziny... wtedy beczka jest bliżej środka werku i wpychając wałek mniejsze prawdopodobieństwo, ze ją wytrącisz... przynajmniej w teorii |
I na przykład w werkach ST25xx wałek bezwzględnie należy wyjmować w pozycji "nakręcanie"
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2014-05-14, 08:54, w całości zmieniany 2 razy
:
no dobra - DZIALA!
ale cos krzywo wskazowke minutowa zalozylem, wiec poczekam az sie rozkreci i jutro rozloze znowu
jednak jestem rozpuszczony precyzja seikaczy, ktore do tej pory rozkladalem.
wiem, ze jestescie fanami molni, ale jakosc tego werku jest mocno polowa…
a juz ten piertarara wodzik, ktory ma trafic w krzywo podfrezowana beczke - ze uzyje emotikony:
ale przyznaje, ze ma swoj urok, cyka jak moj junghans z polki
ale cos krzywo wskazowke minutowa zalozylem, wiec poczekam az sie rozkreci i jutro rozloze znowu
jednak jestem rozpuszczony precyzja seikaczy, ktore do tej pory rozkladalem.
wiem, ze jestescie fanami molni, ale jakosc tego werku jest mocno polowa…
a juz ten piertarara wodzik, ktory ma trafic w krzywo podfrezowana beczke - ze uzyje emotikony:
ale przyznaje, ze ma swoj urok, cyka jak moj junghans z polki
beceen | ***** ***
:
beceen, mój człowiek dał radę....a co do mołni to Twój werk to schyłkowa współczsna jedna z ostatnich seria werków najniższej jakości , płyty mosiężne bez pokrycia galwanicznego, starsze wersje były znacznie lepszej jakości.
:
Svedos, dzieki za manuala!
moze zapodam sobie jakas lepsza molnie - chociaz ta moja oprocz tego, ze jest paskudna, to wyglada pancernie.
czy ja dobrze robie, ze trzymam paluchem beczke wcisnieta w polbeczke jak wsadzam walek? bo jak nie trzymam, to wypada wodzik.
aha, zdjalem tarcze i probowalem wsadzac polbeczke ze zdjeta tarcza - ale wypada, bo przelatuje na wylot. Tak ma byc, czy jakos mozna lepiej to robic?
moze zapodam sobie jakas lepsza molnie - chociaz ta moja oprocz tego, ze jest paskudna, to wyglada pancernie.
czy ja dobrze robie, ze trzymam paluchem beczke wcisnieta w polbeczke jak wsadzam walek? bo jak nie trzymam, to wypada wodzik.
aha, zdjalem tarcze i probowalem wsadzac polbeczke ze zdjeta tarcza - ale wypada, bo przelatuje na wylot. Tak ma byc, czy jakos mozna lepiej to robic?
beceen | ***** ***
:
ja tam mlotkiem juz chcialem trwaly slad zostawic… ale rece umylem, wiec bylo higienicznie
Svedos napisał/a: |
paluchy pozostawiają trwałe ślady. |
ja tam mlotkiem juz chcialem trwaly slad zostawic… ale rece umylem, wiec bylo higienicznie
beceen | ***** ***
:
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2014-05-15, 11:44, w całości zmieniany 1 raz
Spoko, mnie też się sporadycznie zdarza użyć paluchów.
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2014-05-15, 11:44, w całości zmieniany 1 raz
:
I ja bym chciał pogratulować tutoriala.
wczoraj, wg powyższego, rozebrałem i złożyłem 3602 i wciąż działa
wczoraj, wg powyższego, rozebrałem i złożyłem 3602 i wciąż działa
:
Nie musisz przecież czekać aż się rozkręci. Odpuszczenie naciągniętej sprężyny w takich zegarkach jest bardzo proste. Wystarczy w jednej ręce trzymać zegarek jednocześnie przytrzymując koronkę, a pęsetą lub czyszczakiem w drugiej ręce odciągasz zapadkę naciągu i popuszczasz stopniowo koronkę, żeby się wszystko nie rozkręciło jednym impulsem...
Svedos: gratuluję tutoriala do remontuaru.
pozdrawiam
Narfas
Ostatnio zmieniony przez Narfas 2014-05-16, 20:19, w całości zmieniany 1 raz
beceen napisał/a: |
ale cos krzywo wskazowke minutowa zalozylem, wiec poczekam az sie rozkreci i jutro rozloze znowu |
Nie musisz przecież czekać aż się rozkręci. Odpuszczenie naciągniętej sprężyny w takich zegarkach jest bardzo proste. Wystarczy w jednej ręce trzymać zegarek jednocześnie przytrzymując koronkę, a pęsetą lub czyszczakiem w drugiej ręce odciągasz zapadkę naciągu i popuszczasz stopniowo koronkę, żeby się wszystko nie rozkręciło jednym impulsem...
Svedos: gratuluję tutoriala do remontuaru.
pozdrawiam
Narfas
Ostatnio zmieniony przez Narfas 2014-05-16, 20:19, w całości zmieniany 1 raz
:
Odpowiedz do tematu
Narfas, no teraz juz wiem, jak mnie male kolko naciagu (chyba, to co sie odkreca, zeby sie dostac do beczki) walnelo w nos, bo nie wiedzialem, co przytrzymac
beceen | ***** ***