
Zacznijmy od ogólnych technikaliów. SH9001 to model z automatycznym chronografem, w kopercie o średnicy 42 mm, wielkość L2L to 47 mm, a grubość >15 mm.
Zacznijmy od koperty.
Jest ona w całości wykonana ze stali nierdzewnej, z wodoszczelnością 5 atmosfer – w przypadku zegarka o zdecydowanie eleganckiej linii, jest to wartość całkowicie akceptowalna.
Pierwsze i podstawowe wrażenie : to z pewnością nie jest tani zegarek … Mam w kolekcji kilka modeli tego producenta, w cenach od 100 do 1000 zł – i mogę z całą pewnością powiedzieć że w stosunku do tego, dzieli je naprawdę zauważalna różnica. Nade wszystko, koperta jest bardzo finezyjnie wyprofilowana, i doskonale wykończona. Zwróćcie uwagę na odcięcia pomiędzy bokiem koperty, a boczną płaszczyzną uszu.

Koperta jest delikatnie i elegancko szczotkowana, a uszy – polerowane lustrzanie. Odcięcie tych dwóch powierzchni jest idealne.

Tak samo idealne odcięcie znajdziemy na górnych powierzchniach uszu, które są stopniowane. Warto dodać, że koperta jest trójdzielna, co dało tak samo doskonały efekt dzięki oddzielnemu polerowaniu lunety i dekla w stosunku do zasadniczej koperty.
Całości, dopełniają subtelne pushery, które są bardzo ciekawie wkomponowane – dzięki nadkalibrowej lunecie, w rzucie z góry prawie ich nie widać, przez co zegarek wygląda dyskretnie.

Bajka.
Mechanizm napędzający ten model, to flagowy model Szanghaja – 3LZF-2 w najwyższym standardzie wykonania – płyty mechanizmu są groszkowane, wszystkie dźwignie polerowane, a mostek modułu automatu oraz wahnik – mają szlif szanghajski i głeboko grawerowane logo producenta. Przy ogólnym wizerunku, barwione na niebiesko śruby to już niewart wspomnienia detal


Sam mechanizm to zmodyfikowana wersja Valjoux 7750, o średnicy 30 mm i grubości 7.90 mm. W SH9001 zastosowany jest mechanizm opisany jako chronometryczny, czyli musi spełniać oficjalne chińskie standardy chronometru opublikowane w 2011 roku.
Kolejny świetny element, to tarcza.

Mamy tu do czynienia z naprawdę zaawansowanym produktem. Tarcza jest dwuczęściowa, z zewnętrznym pierścieniem ze skalą minutową. Środek tarczy jest giloszowany na CZTERY sposoby, i tak od zewnętrznej, mamy pierścień wykonany z „kostki”, następnie płąszczyznę ze szlifem któy się nazywa CD-Ray, oddzielony kolejną kostką od centralnej części tarczy zrobionej w formie „plastra miodu”.

Do tego dochodzą tak nieistotne detale jak nakłądane metaliczne obwódki okien chronografu, które w środku także są częściowy frezowane szlifem CD-Ray. Indeksy godzinowe to nakładane, metalowe cyfry i litery polerowane lustrzanie.

Przy tym wszystkim, sam fakt że wskazówki są wykonane z diamentowym łamaniem – nie powinien już na nikim zrobić specjalnego wrażenia, to nie ma się nad tym specjalnie co podniecać

Szkło, to obustronnie wypukły szafir bez powłoki AR.
Całości dopełnia sygnowana koronka.

Oraz zapinka motylkowa z sygnowaniem.

Zegarek z prowizją agenta i przesyłką daje się wyrwać za około 550 euro, czyli z opłatami niewiele przekraczamy 2500 zł. Myślę, że w tym budżecie nie ma nawet co szukać porównywalnie mocnej pozycji, a jakby już być wyjątkowo skrupulatnym i szukać zegarków z własnym mechanizmem, to w zasadzie nie ma co tego szukania zaczynać bez podniesienia budżetu 4x ...



Sami oceńcie, czy warto
