Odpowiedz do tematu
: Rozbiórka i składanie Maryny AsianUnitas. Pytania i problemy
Ostatnio zmieniony przez Korba 2010-06-10, 08:11, w całości zmieniany 1 raz
Odkręciłem dekiel i crownguarda. Jak wyjąc koronkę z wałkiem ChinaUnitasa? Nie ma tam żadnej dziurki zżeby nacisnąc i odblokowac tak jak w Mołni którą rozbierałem. Pomóżcie kumotry
Ostatnio zmieniony przez Korba 2010-06-10, 08:11, w całości zmieniany 1 raz
:
W okolicy mniejszego koła naciągu jest taki malutki wkręt.[Popuść tak o 3/4 obrotu i wyjmij wałek.Za dużo nie wykręcaj bo jak wykręcisz całkiem to kucha będzie
:
Ha! No i piknie! Wylazł! Dzięki wielkie!
:
...andre, jest coś czego nie potrafisz rozebrać?
:
Andre rozbierze nawet stalową litą kulę
Maxio napisał/a: |
...andre, jest coś czego nie potrafisz rozebrać? |
Andre rozbierze nawet stalową litą kulę
Foch und Ch.
:
Ostatnio zmieniony przez Korba 2010-06-10, 08:12, w całości zmieniany 1 raz
Jestem zadowolony z siebie Wymieniłem własnoręcznie tarczę w Maryśce Zdjąłem i założyłem wskazówki i niby wszystko ok. Ale nie do końca. Nie mogę wsadzic blaszki z otworem która trzyma werk w kopercie. Nie chce wejśc w te wewnętrzne podcięcie. Tak jakby werk za bardzo wystawał. A jak przykręcę blaszke luźno, na wyjętym werku, to za mało jest miejsca żeby przesunąc ją na bok, wsadzic werk, przesunąc blaszke do właściwej pozycji i dokręcic. Cały wieczór się z tym bawiłem. Dzis ponowie próby.
I kolejne pytanie:
Czy między koronką, a kopertą powinna byc jakas uszczelka? U mnie jest taki maleńki oring, ale on jest sporo mniejszy niż średnica miejsca dla niego przeznaczonego, chyba za cienki i sobie luźno lata, a crownguard nie dociska koronki i język sie otwiera pod własnym ciężarem.
Tak sobie myślę, że gdyby był tam jakis oring we właściwym rozmiarze, to i crownguard dociskałby koronkę, co dawałoby jako taką szczelnośc. Ten maleńki oring na moje oko nie daje nic.
Może ktos fotkami poglądowymi dydponuje. Byłbym wdzięczny...
I kolejne pytanie:
Czy między koronką, a kopertą powinna byc jakas uszczelka? U mnie jest taki maleńki oring, ale on jest sporo mniejszy niż średnica miejsca dla niego przeznaczonego, chyba za cienki i sobie luźno lata, a crownguard nie dociska koronki i język sie otwiera pod własnym ciężarem.
Tak sobie myślę, że gdyby był tam jakis oring we właściwym rozmiarze, to i crownguard dociskałby koronkę, co dawałoby jako taką szczelnośc. Ten maleńki oring na moje oko nie daje nic.
Może ktos fotkami poglądowymi dydponuje. Byłbym wdzięczny...
Ostatnio zmieniony przez Korba 2010-06-10, 08:12, w całości zmieniany 1 raz
:
Po powrocie z Poznania miał wprawdzie mały problem żeby się samemu rozebrać, ale to się nie liczy
Korba :w Parnisie te blaszki są gięte. Jak jest w Maryśce?
Ostatnio zmieniony przez ALAMO 2010-06-10, 08:17, w całości zmieniany 1 raz
kubama napisał/a: | ||
Andre rozbierze nawet stalową litą kulę |
Po powrocie z Poznania miał wprawdzie mały problem żeby się samemu rozebrać, ale to się nie liczy
Korba :w Parnisie te blaszki są gięte. Jak jest w Maryśce?
Ostatnio zmieniony przez ALAMO 2010-06-10, 08:17, w całości zmieniany 1 raz
:
Dobrze rzecze Alamo, w moiom Fiddym też są lekko wygięte do dołu i montuje je się lekko pod kątem tak, że wchodzą w wyciecie w kopercie rogiem.
Foch und Ch.
:
Blaszki musisz włożyć w wycięcie tak aby wygięcie było skierowane na dół , delikatnie możesz przycisnąć werk palcem, powinny wejść bez problemu, na początku będą troszkę sterczały do góry, ale jak już trafisz śrubką w otwór i przykręcisz to będzie wszystko O.K., tak na marginesie w rosyjskich zegarkach np w mołni o wiele łatwiej przykręcić owe blaszki bo śrubki mają "prowadzenie"
Jeśli chodzi o uszczelki to standardowo pod koronką powinna być płaska gumowa uszczelka, ale zdarza się że zamiast niej jest założony właśnie oring lub nawet dwa, jak nie dociska się zabezpieczeniem osłony koronki i "cyngiel" lata luźno to nie pozostaje nic innego jak podłożyć pod "fabryczny" oring, jeszcze jeden dodatkowy.
Jeśli chodzi o uszczelki to standardowo pod koronką powinna być płaska gumowa uszczelka, ale zdarza się że zamiast niej jest założony właśnie oring lub nawet dwa, jak nie dociska się zabezpieczeniem osłony koronki i "cyngiel" lata luźno to nie pozostaje nic innego jak podłożyć pod "fabryczny" oring, jeszcze jeden dodatkowy.
:
Blaszka jest delikatnie wygięta. W domu przy dziennym swietle spróbuje ja wsadzic. Wczoraj po ciemaku, to trudna sprawa. Do tego w tej maryśce blaszka i srubka jest tylko jedna. Drugiej chińczycy zapomnieli wkręcic.
Wpadłem właśnie na pomysła i rozebrałem w pracy zapalniczkę jednorazówkę. W jej wylotowym zaworze siedzi oring, który na oko pasiłby pod koronkę. W domu przetestuję.
Wpadłem właśnie na pomysła i rozebrałem w pracy zapalniczkę jednorazówkę. W jej wylotowym zaworze siedzi oring, który na oko pasiłby pod koronkę. W domu przetestuję.
:
Korba-genialny pomysł z tymi oringami z zapalniczek!
:
A jaki tani !!
Jesteśmy prawdziwymi mistrzami improwizacji - jak nie nakłądają wskazówek patyczkiem od lizaków, to uszczelką z zapalniczki uszczelniają koronki ... Banda wariatów
Jesteśmy prawdziwymi mistrzami improwizacji - jak nie nakłądają wskazówek patyczkiem od lizaków, to uszczelką z zapalniczki uszczelniają koronki ... Banda wariatów
:
Ostatnio zmieniony przez Korba 2010-06-10, 11:55, w całości zmieniany 1 raz
Jak Wam powiem moje patenty, to padniecie ze smiechu
-Otwieracz dekli: płaski, owalny breloczek do kluczy z twardawej chyba silikonowej gumy. Jak go docisne do szkła dekla- trzyma sie jak przyspawany.
- Wskazówki zdejmowałem spinaczem biurowym, ale nie drucianym, a z takiej płaskiej sprężystej blaszki podpiłowanym iglakiem.
-Wciskałem je plastikową rurką od wkładu do długopisu. (nie nadaje sie do sekundowej. Za duża)
-Lupa ''zegarmistrzowska'', to zwykła lupa x5, przyklejona taśmą izolacyjną do oprawki od starych okularów.
-Śrubokręty precyzyjne płaskie (0,9- 3,2mm) kupiłem w Leroy Merlin za 3 zł, podostrzyłem je tylko na papierze ściernym, bo grube końcówki miały.
Brakuje mi paru rzeczy, między innymi pęset szpiczastych. Te z kosmetyczki zony ukradzione nie zdaja egzaminu
Ale cos sie wymysli.
-Otwieracz dekli: płaski, owalny breloczek do kluczy z twardawej chyba silikonowej gumy. Jak go docisne do szkła dekla- trzyma sie jak przyspawany.
- Wskazówki zdejmowałem spinaczem biurowym, ale nie drucianym, a z takiej płaskiej sprężystej blaszki podpiłowanym iglakiem.
-Wciskałem je plastikową rurką od wkładu do długopisu. (nie nadaje sie do sekundowej. Za duża)
-Lupa ''zegarmistrzowska'', to zwykła lupa x5, przyklejona taśmą izolacyjną do oprawki od starych okularów.
-Śrubokręty precyzyjne płaskie (0,9- 3,2mm) kupiłem w Leroy Merlin za 3 zł, podostrzyłem je tylko na papierze ściernym, bo grube końcówki miały.
Brakuje mi paru rzeczy, między innymi pęset szpiczastych. Te z kosmetyczki zony ukradzione nie zdaja egzaminu
Ale cos sie wymysli.
Ostatnio zmieniony przez Korba 2010-06-10, 11:55, w całości zmieniany 1 raz
:
Odpowiedz do tematu
Pińcetki to superudane są tu. Kilku Kumotrów już takie nabyło
http://tnij.org/pincety
Bardzo je sobie chwalę a w szczególności te zakrzywione.
http://tnij.org/pincety
Bardzo je sobie chwalę a w szczególności te zakrzywione.
Foch und Ch.