Zmuszony życiem zrobiłem sobie kalmrę którą chciałem mieć od jakiegoś czasu do Amfibi. Piszę zmuszony, gdyż mistrz klamrodziej Ciech kuje klamry dla społeczeństwa Vitage i nie ma czasu na poboczne wybryki.
Tak więc przesiąknięty energia mistrza przystąpiłem dziś do dzieła.
Zaczęło się od płaskownika nierdzewki o grubości 6mm, potem przeszła pora na cięcie, piłowanie, wiercznie i efekt gotowy
Kosztowało mnie to sporo wysiłku i biegania do sklepu po wiertła, zaprawdę powiadam wam nierdzewka jest przerąbana szczególnie jak się wierci male otwory.
Może ja spoleruję, ale póki co mam dość, bo zajęło mi to większą cześć dnia.
A oto i opisywany proces
, tak to łuska 9mm parabellum
. Mam zamiar jeszcze podebrać od spodu ale to za jakiś czas, bo mam jeszcze parę dni wolnego i nie chce mi się czasu spędzć w piwnicy.
