Odpowiedz do tematu
:
Zgadzam sie to nie jest zegarek pt. Klekajcie Narody . Ma cos w sobie co powoduje ze jest atrakcyjny ale bez szalu macicy imho
:
Ostatnio zmieniony przez Rudolf 2010-05-29, 17:19, w całości zmieniany 1 raz
Gratuluję ! Ile zdrowia straciłeś czekając na tę Stowę ?
Podejście STOWY do realizacji tego zegarka woła o pomstę do nieba.
Najpierw miała być umieszczona na sprzedaż w sklepie w dany dzień - nie ma.
Przesunięto termin umieszczenia w sklepie tydzień później - jednak nadal nie ma.
Mija następny tydzień - zamawiamy mailem. Zamawiam, wpłacam, Stowa 5 dni milczy.
Piszę do Stowy - wyślą zegarek po 10 dniach.
Mijają 2 tygodnie - nie wysłali. Znowu do nich piszę - wyślą za 2 dni.
Wysłali
Mój ma planowany czas doręczenia po 4 dniach, leży teraz k...wa w Paryżu
Nie mogę zrozumieć jednej sprawy. Jakim cudem Ci, którzy mieli zegarki osobiście odbierane, mieli już je gotowe początkiem maja, a Ci, którzy zapłacili horrendalną kwotę za wysyłkę mają miesiąc później.
Powiedzmy, że zegarki były robione za koleją wg numerów - ten kto ma wcześniejszy numer ten szybciej Stowę otrzyma. Ok, ale zegarki odbierane osobiście miały bardzo różne numerki. I one jakoś były gotowe miesiąc wcześniej.
Edit poprawilem - nie przeklinamy Rudolf
Podejście STOWY do realizacji tego zegarka woła o pomstę do nieba.
Najpierw miała być umieszczona na sprzedaż w sklepie w dany dzień - nie ma.
Przesunięto termin umieszczenia w sklepie tydzień później - jednak nadal nie ma.
Mija następny tydzień - zamawiamy mailem. Zamawiam, wpłacam, Stowa 5 dni milczy.
Piszę do Stowy - wyślą zegarek po 10 dniach.
Mijają 2 tygodnie - nie wysłali. Znowu do nich piszę - wyślą za 2 dni.
Wysłali
Mój ma planowany czas doręczenia po 4 dniach, leży teraz k...wa w Paryżu
Nie mogę zrozumieć jednej sprawy. Jakim cudem Ci, którzy mieli zegarki osobiście odbierane, mieli już je gotowe początkiem maja, a Ci, którzy zapłacili horrendalną kwotę za wysyłkę mają miesiąc później.
Powiedzmy, że zegarki były robione za koleją wg numerów - ten kto ma wcześniejszy numer ten szybciej Stowę otrzyma. Ok, ale zegarki odbierane osobiście miały bardzo różne numerki. I one jakoś były gotowe miesiąc wcześniej.
Edit poprawilem - nie przeklinamy Rudolf
Ostatnio zmieniony przez Rudolf 2010-05-29, 17:19, w całości zmieniany 1 raz
:
Tu akurat może być bardzo proste wytłumaczenie, i pewnie sam na nie już wpadłeś
:
Wywiad no przykra sprawa , widocznie twoja Stowa byla mniej wazna
wyedytuje ci przeklenstwa dzieci i kobiety nas czytaja
wyedytuje ci przeklenstwa dzieci i kobiety nas czytaja
:
Moja też dostała , ale coś mi małżonka dziwnie na niego łypie.
Znaczy podoba się .Tylko żeby nie wylądował na jej nadgarstku
Znaczy podoba się .Tylko żeby nie wylądował na jej nadgarstku
:
Stowa to tylko 5 osób, i trzeba im wybaczyć
oczywiście trochę mnie to wszystko denerwowało, ale cieszę się że porządnie złożyli i wyregulowli zegarki a nie odpieprzyli fuszerki
Wywiad napisał/a: |
Gratuluję ! Ile zdrowia straciłeś czekając na tę Stowę ?
Podejście STOWY do realizacji tego zegarka woła o pomstę do nieba. Edit poprawilem - nie przeklinamy Rudolf |
Stowa to tylko 5 osób, i trzeba im wybaczyć
oczywiście trochę mnie to wszystko denerwowało, ale cieszę się że porządnie złożyli i wyregulowli zegarki a nie odpieprzyli fuszerki
:
to, że przy odbiorze osobistym zegarek był wcześniej, nie miało żadnego związku z jakimikolwiek układami, o co możnaby prima facie podejrzewać. Z wrodzonego skąpstwa (niebagatelny koszt dostawy) zgłosiłem się do gościa z kizi, których jechał do Niemiec i podjął się odbioru. Dałem mu kasę, pojechał i przywiózł. Widziałem go pierwszy raz w życiu, stowarzyszem nie jestem i nie aplikuję nawet . Zresztą wielu zasłużonych "kiziowców" dostało z opóźnieniem... Podejrzewam nieład organizacyjny w Stowie. Chyba Jorg istotnie początkowo chciał wstawić do sklepu internetowego, ale miał jakieś bariery techniczne. Nie nałozyło się to też trochę na paraliż komunikacyjny związany z wulkanem?
:
Kyle, nie musisz się tłumaczyć. Ja na prawdę nie mam pretensji to tych, którzy dostali Stowę wcześniej. I tak wszyscy czekamy na nią od lutego. Nawet jeśli "coś przydziałali" by ją wcześniej dostać to ich zysk.
Tę historię znam. Nie przesadzaj z tym tłumaczeniem, kto kogo ile zna, kto w stowarzyszeniu jest a kto nie - bo każdy kto byłby z Warszawy skorzystałby z tej możliwości. Marcinowi za to przedsięwzięcie należy się wielka flacha.
Jednak to podejście Stowy nie jest w porządku. Skoro każą płacić to pewnie są już zegarki gotowe. Informację, że one jeszcze nie są gotowe musiałem wydusić trzema nieco bardziej stanowczymi mailami.
Po prostu Stowa wiedziała, że ktoś po zegarki ma przyjechać, więc na szybko dane numerki kończyli. Zarwali kilka nocy, więc od reszty numerków musieli sobie odpocząć. Ot cała tajemnica.
No i nawet jakby wstawił to co z tego, jeśli dopiero miesiąc później były gotowe.
Nie, wulkan to druga połowa kwietnia. Akurat wtedy kupiłem zegarek i z Włoch szedł do mnie 4 dni robocze, pomimo zabójczych pyłów wulkanicznych.
Kyle napisał/a: |
zgłosiłem się do gościa z kizi, których jechał do Niemiec i podjął się odbioru. Dałem mu kasę, pojechał i przywiózł. Widziałem go pierwszy raz w życiu, stowarzyszem nie jestem i nie aplikuję nawet |
Tę historię znam. Nie przesadzaj z tym tłumaczeniem, kto kogo ile zna, kto w stowarzyszeniu jest a kto nie - bo każdy kto byłby z Warszawy skorzystałby z tej możliwości. Marcinowi za to przedsięwzięcie należy się wielka flacha.
Jednak to podejście Stowy nie jest w porządku. Skoro każą płacić to pewnie są już zegarki gotowe. Informację, że one jeszcze nie są gotowe musiałem wydusić trzema nieco bardziej stanowczymi mailami.
Kyle napisał/a: |
to, że przy odbiorze osobistym zegarek był wcześniej, nie miało żadnego związku z jakimikolwiek układami, o co możnaby prima facie podejrzewać. Podejrzewam nieład organizacyjny w Stowie. |
Po prostu Stowa wiedziała, że ktoś po zegarki ma przyjechać, więc na szybko dane numerki kończyli. Zarwali kilka nocy, więc od reszty numerków musieli sobie odpocząć. Ot cała tajemnica.
Kyle napisał/a: |
Chyba Jorg istotnie początkowo chciał wstawić do sklepu internetowego, ale miał jakieś bariery techniczne. |
No i nawet jakby wstawił to co z tego, jeśli dopiero miesiąc później były gotowe.
Kyle napisał/a: |
Nie nałozyło się to też trochę na paraliż komunikacyjny związany z wulkanem? |
Nie, wulkan to druga połowa kwietnia. Akurat wtedy kupiłem zegarek i z Włoch szedł do mnie 4 dni robocze, pomimo zabójczych pyłów wulkanicznych.
:
Jak tak czytam, to wydaje mi się że poruszane "w kuluarach" twierdzenie że Stowa generalnie olała projekt - jest całkiem zasadne. Smutne, bo w efekcie dostali za friko świetną tarczę, bo akurat to jest najlepsza część tego zegarka. Sam do mnie wogóle "nie śpiewa", ale to może kwestia gustu. Za to słyszałem że są egzemplarze z widocznymi niedorobkami a to już jest trochę nie teges ...
:
A ja nawet widziałem. Na zdjęciu.
Z tego, co czytałem, to Stowie nałożyły się czasowo dwa projekty. A że to - jak pisze Wywiad - raptem pięć osób, to nie zdążyli dokończyć jednego projektu, a już musieli rozpocząć drugi. Mogę to zrozumieć, ale trzeba było powiedzieć to wprost, a tak można odnieść wrażenie, że z obsługą (mniej ważnego) klienta to jest coś nie tak.
A tak w ogóle to się cieszcie, że najpierw wersji klodowej nie robili.
ALAMO napisał/a: |
Za to słyszałem że są egzemplarze z widocznymi niedorobkami a to już jest trochę nie teges ... |
A ja nawet widziałem. Na zdjęciu.
Z tego, co czytałem, to Stowie nałożyły się czasowo dwa projekty. A że to - jak pisze Wywiad - raptem pięć osób, to nie zdążyli dokończyć jednego projektu, a już musieli rozpocząć drugi. Mogę to zrozumieć, ale trzeba było powiedzieć to wprost, a tak można odnieść wrażenie, że z obsługą (mniej ważnego) klienta to jest coś nie tak.
A tak w ogóle to się cieszcie, że najpierw wersji klodowej nie robili.
:
Paproch dokładnie.
W wątku na kizi jest zdjęcie.
W wątku na kizi jest zdjęcie.
:
Paproch, ktoś pisał o niedokładnie naniesionych indeksach ...
:
siebie nie tłumaczę, bo nie mam z czego. Jedynie wyjaśniam, że raczej nie było żadnej kombinacji na poziomie kizi, a jeżeli była, to nieświadomie się załapałem Pewnie tak jak Alamo pisze Stowa trochę zawiniła, co akurat może frustrować osoby indywidualnie zamawiające szczególnie o tyle, że dali cięzki pieniądze za wysyłkę, a późno dostali
Wywiad napisał/a: |
Kyle, nie musisz się tłumaczyć. |
siebie nie tłumaczę, bo nie mam z czego. Jedynie wyjaśniam, że raczej nie było żadnej kombinacji na poziomie kizi, a jeżeli była, to nieświadomie się załapałem Pewnie tak jak Alamo pisze Stowa trochę zawiniła, co akurat może frustrować osoby indywidualnie zamawiające szczególnie o tyle, że dali cięzki pieniądze za wysyłkę, a późno dostali
:
Odpowiedz do tematu
Nie chcę nikogo moją wypowiedzią skrzywdzić ale muszę to napisać.
Stowa, która jest super niszową firmą, manufakturą słynącą z genialnej jakości swoich zegarków, która nie tłucze masowo czasomierzy tylko niewielką ilość, w którą wkłada całe swoje serce, która kazała mi czekać 3 tygodnie dłużej na zegarek w imię super precyzyjnego wykonania i pełnego zadowolenia z zegarka...
wysłała mi zegarek z rotorem, na którym piątki (21/55) nie mają daszków. Co się mogło stać z moimi daszkami ? Sterczą same pionowe kikuty ! A poziomych kreseczek nie ma ! Może ktoś w Was ma w piątkach dodatkowe daszki ? Jeśli tak to to są moje i proszę o ich zwrot !
Stowa, która jest super niszową firmą, manufakturą słynącą z genialnej jakości swoich zegarków, która nie tłucze masowo czasomierzy tylko niewielką ilość, w którą wkłada całe swoje serce, która kazała mi czekać 3 tygodnie dłużej na zegarek w imię super precyzyjnego wykonania i pełnego zadowolenia z zegarka...
wysłała mi zegarek z rotorem, na którym piątki (21/55) nie mają daszków. Co się mogło stać z moimi daszkami ? Sterczą same pionowe kikuty ! A poziomych kreseczek nie ma ! Może ktoś w Was ma w piątkach dodatkowe daszki ? Jeśli tak to to są moje i proszę o ich zwrot !