Przebijam Misia, osobiście po niego podjadę i na pietropasek przygarnę.

No dobra, podjąłem się wyzwania i po wielu testach, próbach, zmarnowanych skórach, "zdenerowaniach", wyszło coś takiego.
Z pewnościa odbiega od pietrowego bo ani takiego doświadczenia, ani maszyny do szycia skóry, ani skóry o takich samych właściwościach nie miałem, ale coś tam wyszło.

Zdjęcia, niestety, nie oddają w pełni wyglądu paska (np. nici w rzeczywistości są troche ciemniejsze), ale taki już ze mnie fotograf. Zresztą oceńcie sami.







pozdrawiam,
Radek

Bidy nie ma...

Podoba się...

kurde, ten pasek z pierwszego postu rzeczywiście świetny. W porównaniu z Twoim wydaje się być drobniej szyty. z delikatniejszą fakturą (łuską) i jakiś taki bardziej 'wysuszony'.
Ale handmande to zawsze handmade

Thx bro:)

Na pewno pietrowy jest drobniej szyty i bliżej krawędzi bo maszynowo. Ręcznie chyba nie dałoby się tego tak przeszyć, przynajmniej ja nie potrafię.
A skóra rzeczywiście trochę inna (łusek to tutaj nie ma, co najwyżej dziury po piórach), ale co zrobić. Myślę, że taki sam pasek to tylko Pietro by zrobił i to pod warunkiem, że miałby w zanadrzu taką skórę.

Hmmm, na służbowym monitorze te zdjęcia jakieś ciemne są. W domu było lepiej.

Fixxxer, całkiem fajnie wyszło. U Pietra skóra też robi robotę.

Ponieważ Pietro od strusia nie reaguje na e-maile, ostatecznie zdecydowałem się na pasek ze skóry od płaszczki do Batorego



Już nie mogę się doczekać efektu jak złożę wszystko do kupy

Fajny, szkoda że pewnie będzie gubił "kulki"...