Hej,
czy możecie mi polecić jakiegoś zegarmistrza w Poznaniu?
Mam kilka zegarków do przeglądu, czyszczenia i regulacji i nie wiem gdzie z tym iść.
Odpowiedz do tematu
: polecany zegarmistrz w Poznaniu
:
cześć,
jest kilku...
ja osobiście bywam u p.Marka na Gwarnej (w bramie, na pięterku)
Jutro chyba nawet sie wybieram
jest kilku...
ja osobiście bywam u p.Marka na Gwarnej (w bramie, na pięterku)
Jutro chyba nawet sie wybieram
DOXA SUB 5000T CUSTOMER SERVICE STANDARD
http://www.chinawatches.p...p=182502#182502
"Lepiej częściowo mieć rację, niż całkowicie się mylić"
Pozdrawiam
Tomek (托梅克)
http://www.chinawatches.p...p=182502#182502
"Lepiej częściowo mieć rację, niż całkowicie się mylić"
Pozdrawiam
Tomek (托梅克)
:
o matko!
na gwarnej to już ze 2 lata nie byłem - jakoś mi nigdy nie po drodze i auta nie ma gdzie zostawić
a dokładnie gdzie się ten zakład znajduje?
no i jak będziesz to dowiedz się proszę o godziny otwarcia
olej0070 napisał/a: |
cześć,
jest kilku... ja osobiście bywam u p.Marka na Gwarnej (w bramie, na pięterku) Jutro chyba nawet sie wybieram |
o matko!
na gwarnej to już ze 2 lata nie byłem - jakoś mi nigdy nie po drodze i auta nie ma gdzie zostawić
a dokładnie gdzie się ten zakład znajduje?
no i jak będziesz to dowiedz się proszę o godziny otwarcia
:
DOXA SUB 5000T CUSTOMER SERVICE STANDARD
http://www.chinawatches.p...p=182502#182502
"Lepiej częściowo mieć rację, niż całkowicie się mylić"
Pozdrawiam
Tomek (托梅克)
http://www.chinawatches.p...p=182502#182502
"Lepiej częściowo mieć rację, niż całkowicie się mylić"
Pozdrawiam
Tomek (托梅克)
:
Ostatnio zmieniony przez blasinski 2010-05-20, 21:57, w całości zmieniany 1 raz
Wybrałem się dziś do tego Pana.
Przedmiotem mojego zainteresowania miały być 2 zegarki:
1. kupiony ostatnio Poljot de Luxe (przegląd, usunięcie ewentualnych defektów, ocena stanu mechanizmu)
2. moja Maryna GMT (smarowanie)
Zacząłem od Poljota:
JA mam takiego Poljota
ON pokaż Pan ... no niezle zmęczony ten zegarek
JA coś w nim grzechocze
ON (otwiera dekiel) pewnie luźna tarcza .... ogląda ... ale tu są 3 śróbki ... i podkładki takie ... żeby się do niej dostać muszę to wszystko rozkręcić ....
JA a mechanizm w jakim stanie?
ON (patrzy przez lupę) ... nic szczególnego ... włos wygląda, że się klei ... nie wiem czy pokrzywiony czy też brudny od oliwki ...
JA włos sie naprawia? można umyć jak brudny?
ON nie tam, żeby mi się nie chciało ale nie opłaca się (ogląda tarczę) no i ta tarcza też już zniszczona ...
JA no wiem ale to inna kwestia ...
ON nie opłaca się ... i zamyka zegarek ...
JA no ale można coś z nim zrobić? postawić na nogi? co z tym włosem?
ON (zamyka zegarek i ogląda) ... nie opłaca się ... i mi go oddaje
w tym czasie wszedł jakiś inny klient do zakładu - widać, że się znali ... zostałem trochę zlewanym być ... poza tym widziałem, że nie pogadam ... ale jeszcze Maryna, mówię zatem
JA no i mam jeszcze taki zegarek (i zdejmuję z ręki)
ON jaki?
JA no taki (podaję mu) ... chodzi mi o przesmarowanie
ON (wziął do ręki, spojrzał, skrzywił się z obrzydzeniem i jak oparzony mi go oddaje) nie zajmuję się takimi ...
JA ale dlaczego? nawet go Pan nie otworzył? jest tam całkiem sensowny werk ...
ON (patrząc na mnie jak na idiotę) ... taaaaa ... nie zajmuję się ...
i zaczął sie zajmować swoim znajomym ...
Wku...em się strasznie!
Postanowiłem nie przepychać się z tym Panem.
Zostałem bowiem podwójnie olany!
Wychodząc z tego zakładu zacząłem zastanawiać się nad pojęciem opłacalności.
Co to oznacza, że się nie opłaca? Komu się nie opłaca, kto to ocenia i podejmuje decyzje?
Zleceniodawca (chcący wydać kasę mimo tego, że wie, iż się to nie opłaca) czy wykonawca? W tym przypadku sami widzicie kto podjął decyzję ...
To tak jakbym podjechał do warsztatu samochodowego starym samochodem na wymianę oleju a mechanik by stwierdził, że się nie opłaca i zamknął przede mną drzwi.
Temu Panu dziękuję ... pomimo tego, że został on polecony ... ja nie mam zamiaru go polecać ... ze względu na potraktowanie mnie dziś.
Stracił on dziś klienta, który być może wydałby kasę za jego pracę nad tym zegarkiem (nawet jeżeli ten zegarek nie do końca jest tego wart), który jest na tyle popier***ny, że chce wydawać kasę na odnowienie zegarka, który się mu po prostu podoba.
Mam także nadzieję, że dzięki temu tekstowi ten Pan nie zyska także wielu nowych klientów, których z przyjemnością bym do niego przyprowadził gdybym był zadowolony.
Pomijam jego ignorancję w sprawie Maryny - nie każdy jest na tyle oświecony aby doceniać te\takie zegarki.
To tyle wylewania smutków ... ciekawe co Wy na to?
Przedmiotem mojego zainteresowania miały być 2 zegarki:
1. kupiony ostatnio Poljot de Luxe (przegląd, usunięcie ewentualnych defektów, ocena stanu mechanizmu)
2. moja Maryna GMT (smarowanie)
Zacząłem od Poljota:
JA mam takiego Poljota
ON pokaż Pan ... no niezle zmęczony ten zegarek
JA coś w nim grzechocze
ON (otwiera dekiel) pewnie luźna tarcza .... ogląda ... ale tu są 3 śróbki ... i podkładki takie ... żeby się do niej dostać muszę to wszystko rozkręcić ....
JA a mechanizm w jakim stanie?
ON (patrzy przez lupę) ... nic szczególnego ... włos wygląda, że się klei ... nie wiem czy pokrzywiony czy też brudny od oliwki ...
JA włos sie naprawia? można umyć jak brudny?
ON nie tam, żeby mi się nie chciało ale nie opłaca się (ogląda tarczę) no i ta tarcza też już zniszczona ...
JA no wiem ale to inna kwestia ...
ON nie opłaca się ... i zamyka zegarek ...
JA no ale można coś z nim zrobić? postawić na nogi? co z tym włosem?
ON (zamyka zegarek i ogląda) ... nie opłaca się ... i mi go oddaje
w tym czasie wszedł jakiś inny klient do zakładu - widać, że się znali ... zostałem trochę zlewanym być ... poza tym widziałem, że nie pogadam ... ale jeszcze Maryna, mówię zatem
JA no i mam jeszcze taki zegarek (i zdejmuję z ręki)
ON jaki?
JA no taki (podaję mu) ... chodzi mi o przesmarowanie
ON (wziął do ręki, spojrzał, skrzywił się z obrzydzeniem i jak oparzony mi go oddaje) nie zajmuję się takimi ...
JA ale dlaczego? nawet go Pan nie otworzył? jest tam całkiem sensowny werk ...
ON (patrząc na mnie jak na idiotę) ... taaaaa ... nie zajmuję się ...
i zaczął sie zajmować swoim znajomym ...
Wku...em się strasznie!
Postanowiłem nie przepychać się z tym Panem.
Zostałem bowiem podwójnie olany!
Wychodząc z tego zakładu zacząłem zastanawiać się nad pojęciem opłacalności.
Co to oznacza, że się nie opłaca? Komu się nie opłaca, kto to ocenia i podejmuje decyzje?
Zleceniodawca (chcący wydać kasę mimo tego, że wie, iż się to nie opłaca) czy wykonawca? W tym przypadku sami widzicie kto podjął decyzję ...
To tak jakbym podjechał do warsztatu samochodowego starym samochodem na wymianę oleju a mechanik by stwierdził, że się nie opłaca i zamknął przede mną drzwi.
Temu Panu dziękuję ... pomimo tego, że został on polecony ... ja nie mam zamiaru go polecać ... ze względu na potraktowanie mnie dziś.
Stracił on dziś klienta, który być może wydałby kasę za jego pracę nad tym zegarkiem (nawet jeżeli ten zegarek nie do końca jest tego wart), który jest na tyle popier***ny, że chce wydawać kasę na odnowienie zegarka, który się mu po prostu podoba.
Mam także nadzieję, że dzięki temu tekstowi ten Pan nie zyska także wielu nowych klientów, których z przyjemnością bym do niego przyprowadził gdybym był zadowolony.
Pomijam jego ignorancję w sprawie Maryny - nie każdy jest na tyle oświecony aby doceniać te\takie zegarki.
To tyle wylewania smutków ... ciekawe co Wy na to?
Ostatnio zmieniony przez blasinski 2010-05-20, 21:57, w całości zmieniany 1 raz
:
uuu...
to kiepko... ja jak na początku zacząłem do niego zagladać to też tak jakoś mnie zbywał...
Ale że sie nie opłaca...?? Mówił że rusków nie lubi dłubać ale żeby takimi tekstami... Moze miał zły dzień... nie wiem?
Szkoda że tak to wyglądało, tym bardziej że ja Ci poleciłem
Ja obszedłem kilku w poznaniu i spotykałem sie z podobnym podejściem... chyba trzeba szukać metodą prób i błędów
Na sienkiewicza jest też dobry zegarmistrz... ale ja sie już nie odzywam
to kiepko... ja jak na początku zacząłem do niego zagladać to też tak jakoś mnie zbywał...
Ale że sie nie opłaca...?? Mówił że rusków nie lubi dłubać ale żeby takimi tekstami... Moze miał zły dzień... nie wiem?
Szkoda że tak to wyglądało, tym bardziej że ja Ci poleciłem
Ja obszedłem kilku w poznaniu i spotykałem sie z podobnym podejściem... chyba trzeba szukać metodą prób i błędów
Na sienkiewicza jest też dobry zegarmistrz... ale ja sie już nie odzywam
DOXA SUB 5000T CUSTOMER SERVICE STANDARD
http://www.chinawatches.p...p=182502#182502
"Lepiej częściowo mieć rację, niż całkowicie się mylić"
Pozdrawiam
Tomek (托梅克)
http://www.chinawatches.p...p=182502#182502
"Lepiej częściowo mieć rację, niż całkowicie się mylić"
Pozdrawiam
Tomek (托梅克)
:
...na pewno znajdzie się w Poznaniu inny, lepszy, pracujący z zamiłowania zegarmistrz. Nie ma co się przejmować jednym jegomościem. Może daj te zegarki olej0070, i niech się przejdzie, zobaczymy, czy też tak będzie potraktowany. Może koleś miał kiepski dzień, chandrę, albo inne takie i nic mu się nie chciało robić w tym dniu.
Ps. wulgaryzmów nie używamy
Ps. wulgaryzmów nie używamy
:
spoko, chłopie - do Ciebie nic nie mam a wręcz jestem wdzięczny za namiary (kurna zabrzmiałem trochę maso
będę szukał dalej jak ochłonę
olej0070 napisał/a: |
uuu...
Szkoda że tak to wyglądało, tym bardziej że ja Ci poleciłem Na sienkiewicza jest też dobry zegarmistrz... ale ja sie już nie odzywam |
spoko, chłopie - do Ciebie nic nie mam a wręcz jestem wdzięczny za namiary (kurna zabrzmiałem trochę maso
będę szukał dalej jak ochłonę
:
Mój przesympatyczny p.Jurek zawsze ruskimi się zajmie :
p.Galantanowicz - róg półwiejskiej i Krakowskiej - powiedź, że polecił ci go "Optyk" i bedziesz lepiej potraktowany
do parnisa - chińczyka- podszedł z rezerwą - że ma dość takich wynalazków .......ale jak obejrzał werk to mu mina zrzedła
......przy wymianie dekla i smarowaniu łożysk "hałaśliwych".
p.Galantanowicz - róg półwiejskiej i Krakowskiej - powiedź, że polecił ci go "Optyk" i bedziesz lepiej potraktowany
do parnisa - chińczyka- podszedł z rezerwą - że ma dość takich wynalazków .......ale jak obejrzał werk to mu mina zrzedła
......przy wymianie dekla i smarowaniu łożysk "hałaśliwych".
:
Wystarczy olej
Myśle ze to ciekawa koncepcja byłaby
[ Dodano: 2010-05-20, 22:56 ]
a też śmiało go polecam, miły starszy jegomość
Maxio napisał/a: |
...na pewno znajdzie się w Poznaniu inny, lepszy, pracujący z zamiłowania zegarmistrz. Nie ma co się przejmować jednym jegomościem. Może daj te zegarki olej0070, i niech się przejdzie, zobaczymy, czy też tak będzie potraktowany. Może koleś miał kiepski dzień, chandrę, albo inne takie i nic mu się nie chciało robić w tym dniu.
Ps. wulgaryzmów nie używamy |
Wystarczy olej
Myśle ze to ciekawa koncepcja byłaby
[ Dodano: 2010-05-20, 22:56 ]
GrzecH napisał/a: |
Mój przesympatyczny p.Jurek zawsze ruskimi się zajmie :
p.Galantanowicz - róg półwiejskiej i Krakowskiej - powiedź, że polecił ci go "Optyk" i bedziesz lepiej potraktowany do parnisa - chińczyka- podszedł z rezerwą - że ma dość takich wynalazków .......ale jak obejrzał werk to mu mina zrzedła ......przy wymianie dekla i smarowaniu łożysk "hałaśliwych". |
a też śmiało go polecam, miły starszy jegomość
DOXA SUB 5000T CUSTOMER SERVICE STANDARD
http://www.chinawatches.p...p=182502#182502
"Lepiej częściowo mieć rację, niż całkowicie się mylić"
Pozdrawiam
Tomek (托梅克)
http://www.chinawatches.p...p=182502#182502
"Lepiej częściowo mieć rację, niż całkowicie się mylić"
Pozdrawiam
Tomek (托梅克)
:
Właśnie takie jest podejście do klienta wielu zegarmiszczów , zdecydował za Ciebie i nawet nie zapytał o Twoje zdanie, ale co zrobić, trzeba szukać tak długo aż się trafi na swojego majstra.
:
sorry ... ale rozumiecie moje wzburzenie
zrobiłem korektę zeznań
[ Dodano: 2010-05-20, 23:01 ]
THX GrzecH - wybiorę się do niego ... może jutro od razu
Olej - nie będziemy robić sobie z niego jaj - jak jesteś zadowolony to nie psujmy tego.
Maxio napisał/a: |
Ps. wulgaryzmów nie używamy |
sorry ... ale rozumiecie moje wzburzenie
zrobiłem korektę zeznań
[ Dodano: 2010-05-20, 23:01 ]
GrzecH napisał/a: |
Mój przesympatyczny p.Jurek zawsze ruskimi się zajmie :
p.Galantanowicz - róg półwiejskiej i Krakowskiej - powiedź, że polecił ci go "Optyk" i bedziesz lepiej potraktowany do parnisa - chińczyka- podszedł z rezerwą - że ma dość takich wynalazków .......ale jak obejrzał werk to mu mina zrzedła ......przy wymianie dekla i smarowaniu łożysk "hałaśliwych". |
THX GrzecH - wybiorę się do niego ... może jutro od razu
Olej - nie będziemy robić sobie z niego jaj - jak jesteś zadowolony to nie psujmy tego.
:
Mi w mojej okolicy w Wawie rece opadly jak chcialem naprawic MM .. ale walic to .. i to w negatywnym znaczeniu . Zadko chodze do zegarmistrzy , a bateryjki jak potzrbuje to sam zmieniam .
:
to daj znać co p. Jurek powiedział na chińczyka
DOXA SUB 5000T CUSTOMER SERVICE STANDARD
http://www.chinawatches.p...p=182502#182502
"Lepiej częściowo mieć rację, niż całkowicie się mylić"
Pozdrawiam
Tomek (托梅克)
http://www.chinawatches.p...p=182502#182502
"Lepiej częściowo mieć rację, niż całkowicie się mylić"
Pozdrawiam
Tomek (托梅克)
:
Odpowiedz do tematu
słuchajcie - p. Jurek okazał się spoko gościem.
Bardzo sympatyczny, zegarków się nie boi.
1. Poljota przyjął bez gadania - w piątek odbieram zrobionego. Nawet pomagał mi szukać tarczy do niego. BTW jakby ktoś miał tarcz do Poljota de Luxe "kirowskiego 17 kamieni" w dobrym stanie to możemy porozmawiać
2. Marynkę przygarnął do smarowania. Nic nie mówił. W sobotę (następnego dnia) odbierając ją zapytałem co o tym sądzi. Stwierdził, że całkiem solidny werk, dużo smarować nie musiał ale trochę poprawił i teraz faktycznie śmiga aż miło No i za smarowanie + ratowanie teleskopów nie chciał kasy - zrobił to za friko
Podsumowując:
1. Dzięki Kumotrowie za ten namiar
2. Mam zamiar częściej bywać u tego Pana. Bardzo sympatyczny, pogadać z nim spokojnie można. W porównaniu do tego pierwszego jegomościa to niebo a ziemia
3. Wygląda na to, że znalazłem "swojego" majstra
Bardzo sympatyczny, zegarków się nie boi.
1. Poljota przyjął bez gadania - w piątek odbieram zrobionego. Nawet pomagał mi szukać tarczy do niego. BTW jakby ktoś miał tarcz do Poljota de Luxe "kirowskiego 17 kamieni" w dobrym stanie to możemy porozmawiać
2. Marynkę przygarnął do smarowania. Nic nie mówił. W sobotę (następnego dnia) odbierając ją zapytałem co o tym sądzi. Stwierdził, że całkiem solidny werk, dużo smarować nie musiał ale trochę poprawił i teraz faktycznie śmiga aż miło No i za smarowanie + ratowanie teleskopów nie chciał kasy - zrobił to za friko
Podsumowując:
1. Dzięki Kumotrowie za ten namiar
2. Mam zamiar częściej bywać u tego Pana. Bardzo sympatyczny, pogadać z nim spokojnie można. W porównaniu do tego pierwszego jegomościa to niebo a ziemia
3. Wygląda na to, że znalazłem "swojego" majstra