:
Być może, że poszczególne bazy MW miały indywidualne zakupy zegarków oraz być może, że był zakup z poziomu Dowództwa i te różne odmiany kolorystyczne to radosna twórczość garażowa.
W dodatku nakładają się poszczególne lata zakupów z brakiem oznaczeń daty produkcji na zegarkach.
Ostatnio zmieniony przez Eustachy 2013-07-14, 12:26, w całości zmieniany 3 razy
"Od dawna już nie nosiłem zegarka. Przeszkadzał mi. Czułem się źle. Miałem wrażenie, że coś pęta mi przegub."
E.Stachura " Cała jaskrawość "
:
Ja tam życzę wszystkim posiadaczom przeróżnych zegarków znakowanych 'MW" by wyszło, że jednak są na to papiery.
Ale tego, czym te zegarki różnią się od tych nie znakowanych (poza wymierną wartością dodaną w pieniądzu), chyba nigdy nie zrozumiem.
Czy ta Amfibia z MW ma większą wodoodporność od tej bez MW ? NIE
Czy lepiej, dokładniej chodzi ? NIE
Czy jest droższa ? TAK
Jednak jak napisałem w pierwszym zdaniu, cieszył się będę Waszą radością.
Mało tego, będzie to dla mnie dodatkowa wartość poznawcza (czytaj: wiedza).
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Yakovlev 2013-07-14, 16:37, w całości zmieniany 1 raz
:
ALAMO napisał/a: |
No własnie u nas - nie.
To sa myki robione na Ebay głównie. |
No jak nie jak tak.
Może akurat w tym przypadku było w porównywalnej cenie "zwykłej" Amfibii.
Ale te wcześniej pojawiające się były i u nas co najmniej o 30% droższe.
(mam na myśli również porównywalny stan zegarka, z reguły dosyć przyzwoity)
:
wahin napisał/a: |
Wintergreen
A teraz pod rozwagę jedno pytanie:
dlaczego tam jest MW, skoro WL i OPK nie znakowało swoich wyrobów?
|
Pewno dlatego że dla MW to nie był zegarek sensu stricte tylko aparat do pomiaru czasu pracy pod wodą dla nurka,płetwonurka,taki sam jak głębokościomierz i jako taki musiał być ewidencjonowany (choćby po to żeby wiedzieć kiedy ma mieć przegląd).
Ostatnio zmieniony przez buran 2013-07-14, 17:00, w całości zmieniany 2 razy
Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
:
buran napisał/a: |
... i jako taki musiał być ewidencjonowany (choćby po to żeby wiedzieć kiedy ma mieć przegląd). |
Co ma mieć ? W Ludowym Wojsku Polskim ?
Takie rzeczy/ przedmioty były użytkowane do czasu , aż się nie zepsuły.
A miarą "zepsucia" były oględziny osoby za to odpowiedzialnej, z reguły mającej niewielkie pojęcie o tym, co ma oceniać, lub tez oświadczenie użytkownika o "nieprzydatności".
Po tym następował etap likwidacji. Fizyczne pozbawienie cech użyteczności. W zależności od charakteru przedmiotu: rozbicie, połamanie, przecięcie, aż po spalenie.
Od obuwia i innych przedmiotów osobistych do niewiadomoczego.
A później wszystko to można było kupić (po cichu) za bezcen od magazyniera
Co prawda zegarków tu nie było, ale wszystko inne owszem.
:
Chyba jednak ktoś się tym przejmował,jakiś czas temu był na forum właściciel Blancpaina który był jego służbowym zegarkiem i opisywał jak bosman smołował zegarki dla podwodniaków.Wiem że to nie zegarmistrz ale pewno jakieś instrukcje były.
Ostatnio zmieniony przez buran 2013-07-14, 17:30, w całości zmieniany 1 raz
Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
:
buran napisał/a: |
Chyba jednak ktoś się tym przejmował,jakiś czas temu był na forum właściciel Blancpaina który był jego służbowym zegarkiem i opisywał jak bosman smołował zegarki dla podwodniaków.Wiem że to nie zegarmistrz ale pewno jakieś instrukcje były. |
OK, smołował, wydawał i co ?
Wracały do niego ? Odbierał, czyścił, znowu smołował ?
No bez jaj.
IMHO: (celowo pogrubione): jeśli zegarki dla jakiejkolwiek formacji były znakowane i wyszły do cywila to:
1- za pośrednictwem bezpośredniego użytkownika - marne kilkadziesiąt sztuk.
2- z magazynów LWP ( a burdel tam mieli Panie taki, że hej !) - tu już wg kartoteki sprytnego magazyniera
:
Jeszcze coś sobie przypomniałem.
P. Ratyński (co by nie powiedzieć o nim charakterologicznie) bez jakiegoś w tym interesu, 3 lata temu twierdził, co następuje (patrz post #10 i następne).
http://zegarkiclub.pl/for...jskowe-polskie/
Z kopert, które pokazał dwie są znaczone elektropisem, środkowa nie...
Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
:
Pamiętam ten wpis.Inna sprawa że jak coś wychodziło z magazynu na lewo to z zatartymi numerami,chociaż w szalonych latach dziewięćdziesiątych wszystko było możliwe.
Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
Maras68
[Usunięty]
2013-07-14, 18:28
:
w sumie nic tu nie jest pewne i jednoznaczne
Ostatnio zmieniony przez Maras68 2013-07-14, 18:29, w całości zmieniany 1 raz