Antykwaryczny trup.
Przechodząc koło pobliskiego antykwariatu postanowiłem zajrzeć.......w gablocie koło monet , zawieszek, spinek i innych duperelów leżał on.....trupek Admiral. Nabyłem.
Koperta- stalowa, chromowana, trójdzielna o wymiarze około 3.3x4cm ( z koronką 3.6cm)
Dekiel z „napisem”C.MATHEV, następnie mogę rozszyfrować tylko S, jest tez napis wyryty w górnej części dekla (bez lupy ani rusz)
Serducho- swiss made z małą puncą?, od strony tarczy 33 i AS
Tracza- a raczej to co z niej pozostało- skorupka z porcelany (?) z napisem Admiral i SWISS
Szkło- pleksi?
Nie nakręcam bo chrupie.
Leży na biurku koło kompa i cieszy japę.
Zdjęcia kiepskie, gdyż zrobione przyczłapem do bubulatora.
…..i nie mówcie,że to źle wydane 10 złotych. W końcu mogę obejrzeć zegarek od środka.
Pozdrawiam
Odpowiedz do tematu
: Admiral
Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
: Re: Admiral
...bezcenne doświadczenie
...muszę cię niestety zasmucić
...jak załapiesz tak totalnie zegarkową chorobę to nie będziesz miał na biurku miejsca na komputer
jimmy napisał/a: |
…..i nie mówcie,że to źle wydane 10 złotych. W końcu mogę obejrzeć zegarek od środka. |
...bezcenne doświadczenie
jimmy napisał/a: |
Leży na biurku koło kompa i cieszy japę. |
...muszę cię niestety zasmucić
...jak załapiesz tak totalnie zegarkową chorobę to nie będziesz miał na biurku miejsca na komputer
: Re: Admiral
SPAMU prawdę rzeczesz, mówię sobie dosyć, starczy tego miodu, mija parę godzin i nie wytrzymuję i znowu leci jebaj i aledrogo i pilna analiza i obserwacja trwa nadal bezustannie, aż do kupna następnego cajgerka
Ostatnio zmieniony przez Maras68 2013-05-27, 19:15, w całości zmieniany 1 raz
Spam napisał/a: | ||||
...bezcenne doświadczenie
...muszę cię niestety zasmucić ...jak załapiesz tak totalnie zegarkową chorobę to nie będziesz miał na biurku miejsca na komputer |
SPAMU prawdę rzeczesz, mówię sobie dosyć, starczy tego miodu, mija parę godzin i nie wytrzymuję i znowu leci jebaj i aledrogo i pilna analiza i obserwacja trwa nadal bezustannie, aż do kupna następnego cajgerka
Ostatnio zmieniony przez Maras68 2013-05-27, 19:15, w całości zmieniany 1 raz
:
Dzięki Panowie.
Bakcyla załapałem jak się patrzy.
Spam, mam bardzo dłuuuugie biurko
Maras 68, tłumaczę sobie to tak: czas polowania na zwierzynę się skończył, a każdy facet polować powinien zwierzyna i zegarek, też na "W"
Każdy nowy nabytek (nie zależnie od ceny, z która na początku nie przeginam by żonę przyzwyczaić) sprawia mi ogromną radość. Zakupiony trupek posłuży do eksperymentów.....już nawet śrubokręty zegarmistrzowskie sobie upatrzyłem.
Powoli uświadamiam sobie, że właśnie zegarki w takiej formie ("rozmiar lub dwa większe") najbardziej odpowiadają memu poczuciu piękna (na chwilę obecną)
Pozdrawiam
Bakcyla załapałem jak się patrzy.
Spam, mam bardzo dłuuuugie biurko
Maras 68, tłumaczę sobie to tak: czas polowania na zwierzynę się skończył, a każdy facet polować powinien zwierzyna i zegarek, też na "W"
Każdy nowy nabytek (nie zależnie od ceny, z która na początku nie przeginam by żonę przyzwyczaić) sprawia mi ogromną radość. Zakupiony trupek posłuży do eksperymentów.....już nawet śrubokręty zegarmistrzowskie sobie upatrzyłem.
Powoli uświadamiam sobie, że właśnie zegarki w takiej formie ("rozmiar lub dwa większe") najbardziej odpowiadają memu poczuciu piękna (na chwilę obecną)
Pozdrawiam
Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
:
Jimmy - żonę przyzwyczajaj stopniowo i delikatnie, a potem ciach z grubej rury jakiś konkret, moja w pełni zaakceptowała moją zegaromanię i oto jej sugestia: "nie rozdrabniaj się i zbieraj na coś konkretnego"
:
...taki właśnie mam zamiar
Maras68 napisał/a: |
Jimmy - żonę przyzwyczajaj stopniowo i delikatnie, a potem ciach z grubej rury jakiś konkret, moja w pełni zaakceptowała moją zegaromanię i oto jej sugestia: "nie rozdrabniaj się i zbieraj na coś konkretnego" |
...taki właśnie mam zamiar
Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
:
Maru: gut ajdia... mam kilka opcji... co byś doradziła
Żona: SPA dla mnie i Mamuni
Maras68 napisał/a: |
"nie rozdrabniaj się i zbieraj na coś konkretnego" |
Maru: gut ajdia... mam kilka opcji... co byś doradziła
Żona: SPA dla mnie i Mamuni
:
Admiral fajny , jak się da uruchomić/naprawić to pasek , na rękę i siać postrach na mieście.
Czasami nachodzi mnie ochota aby sprawić sobie podobny zegarek ( stan zachowania, mocna patyna ) i nosić coś takiego.
Czasami nachodzi mnie ochota aby sprawić sobie podobny zegarek ( stan zachowania, mocna patyna ) i nosić coś takiego.
:
Zakrawa na steampunk
Gburek.
Gburek.
:
Mam tak samo jak Ty, duże, ciekawe i konkrety jak ot choćby taki:
Powracając do tematu zegarka to za 10 pln warto było wziąść chociażby na części, jednak w związku z tym iż zegarek posłuży w celach edukacyjnych to o włożonej w zakup kwocie nie ma nawet co dyskutować. Ciekawi Cię zapewne coż to jest ten nabyty Admiral? Wyprzedzając pytanie napiszę iż marka jak wiele innych należała do właściciela takiego choćby dziś znanego Atlantica; mowa tu o Schwob freres. Silnik napędzający czasomierz to AS 152 w dość ciekawym wariancie pełnopłytowym z drugiej połowy lat nastych XX-go wieku. Mechanizm ten był modyfikowany i produkowany obok FHF 16-cie przez wtedy różnie występujący klasowo koncern Tavannes-Cyma znany pod cal. 570 i 571. Tarcza to praktycznie już złom jednakże od biedy i taka można załatać, Koperta "niestety" nie jest stalowa. Niestety należy rozumieć i dobrze i źle. Stalową a dokładniej gun metal łatwiej jest doprowadzić do ładu i składu nawet w domowych warunkach, niestety łatwo koroduje,natomiast ta mosiądzówka jest niklowana co nawet jakby była w dobrym stanie klasyfikuje ją jako szkodliwą przy bezpośrednim długotrwałym kontaktem ze skórą.Pomijając ten fakt koperta jest mocno zniszczona na deklu i przywrócenie jej świetności wymaga warsztatu fachowca z dziedziny galwanizacji .
jimmy napisał/a: |
D
Powoli uświadamiam sobie, że właśnie zegarki w takiej formie ("rozmiar lub dwa większe") najbardziej odpowiadają memu poczuciu piękna (na chwilę obecną) Pozdrawiam |
Mam tak samo jak Ty, duże, ciekawe i konkrety jak ot choćby taki:
Powracając do tematu zegarka to za 10 pln warto było wziąść chociażby na części, jednak w związku z tym iż zegarek posłuży w celach edukacyjnych to o włożonej w zakup kwocie nie ma nawet co dyskutować. Ciekawi Cię zapewne coż to jest ten nabyty Admiral? Wyprzedzając pytanie napiszę iż marka jak wiele innych należała do właściciela takiego choćby dziś znanego Atlantica; mowa tu o Schwob freres. Silnik napędzający czasomierz to AS 152 w dość ciekawym wariancie pełnopłytowym z drugiej połowy lat nastych XX-go wieku. Mechanizm ten był modyfikowany i produkowany obok FHF 16-cie przez wtedy różnie występujący klasowo koncern Tavannes-Cyma znany pod cal. 570 i 571. Tarcza to praktycznie już złom jednakże od biedy i taka można załatać, Koperta "niestety" nie jest stalowa. Niestety należy rozumieć i dobrze i źle. Stalową a dokładniej gun metal łatwiej jest doprowadzić do ładu i składu nawet w domowych warunkach, niestety łatwo koroduje,natomiast ta mosiądzówka jest niklowana co nawet jakby była w dobrym stanie klasyfikuje ją jako szkodliwą przy bezpośrednim długotrwałym kontaktem ze skórą.Pomijając ten fakt koperta jest mocno zniszczona na deklu i przywrócenie jej świetności wymaga warsztatu fachowca z dziedziny galwanizacji .
Pozdro!!!
:
Wielkie dzięki.
Przeczytałem jednym tchem, może dwoma z wielką ciekawością.
Zegarek ze zdjęć piękny, tylko pozazdrościć.
Z jednej strony chciałbym ożywić trupka, z drugiej potrzebuję pomocy naukowej.....czas pokaże....na razie leży i cieszy oko.....
Pozdrawiam
Przeczytałem jednym tchem, może dwoma z wielką ciekawością.
Zegarek ze zdjęć piękny, tylko pozazdrościć.
Z jednej strony chciałbym ożywić trupka, z drugiej potrzebuję pomocy naukowej.....czas pokaże....na razie leży i cieszy oko.....
Pozdrawiam
Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
:
Ostatnio zmieniony przez kaido2 2013-05-27, 21:33, w całości zmieniany 1 raz
Ten piękny zegarek wyglądał może trochę lepiej pod względem tarczy ,bo była cała natomiast brak było dekla i klucza z koronką rzecz jasna, a werk był denat:
Nie ukrywam że łatwiej jest wybrnąć z problemu brakujących wskazówek czy dekla jak babrać się z tarczą. In plus na korzyść tarczy jest taki że nie potrzeba do tego jakiegoś super sprzętu; trochę umiejętności malarskich i zastosowanie odpowiednich materiałów:
Zaś bez dekla to tak jak wspomniałem pomijając umiejętności bez sprzętu ani rusz. Fakt do dekli wystarczy samo to plus doświadczona ręka:
a efekt?
Polecam, ponieważ to fajna zabawa gdzie z początku wymaga nie tyle co nakładu w sprzęt co wolnego czasu i cierpliwości.
Nie ukrywam że łatwiej jest wybrnąć z problemu brakujących wskazówek czy dekla jak babrać się z tarczą. In plus na korzyść tarczy jest taki że nie potrzeba do tego jakiegoś super sprzętu; trochę umiejętności malarskich i zastosowanie odpowiednich materiałów:
Zaś bez dekla to tak jak wspomniałem pomijając umiejętności bez sprzętu ani rusz. Fakt do dekli wystarczy samo to plus doświadczona ręka:
a efekt?
Polecam, ponieważ to fajna zabawa gdzie z początku wymaga nie tyle co nakładu w sprzęt co wolnego czasu i cierpliwości.
Ostatnio zmieniony przez kaido2 2013-05-27, 21:33, w całości zmieniany 1 raz
Pozdro!!!
:
kaido2, a co to za wojskowy Polak wielkości dłoni? Tym się tu jeszcze nie chwaliłeś, jak się nie mylę?!
Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
:
Pozazdrościć umiejętności i wiedzy. Zegarki piękne. Każdy kolejny wywołuje ślinotok na mojej twarzy
Zawsze ciągnęło mnie w stronę "odnawiania" i pozyskiwania przedmiotów z historią....
Pozdrawiam
Zawsze ciągnęło mnie w stronę "odnawiania" i pozyskiwania przedmiotów z historią....
Pozdrawiam
Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
:
Zatem witaj w gronie "vintydżowo" zakręconych
Odpowiedz do tematu
jimmy napisał/a: |
Zawsze ciągnęło mnie w stronę "odnawiania" i pozyskiwania przedmiotów z historią.... |
Zatem witaj w gronie "vintydżowo" zakręconych