Uuu, to niedobrze - może jakbyś nogami grał to byłoby trochę lepiej... A może i nie bo byś nogę złamal
A poważnie to współczulski, niedobrze...
Daj znać co z jutrem.
Odpowiedz do tematu
:
Skate or die!
:
Bo pić to trza umić
Santino napisał/a: |
chyba rękę złamałem |
Bo pić to trza umić
:
czyli lepiej alphę PO łapnąć
prezesso napisał/a: |
Jak byłem młody i głupi to się napalałem np na budżetowe valjoux w cenie koło 3500 pln.
Teraz jestem tylko młody i kojarzę tą firmę z czymś na kształt Alphy tylko w europejskim wydaniu. |
czyli lepiej alphę PO łapnąć
:
Sport to zdrowie....
Santino napisał/a: |
Ale na piłce byłem i chyba rękę złamałem - więc wybacz - nie doczytałem |
Sport to zdrowie....
:
Ostatnio zmieniony przez Mzeg 2012-12-15, 23:40, w całości zmieniany 1 raz
Przyglądam się tej marce z uwagą bo coś mnie intryguje. Tzn widzimy, że naśladuje. Ale wybiera sprawdzone wzory i jakościowo robi to high class. Taki PO, Oyster, Breitling z napisem Kadloo.
Bardzo trafny opis marki:
Są takie rzeczy które na stałe wpisały sie historię mody, designu. Takimi rzeczami na pewną są torebka od Louis Vuitton, żakiety od Coco Chanel, czy Porshe 911. Dokonały tego ponieważ posiadają swój własny nieprzemijający, niepowtarzalny styl. W przeciwieństwie do innych przemijających trendów oraz stylów, pozostają wierne swojemu stylowi i designowi niezmiennie przez lata i dekady.
Potrafiły zmienić swój charakter z rzeczy codziennego użytku na kultowe, niewzruszone zmieniający mi się czasami. Z drugiej strony z biegiem czasu nabierają coraz więcej charakteru oraz wartości.
Nie ma na świecie za dużo zegarków wyróżniających się z pośród innych. Także mało jest zegarków, które można by nosić całe życie nie obawiając się czy dany zegarek wyszedł z mody, szczególnie przekazując go następnemu pokoleniu.
Wszystko to wymienione powyżej składa się na filozofię marki Kadloo.Zamiast wypuszczać nową kolekcję zegarków co roku staramy się skupić nad ulepszeniem posiadanych kalibrów oraz dokładnie i ostrożnie ulepszać każdy model.
KADLOO ... przyszła klasyka.
Bardzo trafny opis marki:
Są takie rzeczy które na stałe wpisały sie historię mody, designu. Takimi rzeczami na pewną są torebka od Louis Vuitton, żakiety od Coco Chanel, czy Porshe 911. Dokonały tego ponieważ posiadają swój własny nieprzemijający, niepowtarzalny styl. W przeciwieństwie do innych przemijających trendów oraz stylów, pozostają wierne swojemu stylowi i designowi niezmiennie przez lata i dekady.
Potrafiły zmienić swój charakter z rzeczy codziennego użytku na kultowe, niewzruszone zmieniający mi się czasami. Z drugiej strony z biegiem czasu nabierają coraz więcej charakteru oraz wartości.
Nie ma na świecie za dużo zegarków wyróżniających się z pośród innych. Także mało jest zegarków, które można by nosić całe życie nie obawiając się czy dany zegarek wyszedł z mody, szczególnie przekazując go następnemu pokoleniu.
Wszystko to wymienione powyżej składa się na filozofię marki Kadloo.Zamiast wypuszczać nową kolekcję zegarków co roku staramy się skupić nad ulepszeniem posiadanych kalibrów oraz dokładnie i ostrożnie ulepszać każdy model.
KADLOO ... przyszła klasyka.
Ostatnio zmieniony przez Mzeg 2012-12-15, 23:40, w całości zmieniany 1 raz
:
No nie wiem czy "high class". Zwróciłem wcześniej w wątku uwagę na tego Breitlinga superOcean. To jedyny Brajtek który mi się podoba, czysty design bez tych ton śmieci na tarczach charakterystycznych dla tej marki, tak zachwycającej nuworyszy.
Kadloo skopiował co się dało (nie mam większych pretensji, ale mój wewnętrzny burak odmawia zakupu), zmieniając jedynie parę elementów - i o to mam pretensje, bo zrobili to bez żadnego wyczucia spójności stylistycznej. Wskazówki są straszne, a indeks na dwunastej - przerażający. Pomijam już okienko datownika wyraźnie gorsze niż w oryginale, jakieś dwie kreski na bezelu zamiast praktycznego i precyzyjnego trójkącika czy też bardzo podobną, ale gorzej dobraną typografię. Najważniejsze są te wskazówki i indeks na dwunastej.
Nie cierpię Breitlinga jako marki, ale ten superocean jest idealny, za to Kadloo jest jakiś taki ułomny więc nie kupię go bo 1) jest zbyt podobny i 2) jest niedostatecznie podobny. Może i wyszedł mi paradoks, ale chyba potrafię z tym żyć.
pozdrawiam
Narfas
Mzeg napisał/a: |
Przyglądam się tej marce z uwagą bo coś mnie intryguje. Tzn widzimy, że naśladuje. Ale wybiera sprawdzone wzory i jakościowo robi to high class. Taki PO, Oyster, Breitling z napisem Kadloo.
[cut] |
No nie wiem czy "high class". Zwróciłem wcześniej w wątku uwagę na tego Breitlinga superOcean. To jedyny Brajtek który mi się podoba, czysty design bez tych ton śmieci na tarczach charakterystycznych dla tej marki, tak zachwycającej nuworyszy.
Kadloo skopiował co się dało (nie mam większych pretensji, ale mój wewnętrzny burak odmawia zakupu), zmieniając jedynie parę elementów - i o to mam pretensje, bo zrobili to bez żadnego wyczucia spójności stylistycznej. Wskazówki są straszne, a indeks na dwunastej - przerażający. Pomijam już okienko datownika wyraźnie gorsze niż w oryginale, jakieś dwie kreski na bezelu zamiast praktycznego i precyzyjnego trójkącika czy też bardzo podobną, ale gorzej dobraną typografię. Najważniejsze są te wskazówki i indeks na dwunastej.
Nie cierpię Breitlinga jako marki, ale ten superocean jest idealny, za to Kadloo jest jakiś taki ułomny więc nie kupię go bo 1) jest zbyt podobny i 2) jest niedostatecznie podobny. Może i wyszedł mi paradoks, ale chyba potrafię z tym żyć.
pozdrawiam
Narfas
:
Ostatnio zmieniony przez Blaz 2012-12-16, 09:13, w całości zmieniany 1 raz
Mzeg, nie ma co dorabiać ideologii do Kadloo. Po prostu zegarki robią z tego, co aktualnie jest dostępne w magazynie generic i w katalogu.
I żeby nie było - tak robi znakomita większość tzw. nowych budżetowych marek.
I żeby nie było - tak robi znakomita większość tzw. nowych budżetowych marek.
Ostatnio zmieniony przez Blaz 2012-12-16, 09:13, w całości zmieniany 1 raz
:
Taki model Kadloo jest u mnie od niedawna.
Lubię wygląd DateJust'a, GS'a więc trudno było nie skorzystać z okazji...oczywiście przez kogoś bez uprzedzeń do podpatrywania ponadczasowego i/lub sprawdzonego wzornictwa (tutaj mówimy o nawiązaniu do Milgauss'a).
Widząc jak szybko topniały ostatnio zapasy w wyprzedaży na Amazon i Ebay USA - kupiłem szybko "żeby mi nie wykupili", ale w salonie w WWie i za podobną cenę jeśli uwzględnić cło. Wobec takiego obrotu sprawy nie spieszy mi się z rysowaniem zegareczka. Jeszcze sobie poleży w pudełku (swoją drogą to dostałem jakieś wyjątkowo solidne).
Na WUS jest dużo info o Ocean Millenium. Powiem w skrócie, że Kadloo, które znane było głównie z doskonałych rotomatów, robi także świetne jakościowo zegarki. Obecnie skupia się na Ocean Date -Made in Germany - na chińskich klonach Eta (wg tego co doczytałem w necie), ale jeszcze do niedawna wychodziły pełnoprawne Swiss Made. Tak jak ten zegarek, który jest na Val-24 czyli Valanvron 24 (konstrukcja eta 2824). Szafir, 200m, zapięcie z diver extension, 37mm , niesamowita polerka.
Lubię wygląd DateJust'a, GS'a więc trudno było nie skorzystać z okazji...oczywiście przez kogoś bez uprzedzeń do podpatrywania ponadczasowego i/lub sprawdzonego wzornictwa (tutaj mówimy o nawiązaniu do Milgauss'a).
Widząc jak szybko topniały ostatnio zapasy w wyprzedaży na Amazon i Ebay USA - kupiłem szybko "żeby mi nie wykupili", ale w salonie w WWie i za podobną cenę jeśli uwzględnić cło. Wobec takiego obrotu sprawy nie spieszy mi się z rysowaniem zegareczka. Jeszcze sobie poleży w pudełku (swoją drogą to dostałem jakieś wyjątkowo solidne).
Na WUS jest dużo info o Ocean Millenium. Powiem w skrócie, że Kadloo, które znane było głównie z doskonałych rotomatów, robi także świetne jakościowo zegarki. Obecnie skupia się na Ocean Date -Made in Germany - na chińskich klonach Eta (wg tego co doczytałem w necie), ale jeszcze do niedawna wychodziły pełnoprawne Swiss Made. Tak jak ten zegarek, który jest na Val-24 czyli Valanvron 24 (konstrukcja eta 2824). Szafir, 200m, zapięcie z diver extension, 37mm , niesamowita polerka.
Zegarki * Rower * Radio
:
Sea Gull ST21. Po prostu. Palce cię nie rozbolą
Mzeg napisał/a: |
Obecnie skupia się na Ocean Date -Made in Germany - na chińskich klonach Eta (wg tego co doczytałem w necie), ale jeszcze do niedawna wychodziły pełnoprawne Swiss Made. Tak jak ten zegarek, który jest na Val-24 czyli Valanvron 24 (konstrukcja eta 2824). |
Sea Gull ST21. Po prostu. Palce cię nie rozbolą
:
No to jeszcze lepiej że mewkowy. Pasuje tu.
ALAMO napisał/a: | ||
Sea Gull ST21. Po prostu. Palce cię nie rozbolą |
No to jeszcze lepiej że mewkowy. Pasuje tu.
Zegarki * Rower * Radio
:
Mzeg, gdzie Kadloo w Mieście Cezara można zobaczyć??
"Mnogość zegarków nie zwiększy zasobu czasu." AP
:
Jam był na Wiejskiej, w pracowniczasu.
Apa13 napisał/a: |
Mzeg, gdzie Kadloo w Mieście Cezara można zobaczyć?? |
Jam był na Wiejskiej, w pracowniczasu.
Zegarki * Rower * Radio
:
A ten wciąż czeka sobie cierpliwie w pudełku Upatrzony był od dawna ale kupiony dość nieplanowo w czas przesilenia zimowo/wiosennego (plucha marcowa), z paragonem po względnej taniości. Na jesień zaplanowana jest przesiadka na nadgarstek.
W samej marce nic się nie dzieje. Obserwuję z ciekawością jak się potoczy ich dalsze istnienie. Flagowy Ocean Date jest przeceniony do 300 Euro na kadloo-online.de.
W samej marce nic się nie dzieje. Obserwuję z ciekawością jak się potoczy ich dalsze istnienie. Flagowy Ocean Date jest przeceniony do 300 Euro na kadloo-online.de.
Zegarki * Rower * Radio
:
Cierpliwy to właściciel, że pół roku zegarka ani razu nie założył
Odpowiedz do tematu
Mzeg napisał/a: |
A ten wciąż czeka sobie cierpliwie w pudełku Upatrzony był od dawna ale kupiony dość nieplanowo w czas przesilenia zimowo/wiosennego (plucha marcowa), z paragonem po względnej taniości. Na jesień zaplanowana jest przesiadka na nadgarstek.
Obrazek W samej marce nic się nie dzieje. Obserwuję z ciekawością jak się potoczy ich dalsze istnienie. Flagowy Ocean Date jest przeceniony do 300 Euro na kadloo-online.de. |
Cierpliwy to właściciel, że pół roku zegarka ani razu nie założył