Mój wewnętrzny zegarkowy spokój nieco ochłonął w stosunku do GSów, bo zdałem sobie sprawę, że właściwie te dwa, które mam w zupełności mnie spełniają GSowo-zegarkowo. W sumie niby jeszcze chciałoby się mieć i takiego GMT, czy Spring Drive'a i przede wszystkim hi-beata. Jak już Sylwek wspomniał o wewnętrznym buraku, mój wewnętrzny burak mi mówi, że taki hi-beat to praktycznie to samo, co zwykły mechanik od GSa tylko z wyższym bph, ale za to z mniejszą rezerwą chodu, domyślam się nieco niższą trwałością i najważniejsze - 2x droższy. Wystarczy, a tymczasem nie mogę przestać myśleć o przewartościowanej kłalicie na cioci eci.

Ja tam jeszcze GSa w automacie nie mam.. więc taki mi pasuje
Z drugiej strony szkoda mi się pozbywać kilku fajnych zawodników na jednego... a jak mi się by przypadkiem znudził to ciężko odsprzedać bez większej obniżki...

cholera, no podoba mi się!
szkoda, że cena zabija...

Ładny, ładny!
Nawet bardzo!

No. PM tag - dać ładny pasek i malyna tylko to stoi 600$


[ Dodano: 2013-03-01, 12:03 ]
kolejny:


chyba mam fazę na jakieś seiko znowu - nawrót choroby...
no i na kostkę.

Bum

już mnie nie drażnij. widziałem juz zdjęcia twojej tarczy

generalnie trafiłem tu przez Seiko i podobają mi się wszystkie

I ja Twój
I ja.....

miło wiedzieć , że nie tylko ja tak uważam

A mi się zaczął podobać ... Monster. Brzydki, klocek ciosany i w ogóle... Zawsze byłem na "nie", ale od kilku dni "wzięło" i mnie. Niewykluczone, że wkrótce w dziale KUPIĘ pojawi się nowy, monsterowy wątek
Dla mnie (póki co) jedyna słuszna wersja to czarna tarcza.

generalnie, wszsytkie czarne Seiko sa najładniejsze

mnie znowu naszło na Flieger'a w kopercie Diver'a ...