Mam pytanie - bo albo się nie znam ( na pewno;/) albo zegarek jest walnięty:
Kupiłem żonie takie cudo jak ponizej i teraz żona mnie przeklina.
Już mowię o co chodzi: Zegarek żona nosi od ok. 9 rano do 9 wieczór, i z niewiadomego mi powodu w pewnym momencie zegarek zaczyna się spóźniać. Chyba tak nie powinno być, aby w ciagu doby zegarek spóniał się pół godziny? (to jest tak: żona nosi od rana, i spogląda na zegarek o 12 i jest 12. Dwie godziny póxniej patrzy na zegarek i zamiast 14 jest 13:30.)
Reklamować zegarek, czy coś po prostu nie tak robimy? To mój pierwszy automat;]
Ale wstyd;]
Odpowiedz do tematu
: Seiko 5 automat - coś zepsute?
:
A żona pracuje przy biurku, nosząc go?
Bo może automat nie dokręca? Choć to chyba bardzo wydumane, prędzej pewnie coś go trzyma...
Bo może automat nie dokręca? Choć to chyba bardzo wydumane, prędzej pewnie coś go trzyma...
FORZA Robert!
RK WRT
RK WRT
:
sprawdz mikroregulacje, moze zle ustawiona.
nowka, czy uzywany?
nowka, czy uzywany?
beceen | ***** ***
:
Zegarek nówka ma 3 dni.
Mikroregulację? czyli co?
Nie żona nie pracuje przy biurku;) Żona jest w ciąży i w ogóle nie pracuje;)
A co może "trzymać automat?
Mikroregulację? czyli co?
Nie żona nie pracuje przy biurku;) Żona jest w ciąży i w ogóle nie pracuje;)
A co może "trzymać automat?
:
Ostatnio zmieniony przez Iks 2013-02-16, 16:15, w całości zmieniany 2 razy
WIem, że to głupio zabrzmi ...ale, założ zegarek i kilka-kilkanaście minut poruszaj energicznie ręką, ewentualnie weź zegarek do ręki i pomachaj nim. Chodzi o to żeby naciągnąć trochę sprężynę i sprawdzić po kilku godzinach, może po prostu siedzący tryb życia małżonki sprawia, że zegarek się nie nakręca, to automat który nie ma dokręcania z koronki więc mimo wszystko trzeba nim trochę pobujać żeby chodził
Ostatnio zmieniony przez Iks 2013-02-16, 16:15, w całości zmieniany 2 razy
YDHTSAF IYDWT TGAGW OYW
:
On może mieć podobny defekt do mojego z tego wątku ..
http://www.chinawatches.pl/viewtopic.php?t=13191
ja po prawdzie jeszcze u zegarmistrza nie byłem,bo nie znalazłem zegarmistrza ale może warto w tym kierunku pójść
http://www.chinawatches.pl/viewtopic.php?t=13191
ja po prawdzie jeszcze u zegarmistrza nie byłem,bo nie znalazłem zegarmistrza ale może warto w tym kierunku pójść
:
Ostatnio zmieniony przez JohnSmith 2013-02-16, 17:00, w całości zmieniany 1 raz
Najbardziej efektywne nakręcanie, to chyba: "trzymać zegarek poziomo (np. tarczą do góry) i poruszać nim na boki (w lewo, w prawo)". W instrukcji podają, że żeby wystartować, wystarczy 30 s, potem na rękę. Wiec jak chcesz "dokręcić" to kilka minut machania powinno być OK.
Jeżeli żona rzeczywiście nosi zegarek codziennie przez 12 godzin na ręku, to raczej nie powinno być problemu z nakręceniem, nawet przy mało ruchliwym trybie życia. Pewnie jednak coś z nim jest nie tak...
Jeżeli żona rzeczywiście nosi zegarek codziennie przez 12 godzin na ręku, to raczej nie powinno być problemu z nakręceniem, nawet przy mało ruchliwym trybie życia. Pewnie jednak coś z nim jest nie tak...
Ostatnio zmieniony przez JohnSmith 2013-02-16, 17:00, w całości zmieniany 1 raz
John Smith
:
Też ma ten łocz, po tygodniu nie noszenia wystarczy jak go rozbujam i zaczyna chodzić, z rana 20min ubierania się, robienia kanapek i w auto potem biurko, prace mam raczej siedzącą ale nigdy nie było tak że się późnił czy stawał.
:
nad balansem masz dzwignie regulacji - taki pipek wskazuje na + albo -, powinien byc na srodku.
nie wydaje mi sie, ze to jakas awaria, stawiam raczej na nienakrecona sprezyne.
Wez od Malzonki zegar i ponosc 1 dzien - bedzie wiadomo.
edyt: zobacz, czy wahnik chodzi lekko, moze haczy o dekiel i nie nakreca mechanizmu.
Ostatnio zmieniony przez beceen 2013-02-16, 17:08, w całości zmieniany 1 raz
nad balansem masz dzwignie regulacji - taki pipek wskazuje na + albo -, powinien byc na srodku.
nie wydaje mi sie, ze to jakas awaria, stawiam raczej na nienakrecona sprezyne.
Wez od Malzonki zegar i ponosc 1 dzien - bedzie wiadomo.
edyt: zobacz, czy wahnik chodzi lekko, moze haczy o dekiel i nie nakreca mechanizmu.
Ostatnio zmieniony przez beceen 2013-02-16, 17:08, w całości zmieniany 1 raz
beceen | ***** ***
:
beceen, Tylko weź pod uwagę, że mój raz chodzi dobrze ,a raz nie i podobnie może być tutaj
:
Normalnie, jak się go nosi 12 godzin, to odkłada się go nakręconego na full, rezerwa chodu jest raczej na ponad 30 godzin... Chyba, że nie nakręca się z jakiegoś powodu, ale "siedzący tryb życia", raczej nim nie będzie, tylko jakaś usterka.
John Smith
:
Podejrzewam że zegarek jest po prostu niedokręcony. Znaczy sprężyna jest trochę naciągnięta, starczy na powiedzmy 3 do 5 godzin chodu. Małżonka prowadzi pewnie teraz domowy i siedzący tryb życia. W czasie gdy siedzi zegarek się zatrzyma, (bo za słabo nakręcony), nie zwróci na to uwagi, następnie wstanie porusza się trochę po domu, zegarek znowu ruszy i stąd będzie się brała ta odchyłka. Regulacji na razie nie ruszaj, weź go na swój nadgarstek, trochę dokręć na początku i ponoś go powiedzmy ze dwa dni, wtedy szydło wyjdzie z worka.
:
Hmm... jeszcze pytanie:
Żona ma lekki niedowład prawej strony ciała i generalnie prawą ręką robi prawie nic (słaby chwyt itp), a zegarek nosi właśnie na niej... Czy to może być przyczyna niedokręcenia? Ja chyba faktycznie go ponoszę jeden dzień i zobaczę.
Na razie dzięki za wskazówki, jak co będę pisał
Żona ma lekki niedowład prawej strony ciała i generalnie prawą ręką robi prawie nic (słaby chwyt itp), a zegarek nosi właśnie na niej... Czy to może być przyczyna niedokręcenia? Ja chyba faktycznie go ponoszę jeden dzień i zobaczę.
Na razie dzięki za wskazówki, jak co będę pisał
:
qla ponoś sam do sprawdzenia.
:
Odpowiedz do tematu
Ja się co prawda nie znam, ale ta wersja z niedokręcaniem jest imo mocno naciągana. Wiele razy zdarza mi się zakładać zegarek na 3-4 godziny siedząc w domu w momencie gdy np oglądam jakiś film, a jedyna aktywność to przechylanie kubka/szklanki/butelki. Po takim "nakręcaniu" zegarek chodzi conajmniej 24h.
Niemniej warto, żeby kolega sam ponosił i sprawdził.
Niemniej warto, żeby kolega sam ponosił i sprawdził.
"Mam bardzo nieskomplikowany gust. Zawsze zadowala mnie najlepsze". Oscar Wilde.