Słuchajcie - okazuje się, że mam dostęp do takiego czegoś, co z tymi kamieniami się kręci.
Mówicie, że wrzucę do tego kopertę, kamienie i płyn do mycia naczyń i wyjmę kopertę jaką?
Odpowiedz do tematu
:
Odpowiedź - po kilku godzinach wyciągniesz wypolerowaną kopertę bez kantów.
Santino przeczytaj wyżej co napisałem o bębnie.
Takie same efekty osiągniesz po 5 minutach nieumiejętnego polerowania filcem na szlifierce.
Napisz co chcesz osiągnąć na tej kopercie?
- z jakiego materiału jest ?
Wybór metody polerowania od tego jest zależny.
Najważniejsze wyciągnij z Sylwka jak najwięcej wiadomości.
Santino przeczytaj wyżej co napisałem o bębnie.
Takie same efekty osiągniesz po 5 minutach nieumiejętnego polerowania filcem na szlifierce.
Napisz co chcesz osiągnąć na tej kopercie?
- z jakiego materiału jest ?
Wybór metody polerowania od tego jest zależny.
Najważniejsze wyciągnij z Sylwka jak najwięcej wiadomości.
:
Musza pogadać jak Sylwek z Sylwkiem
Ewamilewski napisał/a: |
Najważniejsze wyciągnij z Sylwka jak najwięcej wiadomości. |
Musza pogadać jak Sylwek z Sylwkiem
:
Mam nieodparte wrażenie, że ta metoda jednak do poerowania kopert zegarkowych nijak się nie nadaje.
Jak sobie wyobrażam, po takiej operacji żadna krawędź nie będzie zachowana, a i wymiary pewnie zostaną "rozjechane" o jekieś części milimetra...
Jak sobie wyobrażam, po takiej operacji żadna krawędź nie będzie zachowana, a i wymiary pewnie zostaną "rozjechane" o jekieś części milimetra...
:
Zależy co chcesz uzyskać. Krawędzie na pewno wyobli i trochę materiału zbierze. Ale jako eksperyment można spróbować żeby zobaczyć własnie jaki będzie efekt. A może okaże się że ciekawy?
Ostatnio zmieniony przez Szymon 2013-01-25, 13:17, w całości zmieniany 1 raz
Santino napisał/a: |
Mam nieodparte wrażenie, że ta metoda jednak do poerowania kopert zegarkowych nijak się nie nadaje.
Jak sobie wyobrażam, po takiej operacji żadna krawędź nie będzie zachowana, a i wymiary pewnie zostaną "rozjechane" o jekieś części milimetra... |
Zależy co chcesz uzyskać. Krawędzie na pewno wyobli i trochę materiału zbierze. Ale jako eksperyment można spróbować żeby zobaczyć własnie jaki będzie efekt. A może okaże się że ciekawy?
Ostatnio zmieniony przez Szymon 2013-01-25, 13:17, w całości zmieniany 1 raz
:
Ostatnio zmieniony przez Machu 2013-01-25, 15:23, w całości zmieniany 1 raz
Wydaje mi się, ze w kwestii 'zbierania materiału' i zwiazanej z nim zmiany wymiarów, trzebaby postapic dokładnie tak samo, jak przy piaskowaniu, tj. zabezpieczyć miejsca, których wymiar musi zostać zachowany, zeby dało sie potem zegarek poskładać- czyli wszelkie gwinty i otwory
P.S. Czyzby to było powodem, iz w niektórych tańszych zegarkach wystepują niewykończone wnetrza uszu
P.S. Czyzby to było powodem, iz w niektórych tańszych zegarkach wystepują niewykończone wnetrza uszu
Ostatnio zmieniony przez Machu 2013-01-25, 15:23, w całości zmieniany 1 raz
:
Intuicja Cię nie myli dokładnie tak jest.
Ponieważ autor tematu nie przesłał dekla zrobiłem dzisiaj porównanie na bransolecie.
1) po lewej stronie pojechałem piaskiem na mat
2) po prawej stronie poleciałem szkłem ST180 i jest wyraźnie świecąca.
3)Ponieważ nie dosłali mi szkła w 250-300 ten efekt pokażę w przyszłym tygodniu.
Operacja trwała 2 minuty więc proszę nie kombinować z bębnami przy jednostkowej usłudze.
Kolega ma rację należy zakleić wrażliwe miejsca.
Santino napisał/a: |
Mam nieodparte wrażenie, że ta metoda jednak do poerowania kopert zegarkowych nijak się nie nadaje.
Jak sobie wyobrażam, po takiej operacji żadna krawędź nie będzie zachowana, a i wymiary pewnie zostaną "rozjechane" o jekieś części milimetra... |
Intuicja Cię nie myli dokładnie tak jest.
Ponieważ autor tematu nie przesłał dekla zrobiłem dzisiaj porównanie na bransolecie.
1) po lewej stronie pojechałem piaskiem na mat
2) po prawej stronie poleciałem szkłem ST180 i jest wyraźnie świecąca.
3)Ponieważ nie dosłali mi szkła w 250-300 ten efekt pokażę w przyszłym tygodniu.
Operacja trwała 2 minuty więc proszę nie kombinować z bębnami przy jednostkowej usłudze.
Kolega ma rację należy zakleić wrażliwe miejsca.
:
a jaka byla wyjsciowo?
beceen | ***** ***
:
świecąco
poświęciłem dla dobra nauki
tutaj link do aukcji gdzie kupiłem sejko
beceen napisał/a: |
a jaka byla wyjsciowo? |
świecąco
poświęciłem dla dobra nauki
tutaj link do aukcji gdzie kupiłem sejko
:
Ostatnio zmieniony przez JohnSmith 2013-02-03, 21:47, w całości zmieniany 1 raz
Podepnę się pod temat... w końcu o matowieniu
Natrafiłem ostatnio na takie coś: ściereczka do matowienia metali Mam zegarek z tytanową kopertą, nic szczególnego, ale ma dla mnie wartość sentymentalną. Chciałbym poprawić jego zmatowienie. Czy ktoś używał takiej ściereczki? Mam wątpliwości czy to jakoś sensownie zadziała
Natrafiłem ostatnio na takie coś: ściereczka do matowienia metali Mam zegarek z tytanową kopertą, nic szczególnego, ale ma dla mnie wartość sentymentalną. Chciałbym poprawić jego zmatowienie. Czy ktoś używał takiej ściereczki? Mam wątpliwości czy to jakoś sensownie zadziała
Ostatnio zmieniony przez JohnSmith 2013-02-03, 21:47, w całości zmieniany 1 raz
John Smith
:
Ta ściereczka wygląda jak zwykłe maty ścierne, dostępne w różnych gradacjach. Nie ścierałem takim czymś tytanu, ale stal da się poprawić uzyskując efekt szczotkowania.
:
Dzięki za info, znalazłem coś co nazywa się "włóknina ścierna" (zapewne to samo co "mata ścierna"). Występuje w różnych gradacjach. Jak nie jest specjalnie do kopert zegarków to cena znacznie spada
Zapewne, dałoby się czymś takim usunąć mankament w wykończeniu pomiędzy uszami, ostatnio modnego na forum, Parnis'a Divera
Ostatnio zmieniony przez JohnSmith 2013-02-03, 22:16, w całości zmieniany 1 raz
Pietrek napisał/a: |
Ta ściereczka wygląda jak zwykłe maty ścierne, dostępne w różnych gradacjach. Nie ścierałem takim czymś tytanu, ale stal da się poprawić uzyskując efekt szczotkowania. |
Zapewne, dałoby się czymś takim usunąć mankament w wykończeniu pomiędzy uszami, ostatnio modnego na forum, Parnis'a Divera
Ostatnio zmieniony przez JohnSmith 2013-02-03, 22:16, w całości zmieniany 1 raz
John Smith
:
Odpowiedz do tematu
Cały rynek opiera się na tym właśnie,że jak coś się nazywa "espeszialy for" coś tam ,to kosztuje krocie , przeciętny Kowalski nie ma bowiem pojęcia o tym ,że papier ścierny gradacji 60-80 daje efekt lepszy od szczotkowania bawcie się dobrze