Szef ma 63 lata podaję bo może to być istotne w dalszej części opowiadania
![;) ;)](images/smiles/wink.gif)
Około 3 tygodni temu jak otrzymałem swojego szaraczka parnisa szef go zauważył a ja aż czerwony z radości zacząłem opowiadać mu cóż to za fascynujący zegarek, i że stop sekunda i manualny naciąg i automatyczny i szkiełko z powłoką (niesprawdzona informacja ale co tam
![:razz: :razz:](images/smiles/tongue.gif)
![:D :D](images/smiles/mosking.gif)
![:( :(](images/smiles/sad.gif)
![:D :D](images/smiles/mosking.gif)
Jak rzesz się myliłem
![:oops: :oops:](images/smiles/blush.gif)
![:oops: :oops:](images/smiles/blush.gif)
A przekonałem się o tym kilka dni temu kiedy to miałem spotkanie gdzie trzeba było robić dobre wrażenie więc założyłem 4 raz w życiu przypadkowo zakupionego Atlantica kwarcoka garniturowca
![;) ;)](images/smiles/wink.gif)
Od razu zauważyłem, że przyciągnąłem wzrok mojego szefa już na spotkaniu a po spotkaniu gdy siedzieliśmy już we dwoje tylko podszedł i zagadał a co to za zegarek jak mu powiedziałem, że Atlantic To taką minę zrobił jakbym mu samochód czołgiem przejechał no zabolało go z jakiejś niewytłumaczalnej zazdrości strasznie, jedynie co wycedził przez zęby to "Hmm... dobry zegarek dobry...".
Wiem, że temat nie raz poruszany, ale czyż to nie jest dziwne a nawet straszne, że dobrze wykonaną (a może nawet nie dobrze a średnio) bateryjkę ceni się bardziej ponad jakby nie było mechaniczny "prawdziwy" zegarek
![:( :(](images/smiles/sad.gif)
Trudno mi to zrozumieć. Szef się do tej pory z tym nie pogodził, że mam taki zegarek. Serio piszę, że boję się o premię w tym miesiącu (ratuje mnie to że nie ma za co mi jej odebrać raczej). Bo wydaje mi się, że uważa że ten zegarek jest tak niewyobrażalnie drogi czy wspaniały, że tylko nielicznych na niego stać
![:shock: :shock:](images/smiles/shok.gif)
![:grin: :grin:](images/smiles/biggrin.gif)
Podejrzewam, że gdybym mu naświetlił nawet, że firma Atlantic jest znana raczej tylko w Polsce, że nie jest znana na świecie to byłby to dla niego zbyt duży wstrząs, a nawet by mi po prostu nie uwierzył.
Nigdy w życiu nie spodziewałbym się że ta nazwa mogła urosnąć do tak ogromnego mitu i tak na ludzi działa.
![:mrgreen: :mrgreen:](images/smiles/biggrin.gif)
Zresztą mój szef to nie wyjątek podobnie jest z moim szwagrem, ale to już inna historia
![:D :D](images/smiles/mosking.gif)