Ponieważ ostatnia ankieta wyłoniła faworyta, którym stał się tissot a niestety inne wydatki przesunęły zakup w czasie to znalazł się dla niego godny nowy konkurent. Oba zegarki będą zakupione w tym roku, zastanawiam się tylko w jakiej kolejności dokonalibyście tego zakupu. W szranki stają dwa świetne zegarki:

Tissot Heritage 516 GL - jeden z nielicznych dla mnie genialnych projektów tissota, który to sprawnie odwołuje się do historii. Dobre wykonanie, koperta na lata 60/70 która bardzo mi pasuje, szafir, fajny pasek oraz sprawdzony wół roboczy w postaci Ety 2836. Uniwersalny czarny kolor oraz mniej formalny charakter.


Przeciwnik z Państwa Środka - Beijing Beihai - świetna koperta, która wyrywa z kapci, ładna czytelna i stonowana tarcza, bardzo fajny pasek, szafir. Dodatkowo napędza go pięknie zdobiony mechanizm beijinga. Rozmiary, która robią z niego genialnego garniturowca - piękna elegancja.



Ceny obu zbliżone. Tissot dużo łatwiej dostępny ale i bardziej praktyczny. Pekin jest odpowiedzią na moje poszukiwanie garniturowca. No i mam dylemat

Tissot. Masz Mewkę więc braku bejinga nie odczujesz w czasie gdy Tissot będzie powodował uśmiech i radochę.

Trochę dziwna ta ankieta - taka naciągana trochę , ale... co taam - zagłosować trzeba (Pekin)

Krzychu - ale dlaczego - poważnie problem mam - oba są IMO świetne

Pekin, dłużej poczekasz
Tissota i tak kupisz... niedługo.

Tissot nijak mi się nie podoba.

Bierz Tissota... Pekin zbyt stonowany będzie

Kurna - jak zawsze na was można liczyć - 3:3 Z drugiej strony to wiem, skąd mam ten problem

[ Dodano: 2012-12-28, 21:28 ]

Fazi napisał/a:

(bogactwa)

Taaaa, Krzychu - ty oglądasz ostatnio nowe nabytki? Tam siakieś Tagi, Omegi, GSy czy Rolki.

Pewnie się mocno narażę ale jak dla mnie ten TISSOT jest jakiś taki nijaki w przeciwieństwie do genialnie wyglądającego pekińczyka.

Jacek, bierz Beijing Beihai
Ładniejszy, mniej popularny.
I do sweterka i do koszuli, bardziej elegancki znaczy jest .
Takich uniwersalnych to już masz, a ten chińczyk to prawdziwy elegant z klasą

Tissota, Tissota

Pekin, tylko dlatego że nie lubię estetyki lat '70 u tego Tissota. Czyli w zasadzie mój głos się nie liczy, ale to nie ja będę nosił.

pozdrawiam
Narfas

Tissot, bo lubię estetykę lat 70-tych w zegarkach.

Pozdrawiam
Eryk

Oddałem głos na Tissota. Chyba że częściej ganiasz w garniturze to zamawiaj jak najprędzej Pekina a Tissota kup w międzyczasie skoro i tak dwa zamierzasz