Zegarek ten nawiązuje do historycznego modelu.
Przed II WŚ i w jej trakcie Tutima produkowała chronografy dla Niemieckiej Luftwaffe. Zegarki te były napędzane 17 kamieniowym mechanizmem UROFA 59 pozwalającym na zerowanie wskazania stopera bez zatrzymania jego pracy (dolnym przyciskiem) co było bardzo pomocne w ówczesnej nawigacji opierającej się na pomiarach prędkości, czasu i kierunku.
Po wojnie Galshutte, gdzie znajdowała się fabryka Tutimy, znalazło się w Radzieckiej strefie okupacyjnej. Rosjanie przenieśli wyposażenie i gotowe części do Moskwy do zakładów im. Kirova (obecnie Poljot). Od roku 1947 uruchomiono produkcję z wykorzystaniem gotowych części z Glashutte a od 1949 seryjną produkcję opartą o mechanizmy i części produkowane w Moskwie.
na fotce porównanie zegarków:
http://img9.imageshack.us/i/dscn1205x.jpg/
z lewej model historyczny, z prawej współczesny
i ich mechanizmów:
http://img9.imageshack.us/i/dscn0765i.jpg/ TUTIMA (wersja moskiewska)
http://img33.imageshack.us/i/dscn1013v.jpg/ 3133
Prezentowany na zdjęciu zegarek to reedycja z 2000 r. Zegarek Sylwka jest prawdopodobnie późniejszą wariacją na temat.
Co do grawerek na deklu to 100% komercja. W związku z panującą modą na wznawianie historycznych modeli z czasów ZSRR, współcześnie wznowiono m.in., Szturmańskie Gagarina, jednoprzyciskowy chronograf Kirova, Striełę, Okeana.
Zabawna jest grawerka z logo Szturmańskie, która nawiązuje do lotniczego pochodzenia zegarka jednak nie ma nic wspólnego z tym modelem

.