rafal.m napisał/a: |
Jak to dobrze, że moja teściowa jest szefową kuchni w staropolskiej restauracji i od czasu do czasu w wolnej chwili może skorzystać z ichniejszej wędzarni. Wędlin sklepowych nie kupuję bo tak jak napisał Maru po kilku dniach robią się z nich "maślaki" |
To nie kupujcie w "Biedronce"
Ktos tu narzekal, ze zegarkow po linii partyjnej nikt nie chce pokazywac - moj popo-udnik