Jest bardzo obiecująca, chociaż szersza koronka i przede wszystkim uszy dodałyby jej uroku i to znacznie.

Aby utrzymać klimat dosyć mroczny, zastosowany został ciemny anitasik:

No i dopełnienie dzieła, stosowną tarczą:

i wskazówkami (podziękowania dla jednej takiej Mendy) od Dagaza:
Całość trafiła na handmade:

Niestety, nie mam w tej chwili docelowej klamry, więc ten temat pominę milczeniem.
Po złożeniu mamy Parsinna:

... z gustownie wygladającym zapleczem:

A tak to wygląda na łapie:
