No to ja w swojej przebiegłości zakładam nowy 1000 temat, na razie tylko fotka , a rozwinięcie tematu w Łyk End , zmobilizowałem się napisałem od ręki
SHANGHAI PILOT T-31
Zainspirowany fotografią jaką kiedyś na forum wkleił Szeryf, powziąłem postanowienie że ten zegarek będzie kiedyś mój. Mowa o produkcie Shanghai Watch Faktory oznaczonym jako model z serii Sport T-31. Zakup był możliwy do zrealizowania jedynie za pośrednictwem znanego Chińskiego portalu aukcyjnego Taobao, moje obawy co do zakupu rozwiał Pisar, udzielił mi kilku rad, no i stało się. Zakupy na Taobao okazały się banalnie proste, skorzystałem z pośrednika http://www.yoybuy.com , polecam wszystkim, przejrzyste zasady z korzystania, szybki kontakt i rzetelna informacja.
Po około 10 dniach od zakończenia formalności związanych z zakupem otrzymałem przesyłkę a w środku był on, zapakowany w eleganckie pudełko, polubiliśmy się od pierwszego wejrzenia.
Zegarek jest spory 47 x 16 mm, z koronką 53 mm,lug to lug 55 mm koperta wykonana ze stali 316L, szczotkowana, szkło mineralne specjalnie utwardzane, dekiel stalowy przeszklony, koronka stalowa „diament”, pasek 22 mm wzorowany na paskach stosowanych w niemieckich b-uhr , nitowany, wykonany ze skóry i sygnowany logo SANGHAI. I teraz najważniejsze, tarcza, tarcza w kolorze czekolady z efektem słoneczka, w zależności od oświetlenia mieni się różnymi barwami od burgundu do głębokiej czerni. Na tarczy dwie tarczki, sekundnika na 9 i rezerwy chodu na 3, wskazówki białe wypełnione lumi , indeksy białe także wypełnione lumi, zegarek po naświetleniu świeci długo i intensywnie. Datownik na godzinne 6 posiada dodatkową lupkę osadzoną pod tarczą, poprawiającą odczyt daty, zmiana daty przyciskiem na kopercie.
Teraz kilka słów o mechanizmie, wszystko skazuje na to że zegarek ma zamontowany mechanizm ST 25 produkcji Sea Gulla, w każdym razie mechanizm od strony dekla jest identyczny z werkami jakie znam z Parnisów, być może Shanghai Watch Faktory produkuje werk tożsamy z produktem Sea Gulla, jedyna różnica to rozmieszczenie sekundnika i wskaźnika rezerwy naciągu w Shanghaiu są one rozmieszczone w poziomie , a w Sea Gullu w pionie. Z opisu na stronie sprzedawcy wynika że werk ma 35 kamieni. Zauważalna różnica w stosunku do Sea Gulla , to zdecydowanie cicha praca wahnika.
Wodoodporność deklarowana przez producenta na 100 metrów
Sam zegarek jest wykonany bardzo starannie, nie dopatrzyłem się żadnych , dosłownie żadnych niedoróbek, wszystkie elementy są idealnie spasowane, indeksy równe.Mimo swoich sporych rozmiarów idealnie układa się na nadgarstku, można powiedzieć że jest wygodny.
Na koniec powiem jedno, jestem bardzo zadowolony z tego zakupu, przeszedł moje oczekiwania i wart jest swojej ceny.
Odpowiedz do tematu
:
Im dłuzej na niego patrzę tym bardziej irytuje mnie... widok nieosłoniętej osi wskazówek... Niby normalne ale wolałbym jakos to zakryć...
No cóz - zegarek typowo Svedosowy - można do niego dorobić jakąśtam pseudolotniczą historię, jest duuuży, rzuca sie w oczy - "Svedos Style" vel "Svedos look"...
Oki, macałem, widziałem - zacnie wykonane kawał maszyny...
No cóz - zegarek typowo Svedosowy - można do niego dorobić jakąśtam pseudolotniczą historię, jest duuuży, rzuca sie w oczy - "Svedos Style" vel "Svedos look"...
Oki, macałem, widziałem - zacnie wykonane kawał maszyny...
:
A właśnie historia
Oczywiście z zegarkiem wiąże się pewna legenda i jak zwykle ma ona Polskie korzenie, W 1939 roku jeden z nowoczesnych Polskich samolotów PZL P-37 Łoś ,jakimś cudem chcąc uniknąć internowania dotarł na teren Chin. Tutaj jest pewna luka , jak to zrobił , ale puśćmy to w niepamięć. Ówczesne Chińskie kierownictwo, zafascynowane tym wspaniałym samolotem postanowiło wykonać jego doskonałą kopię, niestety pomimo starań okazało się to nie możliwe. Chińczycy doszli do wniosku iż oni nie są w stanie tego zrobić, i byli pod wrażeniem Polskiej myśli technicznej, Polacy zrobili coś czego nie da się "spiracić". Wytężone wysiłki Chińskich konstruktorów i technologów nie poszły jednak na marne, poznali unikalny skład stali z jakiej był zbudowany samolot. I już współcześnie wykorzystali jej stop do produkcji koperty tego zegarka, chcąc ukryć prawdziwe pochodzenie tego wyjątkowego łocza, nadali zegarkowi symbol T-31,żeby raczej z jakimś czołgiem się kojarzył , a nie z przepięknym kształtem naszego Łosia.
Oczywiście z zegarkiem wiąże się pewna legenda i jak zwykle ma ona Polskie korzenie, W 1939 roku jeden z nowoczesnych Polskich samolotów PZL P-37 Łoś ,jakimś cudem chcąc uniknąć internowania dotarł na teren Chin. Tutaj jest pewna luka , jak to zrobił , ale puśćmy to w niepamięć. Ówczesne Chińskie kierownictwo, zafascynowane tym wspaniałym samolotem postanowiło wykonać jego doskonałą kopię, niestety pomimo starań okazało się to nie możliwe. Chińczycy doszli do wniosku iż oni nie są w stanie tego zrobić, i byli pod wrażeniem Polskiej myśli technicznej, Polacy zrobili coś czego nie da się "spiracić". Wytężone wysiłki Chińskich konstruktorów i technologów nie poszły jednak na marne, poznali unikalny skład stali z jakiej był zbudowany samolot. I już współcześnie wykorzystali jej stop do produkcji koperty tego zegarka, chcąc ukryć prawdziwe pochodzenie tego wyjątkowego łocza, nadali zegarkowi symbol T-31,żeby raczej z jakimś czołgiem się kojarzył , a nie z przepięknym kształtem naszego Łosia.
:
Zostanę Twoim menadżerem i wydamy książkę... Co Ty na to?
Za zyski kupimy mase zegarynek...
Zostanę Twoim menadżerem i wydamy książkę... Co Ty na to?
Za zyski kupimy mase zegarynek...
:
Jak byśmy pozbierali do jednego worka, wszystkie nasze pomysły, to mielibyśmy niezły biznes,marka już jest Foch und Ch, jest tu kilku niezłych zegarmajstrów, zajęli by się produkcją unikatowych zegarków ( można też zamówić gotowe w Chinach ), mamy świetnych paskorobów, Blaz by tworzył do tego wszystkiego odpowiednie legendy, sukces murowany
:
Podoba mi się koperta tego lotnika (pomijając fakt 47mm- toż to jest ogromne ). A że łosia nie skopiowali nie dziwne- to był genialny samolot w swojej klasie (złośliwi mówią, że podobno przez przypadek ).
:
Na wstępie, przyjmij wyrazy uznania, że wreszcie przełamałeś "blokadę" zakupów na TB (choć trochę to potrwało)
Zegarek jest kapitalny, ale z uwagi na gabaryty kiedyś pogodziłem się, że niestety nie będzie mój
Co do mechanizmu, to trudno mi uwierzyć, że Shanghai używałby Mewy. Są obecnie rynkowymi konkurentami i trudno o uzasadnienie dlaczego Shanghai miałby posiłkować się konkurencyjnymi mechanizmami, w sytuacji kiedy wytwarza niemałą ilość własnych (np. świetny Shanghai B właśnie na 35 kamieniach).
GRATULUJĘ
P.S.
Do mnie też już leci Shanghai (lecz inny!)
Zegarek jest kapitalny, ale z uwagi na gabaryty kiedyś pogodziłem się, że niestety nie będzie mój
Co do mechanizmu, to trudno mi uwierzyć, że Shanghai używałby Mewy. Są obecnie rynkowymi konkurentami i trudno o uzasadnienie dlaczego Shanghai miałby posiłkować się konkurencyjnymi mechanizmami, w sytuacji kiedy wytwarza niemałą ilość własnych (np. świetny Shanghai B właśnie na 35 kamieniach).
GRATULUJĘ
P.S.
Do mnie też już leci Shanghai (lecz inny!)
:
Co tu gadac - na prawde fajny zegarek . mimo rozmiaru pewnie bym go nosil , wszak podobny rozmiarowo do mojego O&W.
:
Szeryfie, porównałem wzrokowo mechanizm ST 25 i ten z Szanghaia, są identyczne, śrubka w śrubkę, koło w koło,jedyna różnica to rozmieszczenie sekundnika i wskaźnika rezerwy naciągu na tarczy, ale to nie jest specjalnie trudne do zrealizowania, podejrzewam że Szanghai robi po prost mechanizm tożsamy z ST-25.
Sam zakup był długotrwały bo trafiłem na wielodniowe baaaardzo długie święto.
Co do nowych zakupów na Taobao, to do mnie właśnie lecą dwa egzemplarze, jeden dobrze Ci znany Pekin na SB 18 (bo masz) i damski kwarcowy Neptun dla mojej pierwszej żony.
Sam zakup był długotrwały bo trafiłem na wielodniowe baaaardzo długie święto.
Co do nowych zakupów na Taobao, to do mnie właśnie lecą dwa egzemplarze, jeden dobrze Ci znany Pekin na SB 18 (bo masz) i damski kwarcowy Neptun dla mojej pierwszej żony.
:
Świetny zegarek.
Zazdraszczam
ps. jaki obwód nadgarstka jest na fotach.
Zazdraszczam
ps. jaki obwód nadgarstka jest na fotach.
:
No to spoko
Mam 17cm, wiec chyba nie będzie tak źle z 47mm.
svedos napisał/a: |
Mój nadgarstek to 18 cm |
No to spoko
Mam 17cm, wiec chyba nie będzie tak źle z 47mm.
:
Wcześniej pisałem o tym że pomimo swoich rozmiarów, bardzo dobrze leży na nadgarstku, moje 18 cm, to tak bez 2 mm, więc na 17,5 powinien też się dobrze prezentować.
:
Odpowiedz do tematu
ja nastawiam się na inną zegarynkę... tylko wymiar ten sam, homar vintage 47mm coś jak to: